20 lat po tym, jak Koenigsegg zadebiutował z pierwszym produkcyjnym superautem CC8S, swoją premierę ma jego duchowy sukcesor – Koenigsegg CC850. To, co jest najbardziej wyjątkowe w nowym CC850, to skrzynia biegów. Koenigsegg zbudował przekładnię, która jest automatem i manualem w jednym.
Powiedzieć o Koenigseggu, iż jest innowacyjny, to absolutnie nic nie powiedzieć
Zbudowany od podstaw pierwszy silnik bez wałków rozrządu, zaawansowany system hydrauliczny otwierania drzwi (Autoskin), lekka przekładnia Light Speed Transmission bez synchronizatorów, czy pierwsze na świecie felgi wykonane z włókna węglowego. To tylko kilka rozwiązań, które motoryzacja zawdzięcza genialnemu Szwedowi. Lista technologicznych dokonań powiększa się właśnie o kolejne – 9-biegową automatyczną przekładnię z funkcją 6-biegowego manuala.
Engage Shift System, bo tak się nazywa nowatorski mechanizm, bazuje na skrzyni Light Speed Transmission z modelu Jesko
Kierowca może zmieniać biegi manualnie, mając do dyspozycji sześć przełożeń lub zdać się na 9-biegowy automat. jeżeli jest manualna przekładnia, to jest i sprzęgło, w tym wypadku aktywowane elektronicznie. Inżynierowie zrobili wiele, by odwzorować sposób jazdy ze skrzynią manualną i sprzęgłem. Na przykład gwałtowne zdjęcie nogi z pedału skutkuje zgaszeniem auta. I nie ma co liczyć na pomoc systemów.
Alternatywę stanowi 9-biegowy tryb automatyczny. Wystarczy tylko lewarek przesunąć maksymalnie w prawo, by skrzynia pracowała jak automat i sama wybierała przełożenia.
Innowacyjna skrzynia biegów to oczywiście nie wszystko, co wyróżnia to hiperauto
Koenigsegg CC850 napędzany jest 5-litrowym silnikiem V8 z podwójnym turbodoładowaniem z Koenigsegga Jesko. Szwedzi zastosowali jednak mniejsze turbosprężarki, co ograniczyło moc do 1385 KM, a maksymalny moment obrotowy – do 1385 Nm. Z drugiej strony pozwoliło to zredukować efekt turbodziury. Koenigsegg stawia tutaj nie tyle na kosmiczne osiągi, co płynność i zaangażowanie w jazdę.
Podobnie jak oryginalny CC8S, tak i Koenigsegg CC850 będzie limitowanym hiperautem
Jak bardzo limitowanym – zdradza nam liczba 50 w nazwie. Tyle też lat skończył w tym roku Christian von Koenigsegg, który tym samym sprawił sobie wyjątkowy prezent na urodziny. Takie prezenty to ja rozumiem.
Zdjęcia: Koenigsegg