Oto nowy Aston Martin DB12 Volante. James Bond musi trzymać się za tupecik, bo mu go zwieje

1 rok temu

Aston Martin DB12 Volante to wersja otwarta zaprezentowanego niedawno DB12. Jego dach składa się z aż ośmiu warstw, a prędkość maksymalna to 325 km/h. Bez dachu.

Widziałem niedawno nowego Astona Martina DB12 na żywo. Wygląda rewelacyjnie, no i nareszcie ma multimedia pasujące do obecnych czasów. Szkoda tylko, iż przy okazji stracił analogowe zegary na rzecz bezdusznego ekranu. Tak czy inaczej, to wyjątkowo estetyczna propozycja w klasie aut dla ludzi sukcesu. A teraz debiutuje jego jeszcze ładniejsza odmiana.

Czyli Aston Martin DB12 Volante

Volante oznacza w słowniku Astona Martina wersję z rozkładanym dachem. Wygląda wspaniale, a oprócz tego pozwala kierowcy i pasażerom (DB12 to auto mieszczące choćby cztery osoby, ale w cabrio tym z tyłu nie jedzie się zbyt przyjemnie ze względu na wiatr) nacieszyć się pogodą.

Aston Martin zadbał, by użytkowanie wersji otwartej nie wiązało się z wyrzeczeniami. Właściciele DB12 coupe nie będą mogli śmiać się z posiadaczy Volante, iż ci drudzy jeżdżą zawalidrogami. Osiągi są takie same – czyli 3,7 s do setki i aż 325 km/h prędkości maksymalnej. Tak gwałtownie można pędzić również bez dachu. Trzymajcie czapeczkę albo tupecik, bo zwieje i wasza partnerka zobaczy, jak czas naprawdę postąpił z waszym owłosieniem. Co ważne, konstruktorzy wyjątkowo mocno zadbali o sztywność nadwozia. Jest lepsza o 5 proc. niż w poprzedniku, czyli w DB11 Volante.

Aston Martin DB12 Volante ma 680 KM i 800 Nm

Za takie wartości odpowiada czterolitrowe V8. O V12 zapomnijcie. Osiem jest tu nie tylko cylindrów, ale i warstw materiału tworzącego dach. Został zaprojektowany specjalnie, by zapewnić wyjątkowo duży komfort termiczny podczas zimnej pogody i świetne wyciszenie przy jeździe z nierozsądnymi prędkościami.

Jeśli ktoś woli jednak podróżować pod gwiazdami albo spalać sobie kark na słońcu (a przecież po to kupuje się Volante), dach składa się w 14 sekund. Można to zrobić podczas jazdy (ale tylko wtedy, gdy prędkość nie przekracza 50 km/h), albo stojąc obok auta i wciskając przycisk na kluczyku. Aston Martin DB12 Volante ma w standardzie czarny dach, ale można kupić też niebieski, czerwony albo czarno-srebrny. Z każdym prezentuje się doskonale.

Ile to kosztuje?

Jeszcze nie wiadomo, ale Brytyjczycy z pewnością nie muszą martwić się o popyt. Pierwsze egzemplarze trafią na ulice w czwartym kwartale tego roku. W sam raz na zimę.

Czytaj również:

Widziałem na żywo Astona Martina DB12. Nie ma V12, ale nareszcie ma dotykowy ekran

Idź do oryginalnego materiału