Wiele wskazuje na to, iż sprzedawcy aut używanych znowu będą musieli zabiegać o kupujących. A to otwiera pole do negocjacji. Warto wykorzystać okazję – zobacz, jak to zrobić.
Przez kilka ostatnich lat sytuacja na rynku motoryzacyjnym mocno odbiegała od normalnej. Zawirowania spowodowane przez pandemię i wojnę w Ukrainie zaburzyły globalne łańcuchy dostaw, co przełożyło się m.in. na mniejszą podaż nowych aut. jeżeli nie można było kupić samochodu u dealera, to zaczynało też brakować dopływu pojazdów na rynek wtórny. A jak czegoś zaczyna brakować, a jest potrzebne – to ceny nieubłaganie rosną.
https://magazynauto.pl/porady/umowa-sprzedazy,aid,202Wzrost cen aut używanych
Właśnie z takim procesem mieliśmy do czynienia. Po pandemii ceny aut używanych wzrosły o około 25 proc. Naturalnie w takich warunkach pole do negocjacji przy zakupie samochodu jest zdecydowanie mniejsze. Klienci i tak się znajdowali.
https://magazynauto.pl/porady/bledy-w-dokumentach-auta-jak-je-skorygowac,aid,1377Rynek wtórny wraca do normy
Na szczęście sytuacja powoli się stabilizuje. Dobrym barometrem są przeceny nowych aut i rosnący import samochodów używanych. Wszystko wskazuje, iż rok 2024 zamknie się milionem pojazdów sprowadzonych, miesięczne wzrosty względem ubiegłego roku dochodziły do 20 proc.
https://magazynauto.pl/porady/auto-niezgodne-z-ogloszeniem-co-dalej-jak-sobie-radzic-w-razie-problemow,aid,2261Dobry czas do targowania się
Sytuacja na rynku zmienia się zatem diametralnie, wielu analityków spodziewa się wręcz spadku cen samochodów używanych. To z kolei zapewnia kolejny argument w negocjacjach ze sprzedającymi. Warto więc wykorzystać szansę i cenę ofertową traktować jako pozycję wyjściową, a nie ostateczną kwotę transakcji.
Skuteczna strategia zakupowa
Oczywiście nie należy oczekiwać, iż sprzedawcy będą skłonni schodzić z ceny o połowę. Ale te 10-20 proc. rabatu może być w naszym zasięgu. Dobrze jest więc przygotować się do zakupu i wykorzystać kilka technik ułatwiających znalezienie kompromisowej oferty. Sprzedawcy też zależy, aby sprawnie pozbyć się auta.
Jak negocjować cenę auta
Rozpoznaj rynek
Sprawdź średnie ceny podobnych samochodów (model, rocznik, przebieg) w internecie w popularnych serwisach ogłoszeniowych takich jak OLX czy Otomoto.
Poznaj tak dobrze, jak to możliwie interesujące Cię auto. Przeczytaj o mocnych i słabych stronach wybranego modelu, a także częstych usterkach. Na szczęście znalezienie przydatnych informacji w internecie jest dość proste. Choćby na naszej stronie.
Trzeba też ustalić budżet maksymalny i trzymać się swojego limitu finansowego. Koniecznie należy zachować rezerwę na przegląd po zakupie auta i ewentualne naprawy.
https://magazynauto.pl/porady/co-i-jak-wplywa-na-wartosc-uzywanego-auta-zwroc-uwage-na-glowne-czynniki-zeby-nie-przeplacic-przy-zakupie,aid,2658Zadawaj trudne pytania
Oczekujmy szczegółowych informacji na temat pojazdu. jeżeli był naprawiany blacharsko – to jaki był zakres uszkodzeń. Kiedy był wymieniany rozrząd i jakie komponenty wykorzystano? Poznamy w ten sposób nie tylko historię pojazdu, ale i nastawienie sprzedającego. Będziemy wiedzieć, czy coś chce ukryć.
Miej rozsądne oczekiwania
Oczekiwanie luksusowego wyposażenia i nienagannego stanu od kilkunastoletniego auta jest oderwane od rzeczywistości. jeżeli pojazd nosi naturalne ślady zużycia, ale wszystko w nim działa – nie liczmy, iż na tej podstawie utargujemy coś z ceny. Co więcej, proste wyposażenie bywa zaletą – jeżeli czegoś nie ma, to się nie zepsuje.
Pozwól mówić drugiej stronie
Często mamy podświadomą tendencję do podtrzymywania rozmowy – cisza w negocjacjach może być krępująca dla obu stron. W przypadku targowania się o cenę warto jednak podać swoją propozycję ceny (niższą od tej, którą jesteśmy gotowi zapłacić) i... zamilknąć bez jej uzasadniania. Niech to sprzedający zacznie uzasadniać swoje oczekiwania. Dla patrzących z boku wygląda to dość dziwnie, ale kilka minut milczenia może zdziałać cuda.
Weź kogoś ze sobą
Najlepiej po zakup używanego auta wybrać się z zaufanym mechanikiem lub osobą dobrze obeznaną w realiach rynku wtórnego i potrafiącą ocenić stan pojazdu.
Jeśli nie znamy nikogo takiego, i tak warto zabrać kogoś ze sobą do pomocy. Przyda się dodatkowa para oczu, osoba z większym dystansem do transakcji będzie też miała większą szansę na uniknięcie emocji. Może wręcz przyjąć na siebie rolę strony niechętnej zakupowi – to potrafi poprawić pozycję negocjacyjną.
Zachowaj pewność siebie i spokój
Trzeba kontrolować sposób wypowiedzi. Czasami łatwo można dać się ponieść emocjom, ale rzeczowy, spokojny sposób wypowiedzi działa na podświadomość drugiej strony. Zachowujmy się i mówmy tak, aby było widać, iż nie przyjechaliśmy dla zabawy czy wykłócania się o detale, ale w celu uzyskania konkretnej oferty. I najważniejsze – nie dajmy po sobie poznać, iż samochód nam się spodobał.
Odnoś się z szacunkiem
Sprzedawcy (w większości przypadków) należy się szacunek. Nie ma co wykazywać się złośliwością czy nadgorliwością, ani liczeniem na obniżkę ceny o połowę.
Trzeba zachowywać się tak, jak sami oczekiwalibyśmy tego przy odwróconych rolach. Obrażenie kontrahenta to słaba taktyka negocjacyjna.
Szukaj słabych punktów oferty
Podkreśl wady auta: wskaż elementy wymagające naprawy, np. zużyte opony, rysy, czy przegląd do zrobienia, co uzasadni niższą ofertę. Warto też zdawać sobie sprawę, jaki jest orientacyjny koszt podstawowych czynności serwisowych w aucie danej klasy i proporcjonalnie oczekiwać obniżki ceny.
https://magazynauto.pl/uzywane/najczesciej-picowane-auta-na-sprzedaz,aid,1412Przygotuj się na fiasko negocjacji
Targowanie się to proces. Sprzedający mogą próbować wyczekać na Twoją reakcję, licząc, iż zgodzisz się na wyższą cenę. Zachowaj spokój i nie bój się odejść, jeżeli oferta nie spełnia Twoich oczekiwań. Czasem wyrażenie gotowości do rezygnacji działa na sprzedawcę motywująco, on też często chce mieć to już za sobą.
PODSUMOWANIE
Niektórzy mają większy naturalny talent do targowania się od innych, ale spróbować powinien każdy. W najgorszym razie wrócimy do sytuacji wyjściowej. Porażka w negocjacjach cenowych jest wkalkulowana w tę czynność i nie można się jej obawiać od razu na wstępie.