Cupra Born VZ – elektryczny hot hatch, który skradł moje serce

1 dzień temu
Przez tydzień miałem okazję jeździć elektryczną Cuprą Born VZ i był to jeden z najlepszych tygodni w ostatnim czasie. Ten sportowy hot hatch udowodnił, iż samochód elektryczny może dostarczyć prawdziwych emocji za kierownicą, a jazda nim to czysta przyjemność. Auto jest dynamiczne, świetnie się prowadzi, a przy tym wygląda jak prawdziwy drapieżnik na drodze. Przyznaję – zakochałem się w nim od pierwszej jazdy.


Design, który przyciąga spojrzenia


Cupra od zawsze wyróżnia się agresywnym wyglądem, a Born VZ nie jest wyjątkiem. Jego muskularne linie nadwozia sprawiają, iż ludzie odwracają za nim głowy, a sportowe akcenty nadają mu wyjątkowego charakteru. Przetłoczenia biegnące wzdłuż karoserii dodają dynamiki, a nisko poprowadzona linia dachu sprawia, iż auto wygląda na jeszcze bardziej zwarte i gotowe do jazdy.

Charakterystyczne, ostre reflektory LED z przodu nadają mu drapieżności, a piękne, aerodynamiczne felgi podkreślają sportowy charakter. Tył samochodu to esencja rajdowego stylu – spojler, agresywnie narysowany dyfuzor i światła LED rozciągające się na całą szerokość nadwozia przywodzą na myśl samochody startujące w WRC. To auto nie tylko świetnie jeździ, ale też wygląda jak prawdziwy hot hatch, który ma w sobie sportowe DNA.

Osiągi, które budzą respekt


Cupra Born VZ napędzana jest na tylną oś, co już na starcie zwiastuje prawdziwą frajdę z jazdy. Silnik o mocy 326 KM pozwala na przyspieszenie do 100 km/h w zaledwie 5,7 sekundy, co w świecie elektryków jest bardzo solidnym wynikiem. Wciśnięcie pedału gazu momentalnie wgniata w sportowe fotele, a reakcja na dodanie mocy jest natychmiastowa – nie ma tu żadnej zwłoki, jaką znamy z silników spalinowych.

Część testu przeprowadziłem na malowniczych, krętych drogach pod Wyszkowem, gdzie Born VZ pokazał swoje prawdziwe możliwości. Samochód prowadzi się niezwykle precyzyjnie, idealnie wpisuje się w zakręty i sprawia wrażenie, jakby jechał po sznurku.

W trybie Cupra, aktywowanym przyciskiem na kierownicy, auto przechodzi na zupełnie inny poziom – reakcja na gaz staje się jeszcze bardziej agresywna, a zawieszenie usztywnia, co potęguje sportowe doznania. Przyspieszenie jest liniowe i mocne, a elektryczny układ napędowy pozwala cieszyć się płynnością i natychmiastową reakcją na każde muśnięcie gazu.

Mimo iż to elektryk, emocje, jakie daje jazda Born VZ, są porównywalne z klasycznymi hot hatchami z silnikami spalinowymi. Jazda tym autem to czysta przyjemność i trudno się od niego oderwać.

Zasięg i praktyczność


Born VZ wyposażony jest w baterię o pojemności 79 kWh, co według producenta pozwala na przejechanie do 570 km na jednym ładowaniu. W rzeczywistości, przy sprawnej jeździe, realny zasięg wynosi około 400 km, co przez cały czas jest świetnym wynikiem. Auto nie tylko dobrze przyspiesza, ale także rozsądnie zarządza energią – przy spokojniejszej jeździe w mieście można osiągnąć jeszcze lepsze wyniki.

Ładowanie na szybkich sładowarkach jest również sprawne – od 10 do 80 proc. baterii można naładować w około 30 minut, co bardzo docenicie w trasie. W połączeniu z rosnącą liczbą stacji ładowania sprawia to, iż Born VZ staje się naprawdę funkcjonalnym autem na co dzień w mieście, ale także i poza nim.

Mimo sportowego charakteru Cupra Born VZ doskonale odnajduje się w miejskiej dżungli. Jego kompaktowe wymiary sprawiają, iż znalezienie miejsca parkingowego jest łatwiejsze niż w przypadku wielu innych elektryków. Auto wyposażone jest w liczne systemy wspomagające, takie jak kamera cofania, czujniki parkowania i system wspomagania parkowania, które ułatwiają manewrowanie choćby w ciasnych przestrzeniach.

Wnętrze – sportowy klimat i nowoczesne technologie


Kabina Born VZ od razu daje do zrozumienia, iż mamy do czynienia z autem o sportowym DNA. Dwa kubełkowe fotele nie tylko świetnie wyglądają, ale również zapewniają doskonałe trzymanie boczne, co jest szczególnie odczuwalne przy dynamicznej jeździe. Siedzenia są dobrze wyprofilowane i wygodne choćby w dłuższej trasie, a jakość materiałów w kabinie stoi na wysokim poziomie.

Co więcej, system zapamiętywania ustawień fotela sprawia, iż wsiadanie do auta pozostało wygodniejsze – po zajęciu miejsca fotel wraca do zapisanej pozycji. Przy moim wzroście (184 cm) to naprawdę praktyczne rozwiązanie, które pozwala na wygodne "zainstalowanie się" za kierownicą.

Tylna kanapa oferuje wystarczająco dużo miejsca dla dwóch dorosłych osób, choć pasażerowie o bardzo wysokim wzroście mogą narzekać na nieco ograniczoną przestrzeń nad głową. Całość wnętrza dopełnia eleganckie oświetlenie ambientowe, które można dostosować do własnych preferencji. Na pokładzie nie zabrakło nowoczesnych technologii – duży ekran systemu multimedialnego jest bardzo intuicyjny, a większość ustawień można obsługiwać także z poziomu kierownicy.

Systemy bezpieczeństwa, takie jak asystent pasa ruchu, adaptacyjny tempomat i system awaryjnego hamowania zapewniają dodatkowy komfort i ochronę podczas jazdy.

Czy warto?


Cena testowanej wersji CUPRA Born VZ z akumulatorem 79 kWh i mocą 326 KM wynosi 223 600 zł. To niemało, ale w zamian dostajemy prawdziwego elektrycznego hot hatcha, który łączy świetne osiągi, nowoczesne technologie i praktyczność w jednym.

Oferuje też sporo emocji, dobre prowadzenie i wyrazisty design, który wyróżnia go na tle innych elektryków. jeżeli szukasz auta, które łączy sportowy charakter z nowoczesnością i nie boisz się przejścia na napęd elektryczny, Cupra Born VZ będzie świetnym wyborem.

To samochód, który nie jest dla wszystkich – ale jeżeli zależy ci na sportowych doznaniach, dynamicznej jeździe i futurystycznym wyglądzie, Born VZ zdecydowanie zasługuje na uwagę.

Idź do oryginalnego materiału