Nowy pick-up z Korei może namieszać. Chce odebrać klientów Rangerowi i Hiluxowi

10 godzin temu

Takie samochody zawsze wzbudzają zainteresowanie – nie tylko potencjalnych klientów. Są swego rodzaju połączeniem użyteczności z surowym charakterem i atrakcyjną stylistyką. W Polsce cieszą się sporą popularnością. Niewykluczone, iż nowy pick-up z Korei będzie u nas częstym wyborem.

Zmiana warty

W tym przypadku konieczne są nieco szersze wyjaśnienia. Wszystko za sprawą zmiany nazwy marki. Jeszcze do niedawna był to SsangYong. Nowi udziałowcy wymyślili jednak inną strategię, dlatego od dzisiaj mamy do czynienia z projektami KGM. Czy to dobra decyzja? Czas pokaże. Na pewno potrzeba dłuższej chwili, by znaleźć się w świadomości odbiorców.

Nowy pick-up z Korei może w tym pomóc. To kolejne wcielenie znanego i lubianego modelu Musso. Biorąc pod uwagę design, nie widać podobieństw do aktualnie oferowanego wydania. Koncepcja nadwoziowa jest taka sama, ale projektanci wykorzystali zupełnie inny styl.

KMG Musso 2026 – przód, fot. KGM

Zacznijmy jednak od tego, iż dotychczasowa generacja jest produkowana od 2018 roku. Niektórych może zaskoczyć, iż bazuje na flagowym Rextonie, co uwydatnia zarówno pas przedni, jak i naprawdę luksusowa kabina pojazdu.

Koreańczycy uznali, iż w ten sposób uda się wyróżnić wśród nieco bardziej topornych „wołów roboczych”. I mieli rację. To wciąż jeden z najbardziej komfortowych i najlepiej wykonanych samochodów w swojej klasie, choć nie należy do tanich.

Nowy pick-up z Korei Południowej

KGM Musso 2026 oferuje jeszcze ciekawiej prezentującą się karoserię. Patrząc na główne elementy oświetlenia, widzimy w nim podobieństwa do Kii Tasman, która jest teoretyczną konkurentką dla opisywanego samochodu.

Sama atrapa chłodnicy jest już zbieżna z innymi modelami z nowej serii. Przywodzi na myśl Actyona, czyli elektrycznego SUV-a, który jest oferowany w Polsce. Uwagę zwracają również masywne osłony, które chronią dolne partie nadwozia.

KMG Musso 2026 – tył, fot. KGM

Profil auta jest nieco bardziej oczywisty, choć styliści starali się go nieco urozmaicić. Świetnym tego przykładem mogą być pionowe „obrysówki” wkomponowane w błotniki. Nie zabrakło także dodatkowych progów ułatwiających wsiadanie.

Zgodnie z przewidywaniami, tylne lampy są pionowe. Pomiędzy nimi znalazła się szeroka klapa z panelem posiadającym wytłoczoną nazwę marki. Nowy pick-up z Korei będzie dostępny z różnymi zabudowaniami i akcesoriami skrzyni ładunkowej. Na zdjęciach widnieje wariant orurowaniem.

Nowy pick-up z Korei zachowa spalinowe silniki

Biorąc pod uwagę wstępne zapowiedzi marki, należy spodziewać się globalnej ekspansji tego modelu. To oznacza, iż KGM Musso 2026 trafi w różne regiony kilku kontynentów. Musi więc być dostosowany do konkretnych wymagań i oczekiwań.

KMG Musso 2026 – off-road, fot. KGM

Aby móc rywalizować na Starym Kontynencie z takimi modelami, jak Isuzu D-MAX, będzie posiadał jednostkę wysokoprężną. Producent nie podał jeszcze, na którą konstrukcję postawił, ale niewykluczone, iż będzie to ta sama, która znajduje się w aktualnym Musso.

Przypomnijmy, iż to silnik Diesla z rodziny e-XDI, który ma 2,2 litra pojemności. Wytwarza dokładnie 202 koni mechanicznych i 441 niutonometrów. Umożliwia również holowanie przyczepy o masie do 3000 kilogramów.

Przenoszeniem mocy może zajmować się sześciobiegowa przekładnia manualna lub automat o tej samej liczbie przełożeń. Potencjał trafia oczywiście na obie osie. Nowy pick-up z Korei otrzyma na pewno napęd na 4 koła, reduktor i blokadę tylnego mostu.

Idź do oryginalnego materiału