Właściciel VW Passata obniżył spalanie swojego 1.9 TDI o imponujące 1,5 l/100 km. Teraz robi 1500 km na jednym baku

1 rok temu

Jeśli ktoś zabiera się za tuningowanie swojego samochodu, zwykle robi to po to, aby uzyskać interesujący efekt wizualny, albo podnieść moc silnika i poprawić jego osiągi. Ale są też tacy, którzy kilkoma prostymi modyfikacjami potrafią obniżyć spalanie swojego samochodu o oszałamiające 33%. Dokładnie to zrobił właściciel tego VW Passata z silnikiem 1.9 TDI.

Ten VW pozostało bardziej oszczędny

fot. VW

Volkswagen Passat to legenda sama w sobie, w połączeniu z silnikiem 1.9 TDI jest prawdziwie kultowy. Mimo swoich sporych rozmiarów, auto już samo w sobie jest bardzo oszczędne i na pewno nie można nazwać go paliwożernym. Dla pewnego YouTubera spalanie na poziomie 5,5 l/100 kilometrów na trasie okazało się być jednak wciąż za duże. Kilkoma prostymi modyfikacjami osiągnął naprawdę atrakcyjnie wyglądające rezultaty.

Jeśli tuning oznacza dla ciebie podnoszenie mocy silnika i zakładanie większych felg i węższych opon, prawdopodobnie nie znajdziesz tu nic interesującego dla siebie. Większość kierowców w Polsce bardziej dba jednak o spalanie aniżeli wygląd czy osiągi swojego samochodu. A kierowca tego VW Passata zwiększył zasięg na jednym tankowaniu do niemalże 1500 kilometrów. Jego Diesel spala teraz o 33% mniej paliwa, a wszystko to dzięki kilku prostym modyfikacjom.

Modyfikacje zostały wykonane z wyjątkową dbałością o szczegóły

fot. YouTube

Na kanale YouTubera o nazwie B Sport (skąd ten sport, tego nie wiemy) pojawił się nowy film. Jego twórca opisuje, iż na codzień pracuje jako inżynier w Volkswagenie. To by mogło wyjaśniać jego dbałość o szczegóły podczas wprowadzania kolejnych modyfikacji do swojego samochodu.

Wśród najbardziej widocznych zmian aerodynamicznych na pierwszy rzut oka możemy wymienić aerodynamiczne nakładki na felgi, usunięcie bagażnika dachowego, czy sprężyny obniżające wysokość pojazdu o 40 mm. Zmian było jednak o wiele więcej, niż mogłoby się wydawać. Inżynier w pogoni za niskim spalaniem zakrył kanały chłodzące chłodnicę i hamulce, a spód samochodu został znacznie wygładzony. Aerodynamiczne osłony pojawiły się choćby na takich częściach jak skrzynki biegów.

Spalanie jest teraz imponująco niskie

fot. YouTube

To mogłoby doprowadzić do przegrzewania się układu napędowego VW, ale inżynier stwierdza, iż na autostradzie samochód jeździ pod wyjątkowo niskimi obciążeniami. Z tego względu też nie potrzebuje całego dostępnego chłodzenia. Podkreśla jednak, iż wszystkie wprowadzone modyfikacje mają tylko jeden cel – oszczędzanie paliwa. Gdyby często jeździł po mieście, czy w korkach, rozważyłby usunięcie niektórych modyfikacji. Ale mężczyzna podróżuje swoim Passatem głównie po autostradzie z prędkością 120 km/h.

Przy takich prędkościach dokonywał też swoich pomiarów zużycia paliwa. Początkowo dojeżdżając do pracy spalał 5,5 l/100 kilometrów. Zyski są jednak imponujące. Ale to wszystko wymagało ogromnej precyzji – mężczyzna choćby usunął pianką uszczelniającą wszystkie szczeliny znajdujące się z przodu samochodu. VW Passat otrzymał też zupełnie nowe opony i ustawioną zbieżność kół. Wynik końcowy to 4 l/100 kilometrów na autostradzie. Spadek o 1,5 l/100 kilometrów jest naprawdę imponujący, tym bardziej iż silnik ten już bez modyfikacji należy do naprawdę oszczędnych.

Idź do oryginalnego materiału