Czy to nowe Volvo S90? W sieci aż zawrzało

3 tygodni temu

Aktualnie oferowana generacja tego modelu jest w produkcji od 2016 roku. To oznacza niemal dekadę rynkowych doświadczeń. Producent ze Szwecji ujawnił ostatnio, iż będzie skupiał się na SUV-ach, które budzą największe zainteresowanie klientów. Czy w takich okolicznościach, nowe Volvo S90 ma szanse na debiut?

Nowe Volvo S90 – niepewna przyszłość

Flagowy sedan tej marki nie budzi już tak dużego zainteresowania, jak jeszcze kilka lat temu. Był jednak jednym z pierwszych modeli, które wprowadziły nową koncepcję stylistyczną, która po aktualizacjach jest oferowana do dziś. Dotyczy to także wnętrz. Nowe Volvo S90 byłoby więc kontynuacją obranego kierunku.

Teoretycznie, auta z takimi nadwoziami tracą na popularności, ale chodzi przede wszystkim o kompakty i klasę średnią. W segmencie E jest nieco inaczej. Inni producenci premium nie rezygnują ze swoich limuzyn, co ma związek zarówno z podtrzymaniem konserwatywnych klientów, jak i umocnieniem wizerunku.

I tak też powinno być w przypadku tej marki, choć pewności mieć nie można. Przyszłość pozostaje pod znakiem zapytania, choć do sieci wyciekły grafiki, które znacząco podgrzały atmosferę dotyczącą tego modelu. Przedstawiają amatorskie ujęcia z autem mającym na klapie dobrze znane oznaczenie.

Czy marka ukrywa nowe Volvo S90?

Wszystkie popularne SUV-y, które znajdują się w ofercie, doczekają się aktualizacji. Ma już ją za sobą XC90, które powoli zadomawia się na polskich drogach. Kolejne jest XC60, a w niedalekiej przyszłości to samo spotka XC40.

Skoro nie są wprowadzane nowe generacje, koszty zostały ograniczone. To oznacza, iż kuracja odmładzająca mogłaby również objąć flagowego sedana. Nowe Volvo S90 pozostałoby wizytówką, która pozwoli zachować zainteresowanie fanów klasycznych sylwetek nadwoziowych.

To może być tył Volvo S90 w najnowszym wydaniu

Wróćmy jednak do wspomnianych grafik, które trafiły na zagraniczne portale. Widać na nich sedana, który rzeczywiście przypomina swoimi gabarytami topowy model. Do tego, przeprowadzone zmiany stylistyczne są spójne z aktualnym językiem designu.

Front zdobią reflektory o ewolucyjnym kształcie – przypominającym te z XC90. Jest też grill o charakterystycznej fakturze. Większą ciekawość wzbudza tylna część karoserii, gdzie pojawiły się lampy z ciemnym wypełnieniem. Podobnie jak przednie światła do jazdy dziennej, przypominają kształtem młot Thora.

Nowe wcielenie S90 może być oferowane w Chinach

Czy są to autentyczne zdjęcia? Istnieje duże prawdopodobieństwo, iż tak. Oprócz europejskiej nomenklatury, na klapie znajdują się także chińskie znaczki, co może oznaczać nie tylko testy, ale też potencjalne miejsce dystrybucji samochodu.

Krótko mówiąc, nowe Volvo S90 może doczekać się liftingu, ale jego efekty będą skierowane dla azjatyckich klientów. Wydaje się to logiczne, bo popyt na sedany jest tam duży. Niemniej jednak wciąż uważamy, iż obecność takiego auta w Europie jest wskazana.

ES90 zamiast S90?

Pierwotny plan tego producenta zakładał, iż oficjalnym następcą flagowego sedana będzie Volvo ES90. Nowość ma posiadać podobną sylwetkę i jeszcze lepszy design, ale otrzyma napęd wyłącznie elektryczny. A to ogranicza target w Polsce.

Volvo ES90 – zapowiedź

Mimo tego, producent podgrzewa atmosferę wokół debiutu tego samochodu, czemu towarzyszą oficjalne grafiki. Znamy już zarys nadwozia, boczne przeszklenia i linię dachu. Niby niewiele, ale zawsze coś.

Najciekawsze ujęciem wydaje się to z lotu ptaka. Ujawnia nie tylko podstawowe lampy, ale też dodatkowe punkty świetlne wkomponowane w tylną szybę. Podobny motyw znajdziemy w modelu EX90.

ES90 z pewnością będzie emanował eleganckim sznytem. Do tego, otrzyma najmocniejsze układy napędowe, co zwiastuje świetne osiągi. Mimo wszystko, przydałby się hybrydowy odpowiednik tego samochodu. Po cichu liczymy więc, iż producent utrzymuje to w ukryciu dla lepszego efektu „wow”.

Idź do oryginalnego materiału