Ford wstrzymuje produkcję elektryków w Kolonii. Zbyt niski popyt
Ford zdecydował się na ograniczenie produkcji elektryków w swojej niemieckiej fabryce znajdującej się w Kolonii. Jak wynika z doniesień redakcji Kolner Stadt-Anzeiger, na które powołuje się np. Automotive News Europe, prace będą prowadzone w ograniczonym zakresie do przerwy świątecznej. "Znacznie niższy niż oczekiwano popyt na pojazdy elektryczne, zwłaszcza w Niemczech, wymaga tymczasowej korekty planu wolumenu produkcji" - powiedział niemieckiej agencji prasowej DPA rzecznik Forda - na wypowiedź powołuje się wspomniany już portal Automotive News Europe.Reklama
Z kolei Benjamin Gruschka, szef rady zakładowej Forda w Europie, przekazał agencji DPA (na co powołuje się Suddeutsche Zeitung), iż ograniczeniem produkcji bezpośrednio dotkniętych jest 2 tys. pracowników. W kolońskim zakładzie zatrudnionych jest ok. 13 tys. osób.
Ford wydał 2 mld dolarów, by produkować w Kolonii auta elektryczne
Warto przypomnieć, iż fabryka Forda w Kolonii została założona w 1930 roku. Przez ponad 90 lat z jej taśm wyjechało wiele kultowych modeli, m.in. Model A, Capri czy Fiesta. Amerykański producent w ostatnim czasie zdecydował się jednak na historyczny krok - postanowiono, iż zakład nie będzie już zajmował się produkcją aut spalinowych. Na jego liniach powstawać mają wyłącznie pojazdy elektryczne. Na modernizację fabryki, dzięki której stworzone zostało tzw. Centrum Pojazdów Elektrycznych, amerykański producent wydał 2 mld dolarów (przeszło 8,2 mld złotych).
Centrum zostało oficjalnie otwarte w czerwcu 2023 roku. Pierwszym autem produkowanym w zmodernizowanym zakładzie został crossover Explorer. niedługo potem dołączył do niego SUV coupe o nazwie Capri. Amerykański producent planował, iż w Centrum Pojazdów Elektrycznych tworzonych będzie 250 tys. elektryków rocznie.
Ford zmienił strategię. Krok sporo kosztował
Warto wspomnieć, iż to kolejna inwestycja Forda związana z elektryfikacją, która kosztowała koncern sporo pieniędzy. W sierpniu amerykański koncern poinformował, iż po raz kolejny zmuszony był zmienić swoją strategię elektryfikacji. Z racji, iż rynek pojazdów elektrycznych nie rozwija się zgodnie z pierwotnymi założeniami postanowiono porzucić plany stworzenia elektrycznych crossoverów, zastępując je w przyszłości nowymi modelami hybrydowymi typu plug-in. Ponadto Amerykanie zdecydowali się opóźnić o rok premierę wyczekiwanego elektrycznego pick-upa nowej generacji. Zmiany w planach miały kosztować koncern choćby 1,9 mld dolarów (ponad 7,2 mld zł).