BMW M5 F10 z 4,4-litrowym V8 w idealnym stanie za 80 900 złotych. Ma pełną historię i tylko 135 tys. km przebiegu

4 godzin temu

Jeśli jednym z twoich marzeń jest posiadanie super sportowego sedana z silnikiem V8 pod maską, to może być najlepszy moment na jego spełnienie. Nie od dziś wiadomo, iż samochody sprowadzone z USA mogą być dużo tańsze niż kupione w Europie. Najlepszym przykładem może być to BMW M5 generacji F10, które niedawno zostało sprzedane za 80 000 złotych.

BMW M5 w idealnym stanie za niewielkie pieniądze

fot. Cars&Bids

Średnia wartość BMW M5 generacji F10 na przestrzeni ostatnich 5 lat w Stanach Zjednoczonych wyniosła 150 000 złotych. Już samo to w sobie mówi nam wiele o tamtejszym rynku. I choć najdroższy egzemplarz kosztował prawie 300 000 złotych, to na drugim końcu skali widnieje cena 60 000 złotych. Zakładamy jednak, iż najtańsze egzemplarze nie nadawały się na zbyt wiele, albo wymagały ogromnego wkładu finansowego.

Na początku lutego na aukcji pojawił się interesujący egzemplarz BMW M5 pochodzący z 2013 roku. Super sedan wykończony jest w niebieskim kolorze, ma czarne wnętrze i wiele gadżetów. Począwszy od 20-calowych felg, po podgrzewane fotele, wyświetlacz Head-Up, czy czterostrefową klimatyzację i podgrzewaną kierownicę. Wszystko, co moglibyśmy chcieć od 11-letniego M5, jest na pokładzie.

fot. Cars&Bids

Niestety samochód nie obronił się przed kilkoma modyfikacjami, ale są one całkiem delikatne i nie psują całkowitego odbioru. Poprzedni właściciel wymienił przednie kratki grilla na czarne, przyciemnił szyby, czy zmienił pokrywę zmiany biegów na imitowaną z włókna węglowego. Na początku swojej przygody samochód miał drobną szkodę z boku, jednak wszystko zostało naprawione. Ze zdjęć wynika, iż BMW ma dziś drobne zadrapania zderzaka, czy kilka rys na felgach. Ale to wszystko – poza tym samochód nie ma żadnych wad.

Niski przebieg i pełna historia serwisowa

fot. Cars&Bids

Pod jego maską pracuje oczywiście fantastyczny 4,4-litrowy silnik V8 z podwójnym turbodoładowaniem. W czerwcu ubiegłego roku miał przebieg 131 794 kilometry, natomiast dziś auto ma tylko 4000 kilometrów więcej. Samochód ma pełną historię serwisową. W zeszłym roku właściciel wymienił przednie reflektory i wsadził komplet nowych opon. W 2020 roku wymieniono także świece zapłonowe.

Właściciel sprzedał swój samochód, bo jak sam twierdzi, okazało się iż nie ma zbyt wiele czasu aby cieszyć się jazdą. BMW M5 miało czysty tytuł z Pensylwanii, instrukcję obsługi oraz jeden klucz. Nowy właściciel, który zapłacił za to M5 z silnikiem V8 zaledwie 80 000 złotych zrobił naprawdę dobry interes.

fot. Cars&Bids
Idź do oryginalnego materiału