Nowa Mazda CX-5 to prawdziwa twierdza. Te liczby robią wrażenie

2 godzin temu
Kiedy myślimy o rodzinnym SUV-ie, często na pierwszym miejscu stawiamy pojemność bagażnika czy spalanie. Ale umówmy się, iż gdy w grę wchodzi bezpieczeństwo naszych bliskich, kompromisy przestają istnieć. Nowa Mazda CX-5 właśnie wjechała na ścianę... testową. I zrobiła to w takim stylu, iż konkurencja ma o czym myśleć.


W świecie motoryzacji jest kilka walut cenniejszych niż 5 gwiazdek Euro NCAP. To certyfikat, który mówi wprost: w tym aucie masz szansę wyjść cało z opresji. Nowa Mazda CX-5 nie tylko zdobyła maksymalną notę, ale w jednej z kategorii osiągnęła wynik, który jest absolutną rzadkością.

Tutaj jest "beton"


Zacznijmy od tego, co interesuje nas najbardziej, gdy wsiadamy za kierownicę. W kategorii Ochrony Dorosłych Pasażerów japoński SUV wykręcił solidne 90 proc. Co to oznacza w praktyce? Kabina pasażerska w testach zderzenia czołowego z przesunięciem pozostała stabilna. Inżynierowie tak zaprojektowali strefy zgniotu, iż kolana i kości udowe są bezpieczne, niezależnie od gabarytów pasażera.

Jeszcze lepsze informacje płyną z testów, gdy spojrzymy na tylną kanapę. jeżeli wozicie pociechy, ten wynik was uspokoi: 89 proc. w kategorii Ochrony Przewożonych Dzieci. To nie są tylko puste cyferki. Auto zdobyło maksymalną liczbę punktów w testach zderzeniowych (zarówno czołowych, jak i bocznych) z użyciem manekinów symulujących 6- i 10-latków.

Warto dodać, iż samochód posiada system, który automatycznie wykrywa obecność fotelika dziecięcego (CRS Installation Check) i dezaktywuje poduszkę powietrzną pasażera. To mały detal, który może uratować życie.

Rekordowy wynik, który zaskakuje


To, co jednak najbardziej przykuło moją uwagę w raporcie, to niesamowity wynik w kategorii Ochrony Wrażliwych Uczestników Ruchu Drogowego. Tutaj nowa Mazda CX-5 zdeklasowała wielu rywali, zdobywając aż 93 proc. punktów.

Jak to możliwe? To zasługa nie tylko konstrukcji maski czy zderzaka (maksymalne noty za ochronę dolnej części ciała pieszego), ale przede wszystkim elektroniki.

Autonomiczny system hamowania awaryjnego (AEB) działa tutaj z chirurgiczną precyzją. Wykrywa nie tylko pieszych, ale i rowerzystów, również tych nadjeżdżających z tyłu czy podczas cofania. W scenariuszach otwierania drzwi (gdy często nie widzimy nadjeżdżającego cyklisty) system również spisał się na medal.

Elektronika, która nie przeszkadza, a ratuje


Często narzekamy na inwazyjne systemy w nowoczesnych autach. Tutaj jednak systemy wspomagania kierowcy ADAS zdają się być zestrojone tak, by faktycznie pomagać. Wynik 83 proc. w kategorii Systemów Wspomagania Bezpieczeństwa mówi sam za siebie.

Co znajdziemy na pokładzie nowej Mazdy CX-5? Przede wszystkim system Smart Brake Support (SBS), który wspomaga manewrowanie przy niskich prędkościach (idealne na ciasne parkingi pod marketem). Jest też monitorowanie martwego pola (BSM), które teraz widzi też rowery i ruch poprzeczny oraz driver Emergency Assist (DEA), który pomaga w sytuacjach, gdy przestaniemy reagować (np. zasłabniemy za kółkiem). Wtedy auto samo podejmie interwencję.

Na uwagę zasługuje też fakt, iż system rozpoznawania znaków drogowych ma opcjonalną regulację, a asystent pasa ruchu (Lane Change Assist) interweniuje delikatnie, zamiast szarpać kierownicą, co w wielu autach bywa irytujące.

Bezpieczna przystań w klasie SUV


Patrząc na te wyniki, trudno nie odnieść wrażenia, iż nowa Mazda CX-5 to propozycja skrojona pod pragmatyków. Mamy tu do czynienia z inteligentną, bezpieczną i wszechstronną konstrukcją.

Japończycy połączyli przeprojektowany interfejs HMI (człowiek-maszyna) z fizycznym bezpieczeństwem blach. jeżeli szukacie auta, które w razie (odpukać) najgorszego, zapewni ochronę przed urazami kręgosłupa szyjnego i utrzyma stabilną strukturę kabiny, a na co dzień będzie miało oczy dookoła głowy dzięki systemowi kamer 360 stopni, to ten model właśnie zyskał potężny argument w walce o portfele klientów.

Idź do oryginalnego materiału