Niemcy chcą złagodzenia zakazu rejestracji aut spalinowych

4 dni temu

Niemiecka branża motoryzacyjna domaga się złagodzenia unijnego zakazu sprzedaży nowych aut spalinowych planowanego od 2035 roku. Jednak zdaniem organizacji Transport & Environment grozi to wzrostem emisji CO₂ choćby o jedną trzecią.

Unijna polityka klimatyczna dotycząca transportu znalazła się pod ostrzałem ze strony niemieckich producentów samochodów. Ich organizacja branżowa – VDA – naciska na Komisję Europejską, by złagodziła planowany na 2035 rok zakaz sprzedaży nowych samochodów spalinowych. Wśród postulatów są m.in. wyjątki dla hybryd plug-in oraz bonusy za stosowanie paliw określanych jako niskoemisyjne.

Zgodnie z analizą organizacji Transport & Environment (T&E), spełnienie żądań VDA mogłoby doprowadzić do emisji dodatkowych 0,5–1,4 gigaton dwutlenku węgla – to choćby 31% więcej w porównaniu z obowiązującym planem. Według T&E, realizacja postulatów niemieckiej branży motoryzacyjnej oznaczałaby, iż w 2035 roku udział samochodów elektrycznych (BEV) w sprzedaży wyniósłby jedynie 44–69%, zamiast 100%. Taki scenariusz podważałby zaufanie inwestorów oraz hamował rozwój infrastruktury ładowania i produkcji baterii, które Europa próbuje w tej chwili wzmacniać.

Branża najpierw straszyła celem na 2025 rok, mimo rosnącej sprzedaży aut elektrycznych w Niemczech, a teraz chce osłabić standard na 2035, zanim jeszcze zaczęto go poważnie wdrażać. Świat idzie w stronę elektromobilności – UE nie może pozwolić, by jej przemysł samochodowy został w tyle – mówi Julia Poliscanova z T&E

Komisja Europejska już wcześniej opóźniła realizację celu na 2025 rok i w tej chwili – zdaniem T&E – znajduje się pod rosnącą presją, by wcześniej niż planowano zrewidować założenia na 2035 rok.

Źródło: IBRM Samar

Idź do oryginalnego materiału