Jeep zaprasza na safari, czyli Easter Jeep Safari 2022

profiauto.pl 2 lat temu

Entuzjaści off-roadu w kwietniu tłumnie odwiedzają pustynię Moab, w stanie Utah. To miejsce wyjątkowe dla Jeepa, który w ramach corocznej imprezy Easter Jeep Safari prezentuje najnowsze koncepty swoich modeli. Oto tegoroczne zestawienie najfajniejszych Jeepów.

Jeep Bob

Poznajcie Boba. To tak naprawdę Jeep Gladiator Rubicon pickup, ale bez drzwi, słupków B i ze skróconą skrzynią. Wyróżnia się niestandardowym hardtopem pokrytym brezentem, który chroni przed żywiołami, jednocześnie przepuszczając światło. Niestandardowe są również zderzaki, które poprawiają kąty natarcia i zejścia. Poza tym prototyp ma podniesione zawieszenie o 3 cale oraz 20-calowe obręcze kół z 40-calowymi terenowymi oponami.

Za napęd opowiada 3-litrowy turbodoładowany silnik V6 Eco Diesel, połączony z 8-biegowym automatem. Mopar zadbał o wlot zimnego powietrza, który poprawia jego efektywność i wpływa na zmniejszenie zużycia paliwa.

Jeep Rubicon 20th Anniversary

Jubileuszowa edycja Jeepa Wranglera Rubicon oparta jest na najmocniejszej wersji Jeepa Wranglera Rubicon 392. To oznacza, iż pod maską pracuje V8 o pojemności 6,4 l i mocy 470 KM i 637 Nm momentu obrotowego. Całość trafia na obydwie osie za sprawą 8-stopniowej automatycznej przekładni.

Koncept wyposażony jest w dwustopniowy, wydajny układ wydechowy, maskę z centralnym wlotem na środku i wykonane na zamówienie niepełne drzwi ze zdejmowanymi panelami oraz elektrycznie otwierany dach. Producent zdecydował się też na podniesione zawieszenie, a do tego 17-calowe koła z 37-calowymi oponami.

To 20. urodziny Rubicona, więc nie mogło zabraknąć upamiętniających ten fakt odpowiednich naklejek i oznaczeń na masce i błotnikach.

Jeep D-Coder

A tak wygląda jeżdżący katalog akcesoriów JPP i Mopar. Oznaczono je kodami QR, dzięki czemu możliwe jest szybkie zeskanowanie i po przekierowaniu na stronę producenta sprawdzenie szczegółowych informacji co do numeru części, specyfikacji, czy ceny.

Koncepcyjny Gladiator D-Coder został przystosowany do pokonywania przeszkód wodnych i wyposażony w snorkel, który chroni przed zalaniem 3,6-litrową jednostkę Pentastar. Otrzymał również wytrzymałą szybę z przodu, wzmocnione stalą progi boczne, 2-calowy lift zawieszenia i podwójny układ wydechowy Mopar. Na uwagę zasługuje też wyciągarka i dodatkowe światła terenowe z przodu.

Jeep ‘41

Do oryginalnego Willysa MB, który jest legendą II wojny światowej, nawiązuje koncept ’41. Ma hybrydowy układ napędowy z Wranglera 4xe i nadwozie pomalowane na matową zieleń. W tym kolorze są również 18-calowe koła z 25-calowymi oponami. Na jego wyposażenie składają się wyciągarka Warn, orurowanie zderzaka i hak holowniczy, a ciekawym akcentem jest jasnobrązowy, miękki dach.

Jeep Birdcage

Kolejna hybryda plug-in w zestawieniu to koncepcyjny Jeep Wrangler 4xe, przedstawiany jako „ekstremalna maszyna 4×4 z otwartym dachem”. Auto zaprojektowano z myślą o poruszaniu się po skałach. Mamy więc poprawiony kąt natarcia, specjalne progi boczne z rurami ślizgowymi chroniącymi nadwozie, czy oświetlenie podwoziowe rock lights. Nie zapomniano o odpowiednich oponach terenowych, które w tym przypadku mają 37-cali.

Jeep Grand Cherokee Trailhawk PHEV

Na tle powyższych konceptów Trailhawk PHEV prezentuje się najspokojniej. To hybryda plug-in, która wykorzystuje dwa silniki elektryczne i pakiet akumulatorów o napięciu 400 woltów oraz silnik benzynowy o pojemności 2 l. Prototyp może pochwalić się zawieszeniem pneumatycznym, które poprawia adekwatności jezdne. Dla żądnych przygód przewidziano customowy bagażnik dachowy, progi boczne Mopar i światła przeciwmgielne z diodami LED.

Jeep Magneto 2.0

Na koniec zostawiłem coś najciekawszego. To nowa wersja elektrycznego Wranglera, którego poznaliśmy na poprzednim Safari. Aktualizacja objęła przede wszystkim układ napędowy – Jeep zyskał potężną dawkę mocy i zamiast 285 koni 370 Nm elektryczna jednostka generuje teraz aż 625 KM i 1152 Nm momentu obrotowego.

Nie zmieniła się za to 6-biegowa manualna przekładnia, która w połączeniu ze skrzynią rozdzielczą Rock-Track umożliwia Magneto wspinanie się po skałach. Inaczej byłoby to niezwykle trudne. Mocniejsze wciśnięcie pedału gazu rozpędza Jeepa do setki w kilka ponad 2 s, co jest jakimś absurdem. Zasięg? Tego Jeep nie ujawnił, ale raczej zapuszczanie się nim w głąb pustyni nie jest wskazane.

Źródło: motor1.com

Idź do oryginalnego materiału