Dacia Duster 2024 Hybrid 140 KM Journey | TEST

moto-przestrzen.pl 1 miesiąc temu

Wreszcie w nasze ręce trafiła najnowsza Dacia Duster. Od wielu lat Duster jest jednym z najchętniej kupowanych samochodów na naszym rynku i absolutnym bestsellerem wśród klientów indywidualnych. I trudno się temu dziwić, bo Dacia Duster zawsze miała bezkonkurencyjny stosunek ceny do tego co oferowała w zamian. Czy wciąż tak jest? Zapraszamy do testu Dacia Duster 2024 Hybrid 140 KM Journey.

W naszym kraju dużym powodzeniem na pewno będzie cieszyła się wersja z fabryczną instalacją LPG, ale my świadomie wybraliśmy hybrydę, która jest nowością w Dusterze. Dlaczego? Bo nowa Dacia Duster to coś więcej niż samochód budżetowy. Ma świetny design, bogate wyposażenie i nowoczesne technologie, więc wreszcie ma wszystko, aby zerwać z łatką taniego samochodu.

I widać to również po cenach. Co prawda bazowo Dacia Duster rozpoczyna się od 79 900 złotych, ale za nasz egzemplarz trzeba byłoby zapłacić ponad 120 tysięcy złotych. Czy Dacia Duster 2024 Hybrid jest warta uwagi? A może lepiej zaoszczędzić i wybrać wersję z LPG, która będzie kosztować w okolicach 90 tysięcy złotych?

Nowa Dacia Duster wygląda kosmicznie

Można było narzekać, iż poprzednia Dacia Duster wyglądała budżetowo a pod względem designu wyraźnie odstawała od konkurentów. Tego samego nie można powiedzieć o nowym Dusterze, który jest narysowany od postaw a efekt jest świetny. Wreszcie jest nowocześnie, atrakcyjnie a choćby nieco futurystycznie.

W przedniej części pojawiła się wąska atrapa, która płynnie przechodzi w przednie reflektory z charakterystycznym motywem świateł do jazdy dziennej w kształcie litery Y. Warto zauważyć, iż już od bazowego poziomu wyposażenia dostajemy światła LED, które naprawdę bardzo dobrze oświetlają drogę.

Nieco niżej mamy dużą maskownicę chłodnicy, niewielkie reflektory przeciwmgielne a także prawdziwe wloty powietrza. Poczucie masywności potęguje wysoko poprowadzona maska z bardzo wyraźnymi przetłoczeniami. Naszym zdaniem efekt jest świetny. Przód nowej Dacii Duster wygląda agresywnie i efektownie.

A jak jest z resztą nadwozia? Z boku uwagę zwracają kanciaste kształty i wyraźne przetłoczenia, które świetnie komponują się z mocno zarysowanymi nadkolami, 18-sto calowymi obręczami kół oraz efektownym brązowym lakierem nadwozia. Ciekawie rozwiązano również kwestię plastików wokół nadwozia, które pochodzą z recyklingu i mają ciekawą fakturę.

Poza tym klamki tylnych drzwi trafiły na słupki C, mamy masywne relingi, solidny prześwit i niestety wciąż zwykłą antenę. Szkoda, iż choćby w opcjach nie znajdziemy anteny w kształcie płetwy rekina.

Nie mniej ciekawie jest z tyłu, gdzie najlepiej widać jak solidnym prześwitem dysponuje Dacia Duster. Z tyłu mamy ciekawie zarysowane światła z ładną sygnaturą świetlną, nakładki stylistyczne w kolorze szarym a także niecodziennie zakończony dach, który nadaje sylwetce dynamizmu.

Jeśli chodzi o wymiary zewnętrzne to są one bardzo zbliżone do poprzednika. Nowa Dacia Duster ma długość 4343 mm, szerokość 1813 mm, wysokość 1656-1661 mm i rozstaw osi wynoszący 2657 mm.

Wnętrze jest nowoczesne, ale trochę zbyt plastikowe

Nie mniejszą rewolucję przeszło wnętrze, które wygląda nowocześniej i estetyczniej, jednak wciąż jest przede wszystkim ergonomiczne i praktyczne. Bardzo podoba się nam design deski rozdzielczej z wyżłobionym napisem Duster, wieloma różnorodnymi kształtami, fakturami a także wstawkami w kolorach niebieskim i srebrnym, które przełamują czerń plastików. Naprawdę wygląda to bardzo dobrze i widać niesamowity przeskok od tego czego mogliśmy doświadczyć w poprzedniku.

We wnętrzu pojawiła się dość mocno kwadratowa kierownica, cyfrowe zegary a ekran systemu multimedialnego został umieszczony na szczycie deski rozdzielczej. Jest też panel klimatyzacji znany z samochodów Renault czy nowoczesny selektor trybów jazdy na tunelu środkowym.

Naprawdę można zachwycać się wnętrzem nowego Dustera. Tyle, iż czar zaczyna pryskać po bliższym przyjrzeniu się poszczególnym elementom. We wnętrzu jest niesamowicie plastikowo. Nie spodziewaliśmy się cudów, ale liczyliśmy na trochę lepsze wykończenie. Tym bardziej, iż pierwsze wrażenia są naprawdę świetne a w rzeczywistości okazuje się, iż choćby podłokietniki to kawał twardego plastiku. Jedynie podłokietnik centralny pokryto czymś w rodzaju gumy, ale nie jest to ani przyjemne w dotyku ani miękkie.

Może trochę się rozpieściliśmy i zapomnieliśmy o tym, iż Dacia Duster to wciąż jeden z najtańszych samochodów na rynku. Fajnie byłoby mieć więcej miękkich materiałów, ale biorąc pod uwagę cenę chyba nie można odbierać tego jako wadę. Tym bardziej, iż wszystko jest bardzo dobrze spasowane.

Dacia YouClip to świetne rozwiązanie

Skoda słynie ze swoich rozwiązań Simply Clever i chyba Dacia im tego pozazdrościła, bo w nowym Dusterze pojawiło się rozwiązanie YouClip. To system mocowań, które rozmieszczono w najważniejszych miejscach kabiny:

  • jeden na desce rozdzielczej,
  • jeden na bocznej ścianie konsoli po stronie pasażera,
  • jeden na konsoli środkowej od strony pasażerów tylnego rzędu,
  • dwa w bagażniku po lewej i prawej stronie,
  • jeden na wewnętrznej stronie pokrywy bagażnika.

Nasz egzemplarz doposażono w dwa opcjonalne punkty mocowania w zagłówkach a także akcesorium „3 w 1”, które zawiera uchwyt na kubek, zaczep na torbę i przenośną lampkę. Fajnie, iż poszczególne akcesoria nie są zamontowane na stałe i możemy je dowolnie przenosić.

Podobnie jest z ergonomią

Dacia Duster zawsze była do bólu praktyczna i to się nie zmieniło. Poza rozwiązaniem YouClip wciąż mamy fizyczny panel klimatyzacji znany z grupy Renault, wielofunkcyjną kierownicę a także zestaw przycisków po lewej stronie kierownicy. No i mamy słynną manetkę do obsługi multimediów.

Co interesujące to jest choćby dedykowany przycisk do zmiany trybu działania systemów wsparcia kierowcy, którym możemy wyłączyć ISA. Wystarczy skonfigurować tzw. „My Safety Perso” a następnie po uruchomieniu samochodu dwukrotnie nacisnąć fizyczny przycisk i gotowe. Tym samym przyciskiem możemy aktywować wszystkie systemu. Fajnie, iż ktoś wpadł na taki pomysł. Jest to proste, intuicyjne i naprawdę bardzo przydatne.

A co z praktycznością?

Jeśli chodzi o obsługę to trudno się do czegokolwiek przyczepić. A jak jest ze schowkami i portami do ładowania urządzeń?

Z przodu mamy schowek przed pasażerem i schowek w podłokietniku. Oba są zamykane i są naprawdę pojemne. Pojemne są również kieszenie w drzwiach. Do tego na tunelu środkowym znajdziemy niewielkie miejsca na kubki, wgłębienie na jakieś drobiazgi a także sporą wnękę, którą można wyposażyć w ładowarkę indukcyjną. To też jedyne miejsce gdzie możemy odłożyć telefon.

Co prawda tuż nad wnęką mamy jeszcze specjalną półeczkę, ale nie jest ona wyprofilowana ani nie ma gumowanego wykończenia, więc cokolwiek tam odłożycie wypadnie podczas przyspieszania. Pewnie da się dokupić w internecie jakąś wkładkę i wtedy będzie miało to sens, ale szkoda, iż nikt tego nie przemyślał. Tym bardziej, iż wnęka z ładowarką indukcyjną ma gumowaną matę.

Z tyłu znajdziemy gazetowniki, pojemne kieszenie w drzwiach a także niewielką półeczkę na tunelu środkowym. Brakuje dodatkowych nawiewów i podłokietnika.

Co interesujące to Dacia Duster nie ma żadnego portu USB typu A. Z przodu znajdziemy dwa porty USB typu C i gniazdo 12V. Ładowarka indukcyjna jest wyposażeniem opcjonalnym w wersji Extreme i standardowym w prezentowanej odmianie Journey. Do tego od wersji Expression dostajemy dodatkowe dwa porty USB typu C przeznaczone dla pasażerów tylnej kanapy.

Multimedia to zmiana na plus

Jedynie w bazowej wersji Essential znajdziemy analogowe wskaźniki, ale choćby opcjonalnie nie możemy mieć w niej systemu multimedialnego.

Wszystkie pozostałe wersje (Expression/Extreme/Journey) już w standardzie są wyposażone w cyfrowy zestaw wskaźników o wielkości 7”. Co prawda nie jest to wirtualny kokpit, ale to krok w dobrą stronę. Ma interesujący interfejs, trzy predefiniowane widoki i niewielkie możliwości zmiany wyświetlanych informacji. Wyświetlacz ma też dobrą rozdzielczość i jest czytelny. Szkoda tylko, iż przełączanie widoków nie jest płynne i system dość mocno laguje.

Od wersji Expression dostajemy również system info-rozrywki z ekranem o wielkości 10” a w prezentowanej odmianie Journey mamy wbudowaną nawigację. Co prawda nie jest ona niezbędna, bo mamy tutaj bezprzewodowe połączenie z Android Auto i Apple CarPlay, więc lepiej przerzucić sobie nawigację z Google lub Waze.

Sam system jest naprawdę dużą zmianą na plus. Wreszcie wygląda nowocześnie, jest intuicyjny, działa gwałtownie i ma bardzo dobrą rozdzielczość. Możemy choćby wyświetlić sobie podgląd obrazujący działanie układu hybrydowego, więc wreszcie system nie odstaje od konkurencji. Pochwalić można choćby nagłośnienie, które jest naprawdę dobre.

Jedyne na co można narzekać to jakość obrazu z kamery cofania, która jest po prostu fatalna.

Miejsca w Dusterze nie brakuje

Przestronne wnętrze zawsze było zaletą Dustera i nie inaczej jest również teraz. Przednie fotele są całkiem wygodne i są lepiej wykonane niż w poprzedniku, ale wciąż czuć ich budżetowy charakter. Na plus to, iż mają szeroki zakres regulacji a kierownica już w bazowej wersji posiada dwuosiową regulację. Dzięki temu znalezienie odpowiedniej pozycji za kierownicą nie jest skomplikowane.

Możemy mieć choćby regulację podparcia odcinka lędźwiowego. W wersji Extreme jest ono standardem, natomiast w prezentowanej odmianie Journey wchodzi w skład pakietu zimowego za 1 200 złotych. Tylko zagłówki sprawiają wrażenie tandetnych i za bardzo się ruszają.

Do tego kanciaste nadwozie, szerokie słupki A i wysoko poprowadzona linia okien sprawiają, iż widoczność jest dość ograniczona. W mieście to dość kłopotliwe, bo dojeżdżając do przejść dla pieszych trzeba się nieco nagimnastykować, bo nietrudno kogoś nie zauważyć przez szerokie słupki. Jak można się domyślać, również widoczność przez tylną szybę jest ograniczona. Nie było to problemem do momentu aż kamera cofania przestała działać.

Z tyłu również jest wystarczająco przestrzeni, zarówno na nogi, jak i nad głowami. Może kanapa nie jest zbyt szeroka, ale od biedy zmieści się tam choćby trzech pasażerów. Narzekać nie można również na możliwość zamontowania fotelików. Dostęp do mocowań isofix jest bardzo dobry a szeroko otwierane drzwi ułatwiają dostęp.

W zależności od wersji Dacia Duster ma bagażnik o pojemności od 430 do 517 litrów. W hybrydzie jest on oczywiście najmniejszy, ale i tak spakujemy do niego kilka toreb a w razie potrzeby mamy relingi do których możemy przymocować bagażnik dachowy.

Duster Hybrid to całkowita nowość

Dacia Duster oferowana jest w wersji benzynowej, benzynowej z fabryczną instalacją LPG a także hybrydowej. Hybryda jest nowością w Dacii Duster, ale nie jest nowością w grupie Renault i jest to dokładnie ten sam układ, który znamy z Renault Espace E-Tech czy Renault Clio E-Tech. Niestety z Europy całkowicie zniknęła odmiana wysokoprężna.

Sercem hybrydy jest silnik benzynowy o pojemności 1.6 litra i mocy 90 koni mechanicznych, który uzupełniają dwa silniki elektryczne – E-Motor (49 KM) i HSG (20 KM). Łącznie daje to moc 140 koni mechanicznych i maksymalny moment obrotowy 205 Nm.

I to przekłada się na naprawdę dobre osiągi. Hybrydowa Dacia Duster osiąga setkę w czasie 10,1 sekundy, co może samo w sobie nie jest jakimś nadzwyczajnym wynikiem, ale jeżeli weźmiemy jazdę z prędkościami miejskimi to na osiągi nie można narzekać. To właśnie w mieście hybryda daje największe korzyści dzięki czemu Duster jest zaskakująco żwawy i daje sporo przyjemności z jazdy. Do prędkości 50 – 60 km/h Dacia Duster 2024 Hybridbardzo chętnie nabiera prędkości.

Poza miastem jest nieco gorzej i czuć, iż układowi napędowemu brakuje nieco wigoru. Oczywiście nie jest tak, iż Duster ma jakiekolwiek problemy z osiągnieciem lub utrzymaniem prędkości autostradowej, ale przyspieszanie powyżej 100 km/h jest okupione głośną pracą benzyniaka i trzeba się uzbroić w cierpliwość.

Narzekać można jedynie na reakcję na kickdown. Mamy tutaj wielotrybową skrzynię biegów, która zachowuje się bardzo ospale i przez chwilę po wciśnięciu pedału przyspieszenia nie dzieje się absolutnie nic. Dopiero po około dwóch sekundach do skrzyni dociera, iż chcemy przyspieszyć, następuje redukcja i przyspieszenie. Wymaga to przyzwyczajenia. No, ale chyba nikt nie oczekuje od Dustera sportowych osiągów. Ważniejsze, iż wielotrybowa skrzynia, o której możecie poczytać w naszych testach samochodów Renault, zapewnia płynne i niezauważalne zmiany biegów. A o to chyba chodzi.

Hybryda by Renault

Teoretycznie jest to dobrze znana hybryda samoładująca się, jednak rozwiązanie opracowane przez francuski koncern jest dość specyficzne. W mieście silnik spalinowy bardzo często pełni rolę generatora prądu i doładowuje akumulatory o pojemności 1,2 kWh. Teoretycznie efekt jest bardzo dobry, bo przez większość czasu poruszamy się na prądzie, jednak problem pojawia się w momencie, kiedy benzyniak zaczyna doładowywać akumulator.

Niby jest to dokładnie takie samo rozwiązanie jakie mieliśmy w Renault Espace E-Tech i Renault Clio E-Tech, jednak oba francuskie modele były zdecydowanie lepiej wyciszone i głośna praca silnika spalinowego nie była aż tak odczuwalna. Tutaj jest zupełnie inaczej. Chwilę jedziecie w ciszy, chwilę hałasuje silnik. Chwilę jedziecie w ciszy, chwilę hałasuje silnik. I tak w kółko. Momentami bywa to irytujące. Może da się do tego przyzwyczaić, ale na pewno nie w czasie kilkudniowego testu.

Szkoda, bo poza tym hybryda pracuje naprawdę ciekawie. Dacia Duster 2024 Hybrid zawsze odpala się w trybie elektrycznym a w mieście możemy poruszać się na prądzie do 80% czasu. I da się to osiągnąć, bo w czasie naszego testu byliśmy w stanie dobić do około 70%, jednak na co dzień będzie to bliżej 45 – 60 %. Być może w trybie ECO byłoby jeszcze lepiej, ale ECO dość mocno wpływa na osiągi a spalanie jest na tyle niskie, iż nie ma to najmniejszego sensu.

Komfort jest naprawdę dobry

Jeśli ktoś ma wątpliwości czy Dacia odrobiła lekcję to wystarczy przejechać kilka kilometrów, aby poczuć, iż nowy Duster to zupełnie inne auto niż poprzednik. Oczywiście czuć oszczędności w wygłuszeniu, bo wyraźnie słychać szumy aerodynamiczne z okolic słupków a także szumy od strony podwozia. Do prędkości 110 – 120 km/h jest jak najbardziej ok, ale powyżej jest już trochę zbyt głośno i na autostradzie woleliśmy unikać jazdy z maksymalną dopuszczalną prędkością.

Tego można było się spodziewać, bo gdzieś te oszczędności być musiały. Za to Dacia Duster 2024 Hybrid przekonuje bardzo komfortowym zawieszeniem, które bardzo dobrze radzi sobie z wybieraniem nierówności. Z jednej strony jest komfortowo, ale nie jest też przesadnie miękko, bo choćby w czasie jazdy z prędkościami w okolicach 140 km/h SUV nie wykazuje żadnych nerwowości i prowadzi się bardzo pewnie. To duża zmiana na plus.

Do tego zjechanie z utwardzonych dróg nie robi na nim najmniejszego wrażenia a Duster naprawdę ma predyspozycje do poruszania się w terenie. Mamy tutaj 20-sto centymetrowy prześwit, za pomocą którego Duster świetnie radzi sobie z wysokimi krawężnikami, ale jednocześnie jest to prześwit który umożliwia wjechanie w trudniejszy teren. W takim terenie na pewno sprawdzi się wersja z napędem 4×4, która dostępna jest z silnikiem 1.3 TCe.

Poprawiono również układ kierowniczy. Co prawda jest dość mocno wspomagany i nie jest przesadnie precyzyjny, ale docenimy go w mieście, więc ponownie nie ma się czego czepiać. Jest bardzo poprawny i lepszy niż wcześniej.

Czy Dacia Duster 2024 Hybrid daje oszczędności?

Po blisko 150 kilometrach w mieście uzyskaliśmy zużycie paliwa wynoszące 5,8 litra. Jest to spalanie, które uzyskaliśmy w czasie kilku dni i uwzględnia przejazdy na krótkich odcinkach a także poranne przejazdy przy temperaturach w okolicach 3 – 5°C. Zdecydowanie lepiej było kiedy nagrzaliśmy samochód, zresetowaliśmy średnie spalanie i pojeździliśmy trochę po Warszawie. Efekt? Spalanie w okolicach 4,2 – 4,5 litra. A da się zejść poniżej 4 litrów, jednak wymaga to płynnej jazdy i nie przekraczania 50 – 60 km/h.

W trasie też nie ma tragedii. Przy prędkości 100 km/h będzie to 4,5 – 4,7 litra, 120 km/h 5,9 – 6,1 litra, natomiast przy 140 km/h wzrośnie do 7,4 – 7,6 litra. Zbiornik ma pojemność 50 litrów a realny zasięg hybrydowego Dustera to 800 – 900 kilometrów.

Jeśli dużo jeździcie w mieście to Dacia Duster 2024 Hybrid może okazać się bardziej opłacalna od wariantu LPG. Wymaga dużej dopłaty, ale jako jedyna oferuje automat a do tego trzeba pamiętać, iż wersją z LPG nie wjedziemy do większości parkingów podziemnych.

Ile kosztuje Dacia Duster 2024?

Cennik otwiera wersja ECO-G 100 Essential, która kosztuje 79 900 złotych. Brzmi świetnie. Tym bardziej, iż dostajemy tutaj fabryczną instalację LPG i udany układ napędowy. Bynajmniej nie jest to typowy golas, bo wyposażenie jest już całkiem niezłe.

W standardzie dostajemy m.in.: manualną klimatyzację, kierownicę regulowaną w dwóch płaszczyznach, tylne czujniki parkowania, tempomat, relingi dachowe, światła mijania LED, elektrycznie podgrzewane i regulowane lusterka boczne czy system multimedialny Media Control. Oczywiście trzeba pogodzić się z korbotronikiem z tyłu, brakiem podłokietnika z przodu i niedoborem wyposażenia opcjonalnego, ale i tak brzmi to jak idealna wersja dla niewymagających klientów. No i nie ma wstydu jeżeli chodzi o wygląd, bo bazowy Duster ze stalówkami wygląda naprawdę dobrze.

Wszystkie pozostałe wersje silnikowe dostępne są od drugiego poziomu wyposażenia Expression. Za wariant z fabryczną instalacją LPG trzeba zapłacić 87 900 złotych. Wersja TCe 130 kosztuje 96 400 złotych, natomiast dokładając do niej napęd 4×4 trzeba będzie wydać już 109 400 złotych. Najdroższa jest hybryda, którą wyceniono na 111 400 złotych, ale jest to też jedyna wersja w której mamy automatyczną skrzynię biegów.

Prezentowana Dacia Duster 2024 Hybrid 140 Journey to już szczyt cennika. Bazowo za takie auto trzeba zapłacić 117 400 złotych. Może brzmi drogo, ale trzeba pamiętać, iż mamy tutaj układ hybrydowy, automatyczną skrzynię biegów i bardzo bogate wyposażenie. W standardzie dostajemy m.in.: 18-sto calowe obręcze kół, konsolę centralną z podłokietnikiem, światła przeciwmgłowe, lusterka boczne elektrycznie regulowane, składane i podgrzewane, kamerę cofania, automatyczny hamulec, automatyczną klimatyzację, system bezkluczykowy, cyfrowy zestaw wskaźników czy system multimedialny z 10” ekranem i nawigacją.

Jednak egzemplarz prasowy jest nieco droższy

Nasz egzemplarz został dodatkowo wyposażony w Pakiet Parking (czujniki parkowania, kamera Multiview, system kontroli martwego pola) za 2 200 złotych oraz lakier metalizowany za 2 700 złotych. Na liście pakietów znajdziemy jeszcze Pakiet Zimowy, który zawiera podgrzewane przednie fotele, podgrzewaną kierownicę, regulację odcinka lędźwiowego fotela kierowcy i regulację wysokości fotela pasażera. Kosztuje zaledwie 1 200 złotych.

Jak wygląda Dacia Duster na tle konkurencji? jeżeli spojrzymy na cenę to jedynym rywalem jest MG ZS, jednak to zdecydowanie tańsza konstrukcja a sukcesor na pewno nie będzie tańszy. Jest też Suzuki S-Cross, który w wersji hybrydowej zaczyna się (uwzględniając promocję) tam gdzie kończy się cennik Dustera.

Poza tym mamy też Kię Niro (od 84 900 złotych), Renault Captur (od 86 800 złotych), Nissana Juke (od 107 900 złotych) czy Hondę HR-V (od 135 900 złotych).

Tyle, iż Dacia Duster ma nad nimi wszystkimi ogromną przewagę i nie chodzi tylko o cenę. W bazowej wersji dostajemy benzynę z fabryczną instalacją LPG. To ogromna zaleta nowego Dustera.

Dacia Duster 2024 Hybrid 140 KM Journey – naszym zdaniem

Nie mogliśmy doczekać się testu nowego Dustera i nie zawiedliśmy się. Duster wreszcie wygląda atrakcyjnie, nowocześnie i ma mnóstwo ciekawych akcentów stylistycznych. Wnętrze wciąż jest przestronne, do bólu praktyczne i zaskakująco dobrze wyposażone. Oczywiście możemy narzekać na jakość materiałów czy kamer, ale trzeba pamiętać, iż nowy Duster rozpoczyna się od niecałych 80 tysięcy złotych. Coś za coś.

Prezentowana hybryda to topowa odmiana, która startuje od 11 400 złotych. Niby sporo, bo to jednak Dacia Duster, ale znajdźcie w takiej cenie podobnie wyposażonego SUV-a z naprawdę udanym napędem hybrydowym. Podpowiemy Wam. Nie znajdziecie.

Czy warto dopłacić do hybrydy? To zależy. Hybryda ma jedną niekwestionowaną przewagę nad pozostałymi wariantami – ma automat. Kwestia zużycia paliwa jest tutaj pomijalna. Hybryda będzie paliła mniej, ale za to LPG jest tańsze, więc wszystko zależy od tego czy ktoś częściej jeździ w mieście czy w trasie. Tak czy siak, dopasiona hybryda kosztuje o 23 500 złotych więcej niż topowa odmiana z LPG. I to właśnie powód, dla którego nie będzie to zbyt popularny wariant.

Jedno jest pewne. Nowa Dacia Duster na pewno będzie hitem.

Idź do oryginalnego materiału