Badania techniczne przeprowadza się je co 12 miesięcy w Stacji Kontroli Pojazdów. Musi to zrobić każdy kierowca, bo tylko z aktualną pieczątką w dowodzie rejestracyjnym jego pojazd może być dopuszczony do ruchu drogowego.
Idą zmiany w badaniach technicznych pojazdów. Po co rząd chce wprowadzić taką reformę?
Rząd jednak szykuje zmiany, o których wielu kierowców może jeszcze nie wiedzieć, a mogą przekreślać przejście badania przez pojazdy niespełniające nowych norm (np. wycięcie filtra DPF z diesla może już nie przejść niezauważone).
– Ministerstwo Infrastruktury złożyło w połowie grudnia 2024 r. wniosek o wpisanie do wykazu prac legislacyjnych Rady Ministrów projektu ustawy, wprowadzającej zmiany w systemie badań technicznych pojazdów. Projekt zakłada poprawę bezpieczeństwa w ruchu drogowym i pozytywny wpływ na ochronę środowiska przez "uszczelnienie" systemu badań technicznych i stworzenie spójnego nadzoru nad prawidłowością przeprowadzania badań technicznych pojazdów – powiedziała portalowi dziennik.pl Anna Szumańska, rzeczniczka tego resortu.
Trudniej więc będzie otrzymać pożądaną przez każdego kierowcę pieczątkę. Jakość samych badań technicznych też ulegnie poprawie. Z pewnością będą miały szerszy zakres, a także będą dokładniejsze, a to niesie za sobą dodatkowe koszta.
Cena badania technicznego wzrośnie w 2025 toku. Kierowcy osobówek mogą zapłacić choćby 117 zł brutto
Obecnie za badanie techniczne osobówki zapłacimy 98 zł brutto, a jeżeli mamy auto na gaz, to 116 zł. Właściciele motocykli płacą 62 zł, a ciężarówek 153 zł. Stawki zostały ustalone w 2004 roku, a od tego czasu ceny wszystkiego potężnie poszły w górę.
Nieoficjalnie mówi się, iż te stawki za te badania wzrosną o 20 procent. Tak więc w przypadku samochodu osobowego będziemy musieli już płacić nie 98, a 117 zł. Kierowcy mogą się wkurzyć na kolejne podwyżki, ale właścicieli Stacji Kontroli Pojazdów są jednak wściekli.
Uważają, iż te stawki i tak są o wiele za niskie w przypadku tak ważnych badań. w tej chwili z tego co płaci kierowca, w ich kieszeni ląduje 70 zł. 20 lat temu to może było dużo, ale teraz? "Nie takich 'podwyżek na waciki' oczekuje branża" – mówi jeden z rozmówców dziennik.pl.
Przedsiębiorca, iż koszt powinien wzrosnąć proporcjonalnie do minimalnej pensji, czyli wynieść... 555 zł (co odpowiadałoby stawce 98 zł z 2004 r.), ale właściciele SKP nie pogniewaliby się, gdyby badanie techniczne wynosiło przynajmniej 260 zł brutto.