WIDEO: Samochód bezpieczeństwa miał wypadek w wyścigu o mistrzostwo

rallyandrace.pl 1 miesiąc temu
Zdjęcie: nascar


Finałowy wyścig NASCAR Cup Series na Phoenix Raceway był stosunkowo czysty, a do mety nie dojechało tylko dwóch z 40 startujących kierowców. Na 69. okrążeniu wywieszono jednak czerwoną flagę… po wypadku samochodu bezpieczeństwa.

Nie jest to pierwszy raz, gdy samochód bezpieczeństwa musiał być wymieniony w trakcie wyścigu NASCAR. W zeszłym roku prowadzący stawkę Chevrolet Camaro zepsuł się podczas przedostatniej rundy na Martinsville Speedway, a tym razem Toyota Camry została uszkodzona w wyścigu o mistrzostwo.

Powodem tej sytuacji był wyłącznie błąd kierowcy. Prowadząc stawkę do restartu na 69. okrążeniu, kierujący samochodem bezpieczeństwa zbyt późno i zbyt gwałtownie skręcił w stronę alei serwisowej, przez co uderzył w beczki z piaskiem, zabezpieczające koniec muru oddzielającego boksy od toru.

Wizerunkowa wtopa

Choć uszkodzenia samochodu były niewielkie, z przyczyn wizerunkowych gwałtownie podjęto decyzję o jego wymianie. Rywalizacja natomiast musiała zostać przerwana, aby z powrotem ustawić przesuniętą beczkę i zebrać rozsypany z niej piasek.

Podczas czerwonej flagi wielu kierowców pozwoliło sobie na żarty z sytuacji. Broniący tytułu Ryan Blaney zapytał żartobliwie: „Czy to był Michael Phelps?”, nawiązując do faktu, iż słynny pływak był honorowym kierowcą samochodu prowadzącego na okrążeniu formującym. Joey Logano śmiał się z sytuacji, a Denny Hamlin stwierdził: „To jest po prostu takie NASCAR”. Alan Gustafson, szef zespołu Chase’a Elliotta, chciał z kolei upewnić się, czy samochód bezpieczeństwa zostanie objęty tymi samymi przepisami o naprawach pojazdów, które dotyczą zespoły.

Sytuacja mogła być efektem nietypowej konfiguracji toru Phoenix Raceway, gdzie samochód bezpieczeństwa ma zjeżdżać z toru po wyjściu z drugiego zakrętu, a nie, jak zwykle, po czwartym.

Nowy-stary mistrz

Po uprzątnięciu bałaganu rywalizacja mogła zostać wznowiona i rozegrała się do końca już bez dalszych czynników zewnętrznych. Wyścig wygrał Joey Logano, dzięki czemu zapewnił sobie trzeci w karierze tytuł mistrzowski i drugi w ciągu trzech lat. Do samego końca gonił go jego zespołowy kolega Blaney, który finiszował tylko 0,330 sekundy z tyłu.

Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata motorsportu, obserwuj serwis RALLY and RACE w Wiadomościach Google.

Idź do oryginalnego materiału