Wyzwania klimatycznych inwestycji. Europa liderem finansowania VC

5 miesięcy temu

Na świecie funkcjonuje ok. 40 tys. startupów zajmujących się proklimatycznymi technologiami. To specyficzna, kapitałochłonna branża, na którą łaskawym okiem spoglądają inwestorzy. Bardzo ważne jest, aby fundusze przeznaczane przez inwestorów na cele klimatyczne były efektywnie lokowane. Jakie są wyzwania klimatycznych inwestycji? Jak wygląda finansowanie startupów działających w branży proklimatycznej?

Znaczenie technologii klimatycznych gwałtownie rośnie. w tej chwili stanowią one 10% wszystkich transakcji technologicznych na świecie. Przed 10 laty było to zaledwie ok. 1,5%. Dlatego na tle globalnego spadku finansowania startupów w 2023 r. sytuację w sektorze zajmującymi się technologiami klimatycznymi – climate-tech – można uznać za dobrą.

Wygląda to dobrze w Europie. Świadczy o tym ponad 20 miliardów dolarów zebranych w ubiegłym roku przez startupy na Starym Kontynencie. Jest to wynik niemal równy temu, co udało się zebrać w rekordowym 2022 r. Ta wielkość pokazuje przełamanie tendencji spadkowych, których doświadczyły inne sektory rynku nowych technologii.

Jakie kraje przodują? Brytyjskie, szwedzkie i francuskie startupy zajmujące się technologiami klimatycznymi. One pozyskały najwięcej kapitału w 2023 r. Startupy z tych trzech państw odpowiadały za prawie dwie trzecie całkowitych inwestycji w technologie klimatyczne w Europie. Szwecja znalazła się w pierwszej trójce pod względem europejskich inwestycji w technologie klimatyczne w 2023 r. Skąd taki wynik? Stało się to dzięki megarundom przekazanym startupom zajmującym się czystą energią, takim jak Northvolt i H2 Green Steel.

Najszybszy wzrost rok do roku dla VC ds. technologii klimatycznych w latach 2022–2023 osiągnęła Islandia. Było to możliwe dzięki połączonym inwestycjom o wartości 100 mln dolarów w First Water, lądowego producenta łososia. Ta inwestycja była jednocześnie największą dotąd rundą finansowania w tym kraju w dziedzinie technologii klimatycznych.

Jak wygląda pierwsza dziesiątka państw europejskich pod względem Climate Tech VC?

Europa liderem finansowania startupów

Tym samym udział Europy w globalnych, klimatycznych inwestycjach venture capital osiągnął rekordowy poziom 43%. To oznacza dwukrotny wzrost w ciągu ostatnich 4 lat. Wynika to także z faktu rekordowego nasycenia zielonymi startupami gospodarek Starego Kontynentu. Liczba startupów w wielu krajach Europy w stosunku do wielkości populacji należy do najwyższych na świecie. W niektórych krajach wyzwania klimatycznych inwestycji są traktowane niezwykle poważnie.

W Estonii aż 165 zielonych startupów przypada na milion mieszkańców, a w drugiej w tym zestawieniu Wielkiej Brytanii jest to 78 startupów na milion. Natomiast liderami rynku pod względem wartości inwestycji climate-tech są Wielka Brytania, Szwecja, Francja i Niemcy.

Z kolei mniejsze kraje – Islandia, Litwa i Bułgaria – odnotowały najszybszy wzrost inwestycji w ciągu roku. Warto zaznaczyć, iż rundy finansowania na późnym etapie (ponad 100 mln USD) dla europejskich startupów z branży technologii klimatycznych także miały rekordowy poziom. Odwzorowały wyniki z 2022 r., czyli 11,1 mld dol. inwestycji VC.

A jakie sektory są najbardziej aktywne w tym zakresie? Dzięki mega rundom w pierwszej trójce europejskich inwestorów znalazła się Szwecja. Dotyczyły one potentata w produkcji baterii Northvolt i producenta nieopartej na węglu koksującym zielonej stali firmy H2 Green Steel, która stosuje technologię bezpośredniej redukcji emisji dwutlenku węgla opartą na wodorze.

Właśnie obszar magazynowania i dystrybucji energii reprezentuje nieomal jedną czwartą z 200 najbardziej obiecujących sektorów działania startupów w Europie. To jest w tej chwili najważniejszy segment w zakresie, którym są wyzwania klimatycznych inwestycji. Na wysokim miejscu znajduje się sektor spożywczy. Funkcjonujące w nim startupy koncentrują się na rozwiązaniach z zakresu inteligentnego i wertykalnego rolnictwa, mięsa komórkowego i zrównoważonej hodowli owoców morza.

Climate-tech to nie tylko digitalizacja

Specyficzną cechą przedsięwzięć w sektorze climate-tech jest duże skupienie na rozwiązaniach infrastrukturalnych. Czyli na tzw. twardych fizycznych inwestycjach, a nie tylko na technologiach cyfrowych – nieco upraszczając – oprogramowaniu (software). Dowodem na to jest fakt, iż cztery największe inwestycje funduszy VC dotyczyły w zeszłym roku takich właśnie startupów.

Do dwóch już powyżej wymienionych dodać należy brytyjski podmiot zajmujący się magazynowaniem energii Zenobe Energy i francuskiego producenta baterii firmę Verkor. Każda z tych firm pozyskała niemal miliard dolarów. Branżowy portal Sifted twierdzi wręcz, iż od pewnego czasu mamy do czynienia z rozwojem nowego typu startupów infrastrukturalnych (infrastructure startup).

W tym kontekście warto odnotować powstanie nowego akronimu pod nazwą FOAK (first of a kind), czyli startupu, którego założyciele tworzą pierwszą fizyczną wersję technologii.

Czy wystarczą same fundusze VC?

Powyższa sytuacja powoduje jednak, iż przedsięwzięcia startupów mogą być znacznie bardziej kapitałochłonne niż oparte wyłącznie na technologiach cyfrowych. Mogą też wymagać znacznie dłuższego okresu zwrotu. Jak zauważa McKinsey, finansowanie takich inwestycji nie do końca pasuje do specyfiki działania kapitału wysokiego ryzyka (VC). Model biznesowy VC zakłada w miarę szybkie generowanie dodatnich przepływów pieniężnych. Powinno to się dziać przy relatywnie mniejszych jednorazowych nakładach (ticket size) w poszczególnych rundach inwestycyjnych.

Wartość takiego biletu w przypadku technologii klimatycznych na wczesnym etapie finansowana (runda seed i A) jest pięcio-, sześciokrotnie wyższa niż np. w sektorze fintech czy choćby quantum computing. Sektory technologii klimatycznych, takie jak przechwytywanie i składowanie dwutlenku węgla (CCS) czy elektryfikacja transportu na wczesnych etapach finansowania VC wymagają nakładów przekraczających 25 mln dolarów. Oznacza to, iż liczba potencjalnych inwestorów VC jest znacznie mniejsza.

Z drugiej strony, z uwagi na wysoki profil ryzyka, inwestycje w technologie klimatyczne startupów nie znajdą się w orbicie finansowania przez banki. Istnieje więc groźba wystąpienia luki finansowania. Problem ten w znacznej mierze może być rozwiązany przez środki publiczne lub gwarancje państwowe. Tutaj wyzwania klimatycznych inwestycji są bardzo mocno związane ze środkami publicznymi.

W USA państwo wspiera zielone technologie

Takie możliwości w USA dla technologii klimatycznych stwarza Ustawa o Redukcji Inflacji (IRA). Na tego typu przedsięwzięcia dysponuje ona środkami opiewającymi na blisko 500 mld dolarów. Startupy o dojrzałych modelach biznesowych mogą liczyć, także w Europie, na gwarancje kredytowe i subsydia. Mają one także coraz więcej możliwości redukcji kosztów.

Na przykład firmie Northvolt udało się znacznie obniżyć koszty poprzez zwiększoną produktywność sprzętu oraz niższe zapotrzebowanie na energię i koszty materiałów. Spadają też koszty akumulatorów litowo-jonowych dla samochodów elektrycznych. W ciągu dekady to spadek o ponad 80%. Powstają również tańsze ich zamienniki. Tanieć będzie także produkcja zielonego wodoru, a jego cena za kilogram do 2030 roku spaść może poniżej trzech dolarów za kilogram, czyli do poziomu konkurencyjnego z innymi źródłami zielonej energii.

Szczególny przypadek – klimatyczne fintechy

Szczególnym segmentem funkcjonowania proklimatycznych startupów jest climate fintech. To swoiste połączenie technologii cyfrowych z finansowymi aspektami działań proklimatycznych, szczególnie w zakresie dekarbonizacji. Pod względem wartości finansowania VC segment ten poradził sobie w zeszłym roku również lepiej niż cały rynek startupów, na którym strumień funduszy spadł o 38% w stosunku do poprzedniego roku.

Tymczasem segment climate fintech doświadczył spadku o 19%, co przełożyło się na kwotę 2,3 mld dol. inwestycji venture capital w 2023 roku. Tak wynika z analizy Commerz Ventures. Globalnie najlepiej poradziły sobie europejskie startupy climate fintech, pozyskując 1,3 mld dolarów, czyli 1,5 razy więcej środków funduszy VC w ponad trzy razy większej liczbie rund finansowania niż w USA.

Rynki emisji dwutlenku węgla i zarządzanie energią to podsektory Climate FinTech, które przyciągnęły najwięcej inwestycji VC w zeszłym roku. Było to odpowiednio 729 mln dolarów i 530 mln dolarów. Patrząc przez pryzmat geografii, najwięcej środków od inwestorów pozyskały klimatyczne fintechy w Niemczech (710 mln dol.), Wielkiej Brytanii (210 mln) i Finlandii (77 mln dol.).

Łącznie Commerz Ventures zidentyfikowało na świecie ponad 600 climate fintechów ze skalowalnymi modelami biznesu spośród około 40 tys. wszystkich climate-techów. Można uznać, iż ten segment rynku zmierza ku fazie dojrzałości, bo udział inwestycji serii B przekroczył 30% wartości finansowania. Nie może się on jednak pochwalić jeszcze żadnym reprezentantem o statusie jednorożca.

Jego przedstawicielem jest wyceniany na ok. 100 mln dolarów Doconomy, który współpracuje z instytucjami finansowymi, dostarczając danych umożliwiających im podejmowanie działań proklimatycznych (finansowanie tzw. przedsięwzięć pozytywnego wpływu). Z kolei niemiecki Briink dostarcza narzędzi ułatwiających inwestycje w zrównoważone aktywa, a działający w 15 krajach Atlas Metrics wspiera poprzez narzędzia AI przedsiębiorstwa w zakresie raportowania ESG.

Wyzwania klimatycznych inwestycji – potrzebna optymalizacja VC

Z pewnością climate-techy wdrażają rozwiązania korzystne dla obniżenia globalnych emisji dwutlenku węgla i innych szkodliwych gazów takich jak metan. Jednak ich działalność nie do końca może być uznana za optymalną z punktu widzenia środowiska. A dla sprostania zobowiązaniom klimatycznych konieczna jest redukcja emisji o 25 mld ton CO2 do końca obecnej dekady.

Niestety fundusze podmiotów inwestujących w startupy klimatyczne nie są alokowane w sektory, gdzie emisje są największe. Jak pokazuje analiza firmy konsultingowej PWC,rozwiązania z zakresu mobilności pochłonęły 45% światowego finansowania technologii klimatycznych w 2023 r. Jednocześnie sektor mobilności odpowiadał za zaledwie 15% globalnych emisji. Sektor przemysłowy generuje z kolei 34% emisji, a otrzymał od inwestorów tylko 14% całkowitej wartości inwestycji venture capital.

Takich niedopasowań czy luk jest znacznie więcej. Na przykład budynki generują aż 37% emisji gazów cieplarnianych, a na rozwiązania redukujące tę emisję popłynęło zaledwie 3% środków inwestorów. Dlatego konieczne jest podjęcie działań korygujących, choćby w postaci ulg podatkowych czy subsydiów. Wyzwania klimatycznych inwestycji powinny wejść do codziennych prac parlamentów i instytucji publicznych. Ważne, żeby inwestycje były kierowane do sektorów o największym potencjale dekarbonizacji.

Czytaj też: Fintechy mają perspektywy wzrostu w długim terminie. Potrzebne strategie i kompetencje

Czytaj też: Inwestycje venture capital w Polsce. Dane za 2023 r. już dostępne. Sprawdzamy

Źródło zdjęcia: Markus Spiske/Unsplash

Idź do oryginalnego materiału