W elektryku też możesz poczuć zapach benzyny i oleju. Kia ma coś dla Ciebie

6 godzin temu

Kia w Finlandii postanowiła podejść do elektromobilności w sposób nietypowy i zaskakujący. „Zapach benzyny w elektryku” – brzmi jak absurd? Spokojnie, wcale nie chodzi o polanie nowego EV4 paliwem.

Chodzi o specjalny odświeżacz powietrza w kształcie miniaturowego kanistra, który pachnie benzyną i olejem silnikowym. To element kampanii marketingu emocjonalnego, mającej złagodzić „objawy odstawienia” u kierowców przyzwyczajonych do spalinowych wrażeń. Pomysł wywołał lawinę komentarzy – od kpin po zachwyty – ale jedno jest pewne: Kia skutecznie zwróciła uwagę na swoje nowe auto elektryczne.

Tak Kia oswaja kierowców z elektryfikacją

Przejście z samochodu spalinowego na elektryczny to nie tylko zmiana technologii, ale także całego zestawu doznań. Cisza zamiast warkotu silnika, brak wibracji, a przede wszystkim brak charakterystycznego zapachu benzyny i oleju – dla wielu kierowców to elementy, których im brakuje. Według badań cytowanych przez Forda, aż 70% osób przyznaje, iż tęskni za zapachem paliwa po przesiadce do auta elektrycznego. Kia postanowiła wykorzystać tę nostalgię i zamienić ją w atut.

Zawieszka o zapachu benzyny / Źródło: Kia, Instagram

Importer marki w Finlandii, Astara Auto Finland, przygotował kampanię, w której każdy nabywca EV4 otrzymuje specjalny odświeżacz powietrza. Gadżet ma formę mini kanistra i emituje zapach inspirowany warsztatem samochodowym. Na Instagramie Kia Finland żartobliwie reklamuje go jako „środek łagodzący objawy odstawienia” po rezygnacji z silnika spalinowego.

Perfumiarz od benzyny – kto stoi za zapachem?

Autorem kompozycji jest fiński perfumiarz Max Perttula. Jego zadaniem było stworzenie aromatu, który będzie autentyczny, ale nie odpychający. Bazą stały się nuty ciężkiego oleju silnikowego i benzyny, wzbogacone bursztynem, dziegciem brzozowym i galbanum. Aby nadać całości głębi i struktury, Perttula sięgnął po jaśmin – składnik, który w odpowiednich proporcjach potrafi imitować woń benzyny.

Co ciekawe, podobne eksperymenty z marketingiem zapachowym pojawiały się już wcześniej. Ford w 2021 roku zaprezentował kompozycję Mach‑Eau, która miała towarzyszyć premierze elektrycznego Mustanga Mach‑E GT.

Perfumy Mach-Eau / Źródło: Ford

Tam jednak dominowały nuty gumy i metalu – symbolizujące tor wyścigowy i motoryzacyjną adrenalinę – a nie benzyna. Kia poszła w innym kierunku, stawiając na czystą nostalgię i próbę odtworzenia tego, czego kierowcom najbardziej brakuje po przesiadce do elektryka.

EV4 – elektryk z ambicjami i kontrowersyjny marketing

Sam model EV4 to istotny krok dla Kii w segmencie popularnych elektryków. Auto oferuje zasięg do 625 kilometrów, moc 150 kW i cenę startową od 37 590 euro. Od września jest dostępne także w Niemczech, a kolejne rynki mają pojawić się wkrótce. Jednak to nie parametry techniczne, a właśnie kampania marketingowa sprawiła, iż o EV4 mówi się w całej Europie.

W mediach społecznościowych reakcje są skrajne. Jedni chwalą pomysł za humor i świeżość, inni kpią, nazywając odświeżacz „zapachem raka”. Niezależnie od opinii, cel został osiągnięty – Kia wywołała dyskusję o elektromobilności i przypomniała, iż przejście na auta elektryczne to nie tylko technologia, ale także emocje i przyzwyczajenia kierowców.

Źródło: notebookcheck.com,

/ Zdjęcie otwierające: Kia

EVKIAsamochody elektryczne
Idź do oryginalnego materiału