Mercedes-AMG GT XX Concept ujawniony. Spójrz na ten przód

4 dni temu

Czy to oznaka odwagi? A może przewidzenie przyszłości? Nie wiem. Na pierwszy rzut oka wszystko wydaje się kontrowersyjne. Mercedes-AMG GT XX Concept doczeka się seryjnego wydania, które ma być bardzo zbliżone – i technologicznie, i stylistycznie. Czas pokaże, czy niemiecki producent poszedł w dobrym kierunku.

Mercedes-AMG GT XX Concept to nowy rozdział

Od dłuższego czasu zapowiadano ten samochód. Ma stanąć do walki z takimi tuzami, jak Porsche Taycan i Audi e-tron GT. Wariant seryjny zachowa ten sam styl, co Mercedes-AMG GT XX Concept, dlatego jest już wiadome, czego należy się spodziewać. Czas zatem przejść do rzeczy.

Usportowione samochody elektryczne nie są już dziś niczym nadzwyczajnym, czego dowodem są wyżej wspomniane modele. Analitycy przewidują, iż wraz zaostrzającym się prawem i wzrostem wiedzy kierowców będą sprzedawały się coraz lepiej. To oznacza, iż ich podaż powinna rosnąć.

Prezentowany twór może okazać się ich najbardziej oryginalnym przedstawicielem. Zacznijmy od tego, iż nie przypomina innych modeli EV tej firmy. Widać, iż stylistom zależało na własnej tożsamości stylistycznej. Efekt został osiągnięty, co nie oznacza, iż wszystkim przypadnie do gustu.

Zacznijmy od tego, iż mamy do czynienia z dużym sedanem. Tylna klapa nie otwiera się wraz z szybą, bo… nie ma tu szyby. Niewykluczone, iż produkcyjny model otrzyma w tym miejscu przeszklenie, co zmieni go w liftbacka. I jest to adekwatne rozwiązanie.

Kontrowersyjny design

Uczciwie przyznam, iż nie spodziewałem się aż tak radykalnej zmiany nurtu stylistycznego. Wydaje się, iż spalinowym odpowiednikiem tego pojazdu jest słynny 4-Door, ale pod względem stylistycznym nie ma tu żadnych podobieństw. choćby sylwetki mają inne proporcje.

Najbardziej kontrowersyjny wydaje się pas przedni. Nisko poprowadzona maska z wylotami powietrza sąsiaduje z wąskimi reflektorami, które wyglądają, jak osadzone na błotnikach. Na dole znalazł się podświetlony grill z logo producenta. Może to przesada, ale Mercedes-AMG GT XX Concept trochę przypomina paszczę suma. Poza tym, nietrudno o skojarzenia z Maserati GranTurismo.

Mercedes-AMG GT XX Concept – przód

Linia boczna jest bardzo dynamiczna. Wysokość przeszkleń jest naprawdę skromna. Do tego dochodzą chowane klamki i dedykowane felgi, które swoim wzorem mają poprawiać adekwatności aerodynamiczne auta.

Tył też nie przypomina żadnego z dotychczasowych projektów tego producenta. Potrójne, okrągłe lampy prezentują się jednak bardzo przyjemnie. Pomiędzy nimi zagościł podświetlony logotyp AMG.

Mercedes-AMG GT XX Concept – kokpit

Warto w tym miejscu wspomnieć także o wnętrzu tego pojazdu. Tu już da się dostrzec pewne nawiązania do seryjnych Mercedesów. Dominacja dwóch ekranów i minimalistyczny projekt przywodzi na myśli kompaktowe modele tego producenta.

Z kolei kierownica nawiązuje do AMG Project One. W seryjnym modelu z pewnością będzie mniej awangardowych detali. Powinny pojawić się także normalne klamki. o ile chodzi o fotele, to prezentowane kubełki z pięciopunktowymi pasami mogą trafić do oferty jako opcja.

Mercedes-AMG GT XX Concept ma mnóstwo mocy

Prezentowany pojazd bazuje na platformie AMG.EA, która jest przystosowana do napędów elektrycznych. Inżynierowie zastosowali tu architekturę 800 V uzupełnioną akumulatorem trakcyjnym, który może być ładowany z mocą 850 kW. Ma to przełożyć się na uzyskanie niemal 400 kilometrów zasięgu w pięć minut.

Mercedes-AMG GT XX Concept dysponuje trzema jednostkami elektrycznymi. Dwie znajdują się z przodu, a jedna – z tyłu. Każdy z zastosowanych silników ma własny system chłodzenia i dedykowane przekładnie. Potencjał systemowy tego układu to aż 1340 koni mechanicznych. Niemniej jednak to wciąż mniej, niż posiada Xiaomi SU7 Ultra.

Mercedes-AMG GT XX Concept – tył

Dynamika będzie niezaprzeczalnie genialna. Producent ujawnił, iż ten niezwykły pojazd potrafi osiągać 360 km/h. W jakim czasie przyspiesza do setki? Tego jeszcze nie wiadomo, ale można podejrzewać, iż trwa to nie więcej, niż 3 sekundy.

XX Concept ma specjalnie zaprojektowany układ jezdny, ale jest on owiany tajemnicą. Nie ma zatem żadnych szczegółów na jego temat. Podczas premiery ujawniono natomiast układ dźwiękowy, który imituje zastosowanie silnika V8. Podejrzewam, iż ten teatr nie wszystkich zachwyci.

Wierzę jednak, iż Mercedes wie, co robi i nie jest to zapowiedź kierunku, tylko pokaz możliwości, który doczeka się konkretnej realizacji. Ten samochód z pewnością ma potencjał, ale jego produkcyjna wersja musi wnieść coś więcej, niż odważny design.

Idź do oryginalnego materiału