BMW M3 E46 Convertible z przebiegiem 74 400 km w stanie idealnym. Można je kupić za cenę podst. Fabii

2 godzin temu

BMW Serii 3 generacji E46 do dziś uważane jest przez wielu entuzjastów za jeden z najlepszych modeli w historii bawarskiej firmy. Produkcja samochodu przypadła na absolutnie szczytowe lata beemki. Problem polega jednak na tym, iż znaleźć dziś ładny i zadbany egzemplarz graniczy z cudem. A jeżeli już się uda – zwykle kosztuje fortunę. Ale nie w tym przypadku.

BMW M3 E46 to ulubieniec kierowców

fot. Cars & Bids

M3 E46 oferuje ponadczasowy styl i fantastyczne osiągi dzięki 6-cylindrowemu silnikowi o wewnętrznym oznaczeniu S54. Ten konkretny kabriolet do tego posiada jeszcze manualną skrzynię biegów i atrakcyjne wyposażenie fabryczne. Znajdziemy tu przede wszystkim elektrycznie sterowany miękki dach, skórzaną tapicerkę, czy podgrzewane przednie fotele.

Najbardziej sportowa wersja Serii 3 tej generacji zadebiutowała w 2000 roku i od razu stała się najszybszą i najmocniejszą ewolucją w historii. Samochód występował w nadwoziach coupé i kabriolet. Ponadto, Niemcy wyposażyli BMW M3 w sześciocylindrowy silnik, ulepszone zawieszenie i muskularny wygląd nadwozia. Co ważne, jednostka nie miała turbodoładowania, więc kręciła się do nieprzyzwoitych z dzisiejszego punktu widzenia wartości. Jego produkcja zakończyła się w 2006 roku.

3,2-litrowy silnik generował moc na poziomie 333 koni mechanicznych. Trafiała ona jedynie na tylną oś – w tym przypadku dzięki manualnej skrzyni biegów. Niska masa własna i niewielu asystentów elektronicznych sprawiają, iż jazda tym samochodem to niezapomniane przeżycie.

fot. Cars & Bids

Piękny egzemplarz za atrakcyjną cenę

Ten konkretny egzemplarz otrzymał też kilka całkiem ciekawych i gustownych usprawnień. Wśród nich znajdziemy np. 18-calowe felgi Apex, układ wydechowy Rogue Engineering, czy amortyzatory firmy Ohlins. To bardzo zadbane i piękne M3, które dodatkowo ma całkiem niski przebieg na poziomie 75 000 kilometrów.

Zgodnie z kartą pojazdu, samochód ma także blokadę mechanizmu różnicowego M i potwierdzony przebieg. Słowem – to idealny egzemplarz dla kogoś, kto nie ma wypchanego po brzegi portfela. Cena? Nowy właściciel odjechał tym samochodem za jedyne 23 000 dolarów, czyli 86 000 złotych.

To tylko kolejny dowód na to, iż z USA nie opłaca się sprowadzać wyłącznie uszkodzonych czy rozbitych samochodów. To BMW, jeżeli ktoś o nie odpowiednio zadba, nie będzie już nigdy traciło na swojej wartości. A za taką kwotę możemy przecież kupić dziś tylko podstawową Skodę Fabię w salonie.

fot. Cars & Bids
Idź do oryginalnego materiału