Nowy dostawczak Fiata ma trzy koła. Serio! Europa czeka

3 dni temu

Polityka koncernu Stellantis jest zróżnicowana, co za tym idzie – bardzo barwna. Niektóre decyzje związane z ofertą produktową wydają się naprawdę zadziwiające. Tak też to wygląda w tym przypadku. Nowy dostawczak Fiata nie przypomina kultowego Ducato. To zupełnie inna konstrukcja, która ma przed sobą trudne zadanie.

Nowy dostawczak Fiata – produkt seryjny

Czy można nazywać go samochodem ciężarowym? Wydaje się to sporym nadużyciem, choć jego funkcja jest rzeczywiście związana z transportowaniem różnych ładunków. Nowy dostawczak Fiata jest jednak mniejszy, niż Fiat Panda. Poważnie.

To pierwsza taka konstrukcja w historii włoskiego producenta. Wiemy, iż początkowo będzie oferowana w Afryce i na bliskim Wschodzie, ale poważnie rozważany jest także rynek europejski. Czy taki wynalazek ma sens na Starym Kontynencie.

Spora liczba ekspertów motoryzacyjnych twierdziła, iż Citroen Ami i Fiat Topolino są projektami bez większego sensu, a okazało się, iż wzbudzają duże zainteresowanie i cieszą się naprawdę niezłym poziomem sprzedaży.

Być może tak samo będzie z tą nowością. choćby szczegółowe analizy eksperckie związane z konkretnymi rynkami nie dają żadnej gwarancji popytu lub jego braku, dlatego czasami trzeba po prostu podjąć ryzyko.

Fiat Tris – takiego jeszcze nie było

Oto trójkołowiec Fiata, który nosi nazwę Tris. Pierwsze skojarzenie jest oczywiste. Nowy dostawczak Fiata jak „tuk-tuk”, czyli swego rodzaju riksza, która jest użytkowana w krajach rozwijających się, jak Tajlandia czy Indie. zwykle służy do przewozu osób, ale są też wersje przystosowane do transportu ładunków.

Włosi uznali, iż taka konstrukcja ma potencjał. I mają rację. Aż dziwne, iż wcześniej nikt inny z zachodnich potentatów na to nie wpadł. Użytkowane tuk-tuki mają już ogromne przebiegi, a ich historia przypomina pojazdy na Kubie. Krótko mówiąc, jedna wielka prowizorka – byleby jeździło.

Fiat TRIS

Nowy dostawczak Fiata może być zatem bardzo dobrym pomysłem – i to w różnych zakątkach świata. Warto podkreślić, iż posiada wyłącznie elektryczny napęd. Czy to źle? Biorąc pod uwagę jego konstrukcje, ma to sens.

Jego stylistyka urzeka prostotą. W tej prostej sylwetce widać styl retro, który wydaje się wręcz oczywisty. Nowoczesności dodają elementy oświetlenia, wytłoczony napis oraz odważna kolorystyka. Niby niewiele, ale wystarczy.

Nowy dostawczak Fiata ma trzy koła

Jak można wywnioskować, Tris ma tylny napęd. Potencjał silnika elektrycznego wynosi skromne 12 koni mechanicznych i 45 niutonometrów, ale przy masie własnej wynoszącej 540 kilogramów i długości 3,17 metra nie trzeba niczego więcej.

Akumulator trakcyjny zastosowany w tym modelu ma pojemność 6,9 kWh. Tyle wystarczy, by pokonać 90 kilometrów. Do miejskich zadań w zupełności wystarczy, szczególnie w tak zatłoczonych miejscach, jak Indie.

Co istotne, ładowanie nie jest absurdalnie długie. Wystarczy zwykłe gniazdko 220 V, by uzupełnić baterię w 4 godziny i 40 minut. Przez pół nocy można zatem naładować pojazd „pod korek” i móc go w pełni użytkować.

Warta uwagi jest także ładowność wynosząca 465 kilogramów. To naprawdę dużo przy tych rozmiarach. Widać, iż inżynierom zależało na stworzeniu solidnej konstrukcji do prawdziwych zadań transportowych. I za to należą się brawa.

Podobnie jak wspomniane Topolino, nowy dostawczak Fiata będzie produkowany w Maroku. Jego ceny jeszcze nie zostały ujawnione, ale mają być konkurencyjne. Pozostaje więc uzbroić się w cierpliwość i czekać na kolejne informacje od producenta. Czy pojazd osiągnie sukces? Podejrzewamy, iż nie będzie popularny, jak Doblo, ale zyska sporą grupę zwolenników.

Idź do oryginalnego materiału