Myślał, iż wjeżdża "na suwak". Dostał mandat, stracił zniżki na OC i ma samochód do naprawy
Zdjęcie: Zła interpretacja przepisów o jeździe na suwak skończyła się dla naszego czytelnika zniszczeniem samochodu – zdjęcie ilustracyjne
Jaki tam suwak – policjant nie chciał choćby podjąć dyskusji – w tym miejscu miał Pan obowiązek ustąpić pierwszeństwa temu kierowcy, więc otrzymuje pan mandat za nieustąpienie pierwszeństwa i spowodowanie zagrożenia. Pan Marcin po spotkaniu z ciężarówką ma poważnie uszkodzony samochód, mandat do zapłaty, punkty karne i w perspektywie wyższe składki ubezpieczeniowe. A tuż po kolizji był przekonany, iż wina leży po stronie kierowcy ciężarówki, który nie zastosował się do obowiązku jazdy "na suwak". Pan Marcin się pomylił, bo przepisy o jeździe "na suwak" owszem, obowiązują, ale nie dotyczą każdej sytuacji.