BMW rozważa przejęcie KTM? Wolta, która może wstrząsnąć rynkiem motocyklowym

2 tygodni temu

Dwaj najwięksi konkurenci w jednej grupie kapitałowej? Trzeba przyznać, iż podobne historie zdarzają się niezwykle rzadko i niemal zawsze oznaczają utratę czegoś ważnego – w tym przypadku straci oczywiście KTM, który wprawdzie przetrwa, ale jako marka wasalna i z ograniczoną ofertą.

KTM znalazło się w trudnej sytuacji finansowej, o czym dość szeroko pisały chyba wszystkie media branżowe. Mówiło się o możliwym przejęciu aktywów Pomarańczowych przez Bajaja i CF Moto, a ostatnio zainteresowane KTM-em jest także BMW Motorrad. jeżeli transakcja dojdzie do skutku, może to oznaczać ogromne zmiany zarówno dla KTM, jak i całej branży.

[Aktualizacja z 26.02] Plan restrukturyzacji KTM został zatwierdzony, jest inwestor, produkcja zostaje wznowiona.

Przejęcie KTM przez BMW – co to oznacza?

Dziś, 25 lutego w Sądzie Okręgowym w Wels odbędzie się najważniejsze głosowanie wierzycieli, które może przesądzić o losach KTM. Syndyk masy upadłościowej, Peter Vogl, jak informuje austriacka platforma OE24, ma preferencję co do jednego nabywcy – BMW Motorrad. Do tej pory głównymi kandydatami do przejęcia byli chiński CFMoto oraz indyjski Bajaj, które już współpracują z KTM w zakresie produkcji motocykli. Pojawienie się BMW jako potencjalnego kupca zmienia dynamikę negocjacji i rodzi pytania o przyszłość marki.

W przypadku przejęcia przez BMW, KTM mógłby przejść poważne zmiany strukturalne. Kluczowym aspektem jest możliwe przeniesienie produkcji z Austrii do Indii, co miałoby katastrofalne skutki dla regionu Mattighofen, gdzie w tej chwili znajdują się zakłady KTM.

KTM w całości w Indiach

Jednym z głównych powodów zainteresowania BMW marką KTM jest możliwość przeniesienia produkcji do Indii. KTM od lat współpracuje z Bajaj Auto, który posiada znaczący pakiet udziałów w austriackiej firmie. Bajaj nie tylko produkuje motocykle dla KTM, ale także współtworzy mniejsze modele, które są sprzedawane na rynkach azjatyckich.

BMW również ma doświadczenie we współpracy z indyjskimi producentami – firma TVS produkuje dla niemieckiego giganta mniejsze motocykle, takie jak G 310 R. jeżeli BMW przejmie KTM, może dążyć do wykorzystania tych dwóch partnerstw, by zminimalizować koszty i zwiększyć efektywność produkcji.

Dla BMW kluczowym atutem KTM jest jego ugruntowana pozycja w segmencie motocykli terenowych. BMW dotychczas nie inwestowało znacząco w motocross i enduro, koncentrując się na turystycznych i sportowych motocyklach. Możliwe, iż KTM zostałby ograniczony do produkcji maszyn off-roadowych, a BMW wykorzystałoby jego doświadczenie, by wzmocnić swoją pozycję na tym rynku.

Konsekwencje społeczne – zagrożone 4500 miejsc pracy

Jeśli BMW zdecyduje się na przeniesienie produkcji z Austrii do Indii, konsekwencje dla regionu Mattighofen mogą być tragiczne. KTM zatrudnia w tej chwili ponad 4500 pracowników, a likwidacja fabryk oznaczałaby ich zwolnienie. Dodatkowo, setki firm współpracujących z KTM – dostawców części, inżynierów i usługodawców – straciłoby kluczowego klienta, co mogłoby doprowadzić do poważnego kryzysu gospodarczego w regionie.

Eksperci ostrzegają, iż utrata tak wielu miejsc pracy może wywołać reakcję łańcuchową, wpływając nie tylko na samą firmę KTM, ale także na austriacką gospodarkę. Możliwe są również protesty społeczne i presja polityczna na rząd Austrii, by zainterweniował w tej sprawie.

BMW wypełni lukę w swojej ofercie

BMW Motorrad od lat skupia się na produkcji motocykli turystycznych, sportowych oraz adventure. Segment motocrossu i hard enduro pozostawał dotąd niemal nietknięty przez niemiecką markę. KTM, z jego ogromnym doświadczeniem w tej dziedzinie i licznymi sukcesami w rajdach, mógłby idealnie wypełnić tę lukę.

Wiele wskazuje na to, iż jeżeli BMW przejmie KTM, skupi się na rozwijaniu jego oferty w segmencie off-road, jednocześnie rezygnując z produkcji motocykli stricte drogowych i turystycznych. Modele Duke, RC czy Adventure mogłyby zupełnie zniknąć z rynku lub stać się częścią portfolio BMW, ale pod nową marką. Możliwe też, iż motocykle KTM zaczęłyby nosić elementy stylistyki BMW – charakterystyczny biało-niebieski design zamiast tradycyjnej pomarańczowej kolorystyki.

Przejęcie KTM przez BMW – możliwe konsekwencje dla branży

Jeśli BMW rzeczywiście przejmie KTM, cała branża motocyklowa może ulec poważnym przetasowaniom.

  1. Zmniejszenie konkurencji. BMW i KTM to w tej chwili dwie silne, niezależne marki. Ich połączenie sprawiłoby, iż na rynku europejskim pozostałoby mniej dużych producentów niezależnych od globalnych gigantów z Azji.
  2. Zmiany w portfolio KTM. Możliwe ograniczenie KTM do motocykli terenowych i enduro mogłoby oznaczać koniec linii ulicznych, takich jak Super Duke czy RC, które cieszą się popularnością na całym świecie.
  3. Nowe modele BMW z technologią KTM. BMW mogłoby wykorzystać doświadczenie KTM do stworzenia bardziej agresywnych motocykli off-roadowych i wzmocnienia swojej pozycji w rajdach, takich jak Dakar.
  4. Zwiększenie produkcji w Indiach. BMW już teraz korzysta z tańszej produkcji w Azji, a przejęcie KTM mogłoby sprawić, iż jeszcze więcej modeli będzie składanych poza Europą.

BMW zaprzecza, ale…

Na razie BMW oficjalnie określa informacje o przejęciu KTM jako „czystą spekulację”. Jednak brak jednoznacznego zaprzeczenia, a także doniesienia z Austrii, sugerują, iż coś może być na rzeczy. Wiele wyjaśni się po dzisiejszym głosowaniu wierzycieli.

Czy BMW faktycznie przejmie KTM? A jeżeli tak, to jak bardzo zmieni to rynek motocykli? Na razie pozostaje to zagadką, ale jedno jest pewne – jeżeli transakcja dojdzie do skutku, będzie to jedno z najważniejszych wydarzeń w branży motocyklowej ostatnich lat.

[Aktualizacja z 26.02] Plan restrukturyzacji KTM został zatwierdzony, jest inwestor, produkcja zostaje wznowiona.

Idź do oryginalnego materiału