Rewolucyjna, jak na Holandię, decyzja o podwyższeniu limitów prędkości na autostradach cieszy kierowców, ale w zasadzie pozostaje bez większego znaczenia – wygląda to na polityczną hucpę, bo decyzja dotyczy zaledwie… 3 procent holenderskiej sieci autostrad.
Holandia, znana z rygorystycznych ograniczeń prędkości, zdecydowała się na częściowe przywrócenie limitu 130 km/h na wybranych odcinkach autostrad. Od 14 kwietnia 2025 roku kierowcy mogą poruszać się z tą prędkością przez całą dobę na trzech trasach:
- A7 (Afsluitdijk) między Stevinsluizen a Lorentzsluizen;
- A7 od Winschoten do granicy niemieckiej;
- A6 między Lelystad-Noord a mostem Ketelbrug.
Łącznie obejmuje to 117 km dróg, co stanowi około 3% holenderskiej sieci autostrad .
Polityka kontra środowisko
Decyzja ta jest częścią „Actieagenda Auto”, inicjatywy ministra infrastruktury Barry’ego Madlenera z PVV, mającej na celu zwiększenie mobilności kierowców. Madlener podkreśla, iż transport samochodowy jest istotny dla ludzi i firm, a auta oferują elastyczność, szybkość i komfort.
Warto przypomnieć, iż w 2020 roku Holandia obniżyła limit prędkości do 100 km/h w godzinach 6:00–19:00, aby zmniejszyć emisję spalin i umożliwić realizację projektów budowlanych w obliczu kryzysu azotowego. Późniejsze badania wykazały jednak, iż obniżenie prędkości przyniosło jedynie 4% redukcję emisji, co niektórzy uznają za niewielki efekt w porównaniu do utrudnień dla kierowców.
Co dalej?
Ministerstwo planuje dalsze analizy, aby ocenić możliwość podniesienia limitu prędkości na innych odcinkach autostrad, uwzględniając kwestie hałasu, emisji i bezpieczeństwa. Zdaniem Barry’ego Madlenera na wyraźne zmiany trzeba będzie poczekać wiele lat.
Choć przywrócenie 130 km/h na wybranych odcinkach może być postrzegane jako ukłon w stronę kierowców, wiele wskazuje na to, iż jest to przede wszystkim decyzja polityczna – symboliczne odcięcie się od proekologicznych ograniczeń wprowadzonych przez poprzedni rząd. Zmiana dotyczy zaledwie kilku odcinków autostrad, ale została ogłoszona z rozmachem, by pokazać, iż nowa władza realizuje hasło „więcej wolności, mniej zakazów”. To ruch bardziej ideowy niż praktyczny, skierowany do wyborców zmęczonych „zielonymi” regulacjami.
źródła: rijksoverheid.nl, 24cars.nl, RTL.nl