W Chinach niemal codziennie debiutuje jakiś nowy model. Najczęściej jest elektrycznym SUV-em, ale nie brakuje też aut z tradycyjnym napędem. Rynek wchłonie wszystko. Na przykład takie Q6, które właśnie zaprezentowała spółka join venture SAIC Audi.
To prawda, iż Audi Q7 i Q8 plasują się wyżej w ofercie od Q6
W Chinach jednak nie wiąże się to z wymiarami. Debiutujący na rynku nowy model Q6 jest masywnym SUV-em, dostępnym w siedmioosobowej konfiguracji.
Mierząc 5099 mm długości, 2014 mm szerokości i 1784 mm wysokości jest nieco większy od prestiżowego Q7. Jedynie rozstawem osi o 15 mm (2980 mm) przegrywa ze starszym bratem.
Chińczycy nazywają go „Roadjet”, co znaczy „drogowy odrzutowiec”
W tym określeniu ma wyrażać się jego luksusowy charakter. Choć Audi Q6 spokrewnione jest z Volkswagenem Atlasem za sprawą tej samej platformy MQB, producent zadbał o to, by w jego wnętrzu nabywca czuł się znacznie bardziej wyróżniony.
Wypełnia je skórzana tapicerka w standardzie z dopasowanymi kolorystycznie przeszyciami na fotelach. Te z kolei posiadają 12-stopniową regulację z funkcją ogrzewania, wentylacji i masażu. Do swojej dyspozycji kierowca ma również kilka ekranów dotykowych, cyfrowe zegary oraz nagłośnienie Bang & Olufsen.
Chińskie Audi Q6 – dwa silniki do wyboru
Pod maską znajdziemy 2-litrową 4-cylindrową jednostkę lub 2,5-litrowy 6-cylindrowy motor. Większy silnik (wariant 50 TFSI) generuje 300 KM i 500 Nm momentu obrotowego, co przekłada się na przyspieszenie 7,3 s do setki. Mniejszy (45TFSI) dostarcza 265 KM i 400 Nm momentu obrotowego. Obydwie wersje standardowo wyposażone są w automatyczną skrzynię biegów, napęd na cztery koła i adaptacyjne zawieszenie.
Ile Chińczycy muszą zapłacić za Volkswagena Atlasa w przebraniu Audi?
Niemało. Wersję ze słabszym silnikiem wyceniono na równowartość 74 000 dolarów (346 000 zł). Topowa odmiana wiąże się już z wydatkiem 96 000 dolarów (ok. 450 000 zł).
Zdjęcia: motor1.com