Nawet profesjonaliści nie radzą sobie z absurdalnie ciężkim nowym BMW M5. Potwierdza to wypadek w MotoGP

1 tydzień temu

Niezbyt często dostajemy wiadomości o tym, iż profesjonalny kierowca rozbija samochód, który z założenia ma zapobiegać wypadkom. Tym razem jednak mamy do czynienia z nowym BMW M5, które – jak się okazuje – choćby w rękach zawodowców może okazać się nie lada wyzwaniem. Jeden z takich incydentów miał miejsce niedawno na torze Circuit of the Americas (COTA), gdzie M5 pełniło rolę samochodu bezpieczeństwa w MotoGP, a jednak zakończyło swój występ w sposób spektakularny i kosztowny.

Idź do oryginalnego materiału