Petter Solberg, mistrz świata WRC z 2003 roku, po raz kolejny udowodnił, iż potrafi wygrywać niezależnie od samochodu, którym startuje. Tym razem, na Rajdzie Clare Forestry w Irlandii, Solberg poprowadził Land Rovera Defendera do zwycięstwa w serii Defender Rally Series, kończąc ponad minutę przed rywalami.
Solberg, który ma na koncie liczne triumfy w świecie rajdów, przyznaje, iż jazda tym terenowym samochodem była dla niego nowym doświadczeniem. Mimo iż przed rajdem odbył jedynie krótki test Defendera, gwałtownie opanował pojazd i zajął wysokie, 24. miejsce w klasyfikacji generalnej.
„Nie wiedziałem, czego się spodziewać po tym samochodzie i mistrzostwach, ale to była świetna zabawa. Samochód prowadził się dobrze, naprawdę ciekawie. Jak mnie znacie, zawsze chciałbym trochę więcej testów przed startem, ale od samego początku czułem się w nim dobrze” – powiedział Solberg.
Rajd składał się z pięciu odcinków specjalnych, które odbyły się w deszczowych i błotnistych warunkach. Już na pierwszym odcinku Solberg przebił oponę, jednak zdołał uniknąć kolejnych problemów i pewnie ukończył zawody.
Fot. Drew GibsonCo ciekawe, Solberg zwrócił uwagę na wygodę, jaką oferował Land Rover Defender w porównaniu z innymi autami startującymi w rajdach: „Oczywiście, chcemy, żeby samochody rajdowe były szybkie, ale czasem kierowca lubi także usiąść wygodnie – tak było w przypadku tego Land Rovera 90. Mamy ogrzewanie, klimatyzację, to chyba najbardziej luksusowy samochód rajdowy, jakim kiedykolwiek jeździłem”.
Chociaż Solberg cieszył się z jazdy i zwycięstwa w swojej klasie, to ostatecznym triumfatorem Rajdu Clare Forestry został Irlandczyk Ryan Caldwell, który prowadził Škodę Fabię R5. Solberg ukończył rajd niecałe pięć minut za nim, co biorąc pod uwagę nietypowy wybór auta, było imponującym wynikiem.
Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata motorsportu, obserwuj serwis RALLY and RACE w Wiadomościach Google.
