
Nowa generacja Subaru Forestera to samochód o wielu talentach. Ma jednak teraz silnik o niewielkiej, niższej niż poprzednik, mocy. Czy 136 KM to nie za mało dla tego sporego, rodzinnego SUV-a?
Szóste wcielenie Forestera jest spokrewnione z poprzednim, korzysta bowiem np. z tej samej płyty podłogowej (SGP – Subaru Global Platform), która została jednak poddana modyfikacji, dzięki której stała się o 10% sztywniejsza. W efekcie pod względem rozmiarów obie generacje są bardzo zbliżone – nowa jest dłuższa zaledwie o 3 cm (467 do 464 cm), ale najważniejszy wymiar, czyli rozstaw osi, jest taki sam.
Pod względem stylizacji zmiany są jednak naprawdę duże – wyraźnie przeprojektowano przednią i tylną partię, a z boku w oczy rzucają się inna linia okien, ale przede wszystkim kanciaste nadkola. Trzeba jednak oddać projektantom, iż mimo tych wszystkich modyfikacji udało im się zachować charakterystyczną sylwetkę i dzięki temu bezbłędnie można odróżnić Forestera od innych samochodów tej klasy.

Odmłodzona kabina
We wnętrzu sytuacja jest podobna – wygląda ono znajomo, ale w zasadzie większość elementów jest nowych. Najistotniejszą zmianą jest zastosowanie pionowego ekranu, który przy okazji zastąpił klasyczny panel klimatyzacji. Na szczęście jego cyfrowa wersja znajduje się na stałe na dole wyświetlacza (choć do zmiany kierunku nawiewu trzeba rozwinąć menu), a regulacji temperatury dokonuje się fizycznymi przyciskami. Ekran działa sprawnie, a obsługa jest prosta. Plusem jest też bezprzewodowa integracja z Android Auto i Apple CarPlay.
1825
Warto też wspomnieć, iż Subaru unowocześniło i wzbogaciło zestaw systemów bezpieczeństwa czynnego, a wśród udogodnień pojawiły się układ Multi View Monitor, czyli kamery dookoła auta, i bezdotykowo otwierana pokrywa bagażnika.
Forester niezmiennie przekonuje bardzo dobrą przestronnością, tak na bardzo wygodnych siedzeniach, jak i na komfortowej kanapie. Na ogromne słowa uznania zasługuje także widoczność z miejsca kierowcy – słupki nie są zbyt grube, a powierzchnia przeszklona bardzo duża.
Także możliwości transportowe są odpowiednie. Bagażnik do, wyjmowanej, rolety ma 508 l. Pudełkowaty kształt nadwozia sprawia, iż do dachu można zapakować sporo bagażu, szkoda zatem, iż nie przewidziano siatki oddzielającej kabinę od kufra.
1826
Ze słabszym silnikiem
Forester jest oferowany tylko z benzynowym, wolnossącym bokserem o pojemności 2,0 l. W nowej generacji auta został on osłabiony – zamiast 150 rozwija 136 KM i 182, a nie 194 Nm (nadal ma jednak wsparcie układu mikrohybrydowego z jednostką elektryczną uzyskującą 16,7 KM i 66 Nm). I można tylko pozazdrościć mieszkańcom Stanów Zjednoczonych, w których właśnie zadebiutowała znacznie mocniejsza wersja Forestera z nową pełną hybrydą (więcej na jej temat – w linku poniżej).
https://magazynauto.pl/wiadomosci/szosta-generacja-subaru-forestera-z-calkiem-nowym-w-pelni-hybrydowym-ukladem-napedowym,aid,4921Wróćmy jednak do naszej polskiej, szarej rzeczywistości. Nie da się ukryć, iż 136 KM i 194 Nm to wartości, które w mierzącym blisko 4,7 m i ważącym 1,7 t SUV-ie wydają się wyjątkowo skromne. W efekcie osiągi Forestera są ledwie przeciętne – i niewielkim pocieszeniem jest tutaj fakt, iż w pomiarach udało nam się uzyskać w „sprincie do setki” lepszy rezultat niż w danych fabrycznych: 11,8 do 12,2 s.
benzynowy |
1995 cm3 |
B4/16 |
136 KM/5600 |
182 Nm/4000 |
4x4; aut./bezst. |
467/183/173/267 cm |
22,0 cm |
10,8 m |
1693/492 kg |
508/1731 l |
48 l (Pb 95) |
235/50 R19 |
188 km/h |
12,2 s |
8,1 l/100 km |
590 km |
205 000 zł |
205 000 zł |

4,1 s |
11,8 s |
17,6 s |
40,5 m |
41,0 m |
55,6 dB |
62,7 dB |
97 km/h |
2,6 |
8,3/6,5/7,4 l/100 km |
640 km |
Forester jest więc autem, które najlepiej sprawdza się podczas spokojnej jazdy. Wtedy docenia się płynny start (dzięki układowi MHEV) i generalnie spójną pracę układu napędowego. Skrzynia CVT imituje zmiany przełożeń, dzięki czemu odczucia z jazdy są bardziej naturalne (jedynie po mocnym wciśnięciu gazu nieco „przeciąga bieg” i silnik dłużej pracuje na wyższych obrotach).
Oczywiście Forester bez problemu utrzymuje stałe tempo autostradowe, ale już podczas przyspieszania w zakresie prędkości 100-140 km/h odczuwa się, iż dynamika nie jest najlepsza. Niedostatki mocy będą szczególnie odczuwalne po maksymalnym zapakowaniu auta (a to w końcu pojazd doskonale nadający się na rodzinne wypady), nie mówiąc już o ciągnięciu przyczepy (może mieć do 1870 kg).

Napęd i układ jezdny: same zalety
Forester ma stały układ napędu 4x4, tryby jazdy terenowej (X-Mode) i aż 22-centymetrowy prześwit. Dzięki temu nie jest „bulwarowym tygrysem”, ale autem, które bardzo dobrze radzi sobie także z dala od ubitych dróg – w dzisiejszych czasach o niewielu SUV-ach można to powiedzieć.
Kolejny plus to wyjątkowo udane zestrojenie układu jezdnego. Choć Subaru jest wysokie, zawieszenie doskonale radzi sobie z kontrolowaniem przechyłów nadwozia, auto posłusznie reaguje na polecenia wydawane poprzez układ kierowniczy o dobrze dobranej sile wspomagania i bardzo pewnie zachowuje się w zakrętach. A do tego gwarantuje naprawdę dobry komfort jazdy.
Subaru Forester VI 2.0i-L e-Boxer Platinum: plusy i minusy
Nadwozie i wnętrze
- świetna widoczność, duża przestronność, udana obsługa, wygodne siedzenia, spory bagażnik, porządne materiały
- brak siatki między kabiną a bagażnikiem
Układ napędowy
- udana skrzynia bezstopniowa, płynne ruszanie, sprawny układ napędu na 4 koła, znakomita trakcja
- słabe osiągi, na autostradzie spalanie 10 l/100 km
Właściwości jezdne
- pewne zachowanie na prostej i w łukach, szybkie i ciche tłumienie nierówności, mocne hamulce, duży prześwit, zestrojenie układu kierowniczego
Wyposażenie i cena
- sensownie skalkulowana cena, bogate wyposażenie seryjne, dodatkowa gwarancja na 5 lat bez dopłaty
- praktycznie brak opcji
Subaru Forester VI 2.0i-L e-Boxer Platinum – test: podsumowanie

Nowy Forester to, tak zresztą jak jego poprzednik, naprawdę udany samochód. Jest przestronny, funkcjonalny, całkiem komfortowy i wszechstronny. Oczywiście 136-konny silnik go nie skreśla, ale szkoda, iż pod maską nie pracuje mocniejszy, który zapewniałby autu lepsze osiągi. Bo tak naprawdę tylko ich brakuje do „pełni szczęścia”. Niestety, przynajmniej na razie nie ma planów wprowadzenia do oferty w Polsce pełnej hybrydowej odmiany (197 KM), która debiutowała w USA.