Jeep Compass 2026 ma już cennik. Topowa wersja oferuje 375 KM

2 dni temu

Fani amerykańskiej marki mogą odetchnąć z ulgą. Jeep Compass 2026 wydaje się oferować to, czego można po nim oczekiwać. Stanowi połączenie terenowych konotacji z nowoczesnością. I taki „mix” jest dziś bardzo pożądany. O sukcesie tego auta ostatecznie zdecydują klienci, ale już teraz można wywnioskować, iż ma spory potencjał.

Jeep Compass 2026 – udany design

Producent udostępnił całą galerię nowej generacji tego modelu, dlatego możemy dokładnie przeanalizować jego stylistykę. Jeep Compass 2026 jest niewątpliwe atrakcyjnym samochodem – i to z każdej strony. Widać, iż projektanci mieli na niego pomysł. Krótko mówiąc, wyszło naprawdę dobrze.

Od razu warto zaznaczyć, iż auto jest dostępne w różnych wersjach wyposażeniowych, które obejmują także karoserię. Bez względu na wybór, zawsze można liczyć na uterenowione detale – w mniejszym lub większym zakresie.

Jeep Compass 2026 – front

Pas przedni z wąskimi reflektorami oraz siedmioczęściową atrapą chłodnicy nawiązuje do innych modeli. Wydaje się, iż najbardziej przypomina aktualne wcielenie Grand Cherokee. nie bez znaczenia jest też zderzak z masywną osłoną.

Profil ujawnia kolejne plastikowe nakładki, które chronią dolne strefy nadwozia. Ciekawie prezentują się nadkola, które mają lekko kwadratowe wcięcia, co jeszcze skutecznie podkreśla charakter samochodu. Z tej perspektywy łatwo dostrzec krótkie zwisy karoserii.

Jeep Compass 2026 – tył karoserii

Tył wygląda bardzo zgrabnie, co jest zasługą dobrych proporcji. Fajnie wkomponowano również pas świetlny, który łączy lampy zachodzące na klapę bagażnika. Delikatnie pochylona szyba dodaje odrobinę stylistycznej dynamiki i zmniejsza „ociężałość” sylwetki.

W tym miejscu należy wspomnieć także o gabarytach. Nowy Compass ma 4550 milimetrów długości i 1928 milimetrów szerokości. To też oznacza, iż jest znacznie większy od aktualnie oferowanego wcielenia tego modelu.

Dobrze znane napędy

Przynależność do koncernu Stellantis pozwoliła zaoszczędzić na projektowaniu układów napędowych. Wszystkie zastosowane są już stosowane w innych kompaktowych SUV-ach. Wśród bliskich krewnych tego auta znajdują się takie tuzy, jak Citroen C5 Aircross i Opel Grandland.

Ofertę otwiera miękka hybryda oparta na doładowanym silniku benzynowym o pojemności 1,2 litra oraz instalacji 48-woltowej. W tym miejscu należy zaznaczyć, iż silnik spalinowy został udoskonalony i posiada łańcuch rozrządu. Kierowca ma do dyspozycji 145 koni mechanicznych. Moc trafia na przednią oś za pośrednictwem dwusprzęgłowej przekładni automatycznej.

Alternatywę stanowi hybryda plug-in, która bazuje na czterocylindrowej konstrukcji spalinowej o pojemności 1,6 litra. Taka konfiguracja oferuje 195 koni mechanicznych oraz baterię trakcyjną umożliwiającą pokonanie kilkudziesięciu kilometrów w trybie elektrycznym.

Nikogo z pewnością nie zaskoczy, iż Jeep Compass 2026 występuje także w wariantach elektrycznych. Podstawowe wydanie na prąd generuje 213 koni mechanicznych. Z kolei topowa wersja dysonuje dwiema jednostkami o mocy systemowej 375 koni mechanicznych. To też przekłada się na obecność napędu na obie osie.

I tu trzeba wspomnieć o ładowaniu. Maksymalna moc uzupełniania energii ze źródła DC to dokładnie 160 kW. W ciągu 30 minut można zasilić akumulator trakcyjny od 20 do 80 procent. Zasięg najbardziej wydajnej wersji to 650 kilometrów (zgodnie z normami WLTP).

Jeep Compass 2026 – wnętrze

Kabina jest znacznie nowocześniejsza i bardziej estetyczna. Materiały wykończeniowe wydają się porządne, ale ostateczną ocenę przyjdzie nam dać dopiero po bezpośrednim kontakcie z amerykańskim SUV-em. Niemniej jednak zapowiada się przyzwoicie, co podkreślają staranne szwy i interesujące dekory.

Wskaźniki są oczywiście cyfrowe. Osadzono je na wąskim, acz długim wyświetlaczu, który może przekazywać jednocześnie sporą liczbę informacji. Przed nim umiejscowiono kierownicę ze spłaszczonym, grubym wieńcem.

Jeep Compass 2026 – kokpit

Z kolei na konsoli centralnej prym wiedzie dotykowy ekran multimedialny, którego interfejs jest dobrze znany z innych modeli Stellantis – przykładem może być tu Avenger. Tu jednak można liczyć na większą przekątną.

Zgodnie z zamysłem projektantów, użytkownik może dobierać lokalizację konkretnych funkcji, co poprawia ergonomię. Tuż pod tym instrumentem znalazło się kilkanaście przycisków funkcyjnych i pokrętło od głośności.

Natomiast tunel środkowy podkreśla praktyczne walory samochodu. Znajdziemy na nim półkę z roletą, selektor trybów jazdy, elektroniczny hamulec postojowy, uchwyty ba butelki, indukcyjną ładowarkę i podłokietnik skrywający schowek. Bagażnik? Jest. Oferuje 550 litrów pojemności.

Ile kosztuje Jeep Compass 2026?

Wraz z premierą udostępniono polski cennik tego modelu. Dzięki temu klienci mogą od razu sprawdzić, jak wypada na tle licznych konkurentów. Od razu zaznaczmy, iż początkowa oferta obejmuje dwie wersje napędowe.

Podstawę stanowi miękka hybryda o mocy 145 koni mechanicznych, która jest uzupełniona sześciobiegową, dwusprzęgłową skrzynią automatyczną oraz napędem na przednią oś. Taka konfiguracja z wyposażeniem First Edition kosztuje 161 000 złotych.

Drugą propozycją jest elektryczny Compass, który oddaje do dyspozycji 213 koni mechanicznych. On także ma napęd na przednią oś. Oprócz niego, posiada akumulator trakcyjny o pojemności 73 kWh. Zgodnie z danymi producenta, pozwala pokonać około 500 kilometrów w cyklu WLTP. Cena? 214 700 złotych.

Jeep Compass 2026 zapowiada się bardzo dobrze. Szkoda tylko, iż w ofercie nie ma jakiegoś mocniejszego diesla. To jednak nie jest wina producenta, tylko ideologii ekologicznej, która odbiega od oczekiwań klientów.

Idź do oryginalnego materiału