Narzekasz na wydział komunikacji? To zobacz samochód, który czekał 14 lat na rejestrację

9 miesięcy temu

Rejestracja samochodu to droga przez mękę, ale naprawdę ciężko miał ten Jaguar C-X75, który musiał czekać do 2024 r., czyli aż 14 lat na to, żeby dało się go zarejestrować.

Każdy z nas ma jakąś smutną historię związaną z wydziałem komunikacji i męką przechodzoną przy rejestracji pojazdu. Najgorzej jest, gdy zechcesz zarejestrować coś nietypowego, to wtedy klękajcie narody. Tymona choćby raz chciał wyprowadzać ochroniarz, bo urzędniczka nie wytrzymała napięcia. Ale wszystko to blednie w przypadku tego wyjątkowego Jaguara. 14 lat to szmat czasu.

Jaguar C-X75 to przykład jak działa rejestracja samochodu w 2024 r.

Ten wspaniały samochód został pokazany światu w 2010 r. na targach motoryzacyjnych w Paryżu. Z miejsca skradł uwagę miłośników motoryzacji, bo wyglądał niesamowicie ponętnie, a do tego miał mieć nietypowy układ napędowy. Projekt zakładał cztery silniki elektryczne (po jednym na każde koło) oraz dwie turbiny gazowe zapewniające energię. Producent zapowiadał, iż zbuduje 250 egzemplarzy. Hype był niesamowity, ale żeby samochód mógł wejść do produkcji trzeba było dokonać pewnych modyfikacji. Zniknęły dwa silniki elektryczne, a turbiny gazowe zostały zastąpione przez benzynowy silnik o pojemności 1.6 l. Przestańcie się śmiać, bo efekt był piorunujący, bo był to silnik typu twincharger z turbosprężarką i kompresorem mechanicznym, który osiągał ponad 500 KM przy 10 tys. obr./min. Łączna moc układu napędowego wynosiła więc 900 KM.

Ta moc miała pozwolić osiągać prędkość maksymalną 355 km/h, a do setki rozpędzać się w mniej niż 3 s. Przy czym emisja CO2 miała być na zadziwiająco niskim poziomie – 89 g/km. Samochód jednak nigdy nie wszedł do masowej produkcji i nie został zarejestrowany.

Widzieliście go w akcji

Wystąpił w filmie Spectre, w malowniczej sekwencji pościgu dziejącego się na ulicach Rzymu.

Zjawiskowy samochód. Co interesujące – samochód został znowu przekonstruowany (to już trzecia wersja samochodu, czyli Izera nie była pierwsza z liftingami przed premierą). Zamiast układu hybrydowego w samochodzie znalazła się wspaniale brzmiąca V8 z kompresorem i suchą miską olejową, wzięta prosto z Jaguara F-Type. Moc to 580 KM, napęd trafia na tył za pośrednictwem sekwencyjnej skrzyni Ricardo. Moc i brutalna charakterystyka silnika musiała zostać ograniczona elektronicznie, bo samochód był zbyt trudny do prowadzenia. Samochody biorące udział w firmie otrzymały również mocniejszą konstrukcję, żeby poradziły sobie w sekwencjach kaskaderskich. Zbudowano 4 takie samochody, które jakiś czas później trafiły na aukcje. Samochody przez cały czas nie mogły się legalnie poruszać po ulicach.

Więcej o Jaguarach przeczytasz w:

  • Gratka dla fanów filmowych złoczyńców. Do kupienia są 2 Jaguary C-X75 z filmu „Spectre”
  • Daję 40 000 zł, tylko zabierzcie ode mnie tego Range Rovera. Desperacja ma różne oblicza
  • Jaguar E-Pace D200 AWD to tłusty kot. Ma coś, czego nie mają Audi ani BMW

I w końcu nadszedł 2024 r. i Jaguar C-X75 dowiedział się co to jest rejestracja samochodu

Projektant samochodu Ian Callum postanowił przebudować samochód, żeby dało się go zarejestrować, a co za tym idzie – legalnie poruszać się po drogach. Modyfikacje objęły dodanie katalizatorów, cichszego wydechu, szyb spełniających warunki homologacji. Musiano również poprawić spasowanie nadwozia. Po latach walki udało się. Samochodem można poruszać się po ulicach, ale podejrzewam, iż nikt nie będzie tego robił, bo samochód właśnie stał się niebywałym kąskiem dla kolekcjonerów.

Idź do oryginalnego materiału