Ekstrawagancki jak jego twórca. BMW L7 E38 Karla Lagerfelda

rallyandrace.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: BMW


Karl Lagerfeld był niekwestionowaną ikoną mody. Zapisał się też na kartach motoryzacyjnej historii, tworząc wyjątkowe BMW E38.

Wspominając o czołowych projektantach mody ostatnich dekad, nie sposób nie wymienić Karla Lagerfelda. Niemiec odpowiadał między innymi za „odrodzenie” domu mody Chanel, przez lata przewodził artystycznym wizjom Fendi, w międzyczasie tworzył również markę sygnowaną własnym nazwiskiem. Dzieła i wizje Lagerfelda wykraczały daleko poza świat ubrań – Karl projektował między innymi etykiety napoju Coca-Cola, tworzył perfumy, parę lat temu zaliczył choćby epizod wydawniczy. Napisał bowiem całą książę o… własnej diecie. Ekscentryzm i nutę tajemniczości tej wyjątkowej postaci widać w jeszcze jednym, wybitnie specyficznym dziele. Przy współpracy z BMW Individual, Karl stworzył własną „siódemkę”!

fot. BMW

BMW L7 E38 by… Karl Lagerfeld

Zaczynając od początku, bazą dla projektu Lagerfelda było BMW serii 7 E38 w nietypowej, przedłużonej specyfikacji L7. Bawarska marka zbudowała niecałe dziewięćset egzemplarzy, samochód był dłuższy od tradycyjnej, przedłużonej wersji E38 o kolejne dwadzieścia pięć centymetrów. Powszechnie wiadomo, iż Lagerfeld nie był wielkim fanem motoryzacji. Pod maską nie doszło więc do żadnych zmian – postawiono na silnik V12 5,4l i 362 KM. Mimo zwiększonej masy (ponad dwie tony), wóz rozpędzał się do setki w około siedem sekund.

Projekt dyrektora artystycznego Chanel nie musiał rozpalać umysłów petrolhead’ów. Miał stanowić artystyczną ucztę dla koneserów sztuki. Dbali o to pracownicy działu Individual, których zadaniem była realizacja każdego pomysłu, najdrobniejszej sugestii Lagerfelda… Warto dodać, iż nie była to pierwsza taka kooperacja – Niemiec odpowiadał już wcześniej za budowę innej limuzyny z Monachium, na początku lat dziewięćdziesiątych zbudowano BMW E32. Projektant postawił wtedy na miks fortepianowej czerni i srebrnych dodatków.

fot. BMW

Przepych, funkcjonalność, manifest

W projekcie z 2000 roku Lagerfeld postawił na znacznie bardziej wyzywające barwy. Dolną część karoserii pokryto lakierem „Chestnut Brown Metallic”, wyżej znalazła się farba „Gold Orange Metallic”. Jeden odcień harmonijnie przechodził w drugi, a cała koncepcja tworzyła intrygującą, spójną całość. Ociekające luksusem wnętrze wykończono czekoladową skórą z kontrastującą, pomarańczową nicią. Nie zabrakło specjalnych dekoracji. Karl zażyczył sobie, by ciemnobrązowe, drewniane „dekory” wieńczyły inkrustacje wykonane z czystego złota.

Pasażerowie mogli liczyć na niebywałe wygody. Z tyłu zamontowano specjalna kanapę z w pełni regulowanymi oparciami. Lagerfeld poprosił między innymi o montaż: lodówki, sejfu, odtwarzacza kaset i telewizora, faxu oraz zaawansowanego systemu audio… Na drzwiach miały znaleźć się także schowki na wykonane ze szlachetnego płótna… chusteczki do nosa.

Więcej przepełnionych motorsportem materiałów znajdziecie naturalnie na rallyandrace.pl.

Przy okazji, zachęcamy do zakupu… najnowszego, 45. numeru magazynu Rally and Race. Znajdziecie w nim wszystkie, najciekawsze informacje ze świata motorsportu. Od rajdów, przez wyścigi torowe, górskie, F1, po cross country, drift, simracing, rallycross czy karting. W Wasze ręce oddajemy przeszło 150 stron, przesiąkniętych emocjami z czołowych aren!

Idź do oryginalnego materiału