Volvo XC40 B4 przekonuje normalnością. Nie ma mowy o przekombinowaniu

1 tydzień temu

Zakup kompaktowego SUV-a jest rozważany przez ogromną liczbę europejskich klientów. Tak, to już moda wyznaczająca kierunek dla całej branży. Wśród licznych propozycji z takim rodzajem nadwozia znajdziemy także modele klasy premium, które cieszą się w Polsce sporym zainteresowaniem. I nie chodzi jedynie o te niemieckie.

Świetnym tego przykładem może być Volvo XC40 B4. To doskonale znany samochód, który przez ostatnie lata zadamawiał się na lokalnych drogach. Stanowi jeden z fundamentów sprzedaży marki ze szwedzkimi korzeniami. Co sprawia, iż przekonuje licznych nabywców? Lista zalet jest pokaźna, ale to nie oznacza, iż mamy do czynienia z ideałem.

Pod względem stylistycznym trudno mówić o fajerwerkach. Projektanci postanowili zachować konserwatywne motywy, by spowolnić proces starzenia. Mimo dużego bagażu rynkowych doświadczeń, testowany pojazd wciąż wygląda przyzwoicie. A minęło już siedem lat od jego oficjalnego debiutu!

Volvo XC40 B4

Lifting przeprowadzony około dwa lata temu był swego rodzaju „przypudrowaniem nosa”. Nie zdecydowano się na rewolucyjne zmiany. Tak naprawdę zastosowano jedynie inne wypełnienia reflektorów i garść nowych rozwiązań z zakresu technologii. I tyle wystarczyło, by utrzymać XC40 w dobrej kondycji.

Front jest bardzo przyjazny. Światła z ciemnymi kloszami sąsiadują z typowym dla Volvo grillem, który został polakierowany na czarno. o ile już mowa o barwach, to warto zwrócić uwagę na kolor Sage Green zdobiący karoserię. Jego pastelowy odcień świetnie pasuje do sylwetki samochodu.

Tył ujawnia kolejną porcję stylu szwedzkiej firmy. Są to przede wszystkim pionowe lampy biegnące równolegle do słupków. Co ciekawe, nie zachodzą na klapę bagażnika, jak w przypadku większości konkurentów. Summa summarum, design zasługuje na pozytywną ocenę.

Volvo XC40 B4 – wnętrze

Kokpit złożono z dobrze znanych „klocków”, choć pod względem stylistycznym różni się od tych zastosowanych w większych modelach. I nie chodzi jedynie o gabaryty. Jakość wykonania jest dobra, ale nie aż tak, jak w większym XC60. Niemniej jednak wciąż zasługuje na status premium, czego podkreśleniem może być tapicerka w kieszeniach drzwi obu rzędów.

Materiały są w większości miękkie i miłe w dotyku. Fajnie, iż ciemne tworzywa przełamano jasnymi. Dzięki temu jest nieco ciekawiej i żywiej dla oka. Elegancko prezentują się dysze nawiewu, które mają znaczące rozmiary i chromowane wstawki.

Zegary są cyfrowe. Wyróżniają się świetnym poziomem czytelności. Pod tym względem nie można mieć żadnych zastrzeżeń. Do tego, oferują widok mapy. Szkoda tylko, iż nie dysponują większą liczbą motywów. Szwedzi wyszli z założenia, iż lepiej zrobić jeden, a dobry. Czy to była adekwatna decyzja? To już kwestia gustu.

Volvo XC40 B4

Kierownica świetnie leży w dłoniach. Początkowo, jej wieniec wydaje się wręcz za duży, ale można bardzo gwałtownie przyzwyczaić się do jego gabarytów. Ponadto, na ramionach umieszczono fizyczne przyciski – znacznie lepsze od tych dotykowych, które stosuje coraz większa liczba producentów.

Rolę centrum dowodzenia pełni dotykowy ekran multimedialny wkomponowany w kokpit. Nie wystaje poza obrys podszybia, dlatego wygląda bardziej estetycznie, niż u wielu rywali. Jego rozmiary nie imponują, ale tak naprawdę nie ma potrzeby montażu większego instrumentu, który bardziej pochłaniałby uwagę kierowcy.

Po liftingu zaktualizowano interfejs i dodano nowe funkcje. Pozytywy? Usługi Google, w tym świetne mapy. Nie trzeba więc łączyć się z telefonem, by korzystać z najlepszej nawigacji na rynku. I to zdecydowanie cieszy. Niestety, delikatnie pogorszyła się ergonomia. Żeby wyłączyć asystenta pasa ruchu trzeba udać się w podróż po menu.

Volvo XC40 B4

Fotele atrakcyjnie wyglądają i są pokryte jasną skórą. Obawiam się jednak, iż nieco ciemniejsza barwa byłaby bardziej praktyczna. Wiele zależy jednak od sposobu użytkowania i tego, czy często podróżujemy z dzieciakami. Najważniejsze jednak, iż są wygodne i zapewniają duży zakres regulacji – można choćby wydłużyć siedzisko.

Z tyłu jest wystarczająco miejsca dla dwóch pasażerów do 180 centymetrów wzrostu. Wrażenie przestrzeni potęguje okno dachowe, które zintegrowano z estetyczną roletą. Przydałby się jednak nieco większy kąt pochylenia oparcia – dla komfortu podczas dalszych podróży.

Volvo XC40 B4

Z kolei bagażnik wydaje się płytki, ale to efekt zastosowania podwójnej podłogi, która nie tylko zwiększa praktyczność, ale też niweluje próg załadunku. Bazowa pojemność kufra Volvo XC40 B4 to dokładnie 443 litry.

Choć pojemność nie jest rekordowa, można ją wydajnie wykorzystać, dzięki odpowiednim kształtom. Oprócz wyżej wymienionych rozwiązań, zastosowano tu haczyki, dwie wnęki przy obu burtach, mocowania, solidną półkę, a choćby gniazdo 12V.

Układ napędowy

Czas przejść do kluczowych danych. Prezentowany SUV występuje aktualnie tylko w dwóch wersjach napędowych. Obie są oparte na dwulitrowym silniku benzynowym. W moje ręce wpadły kluczyki do tego mocniejszego wariantu, czyli B4. Pod prawą stopą kierowcy znajduje się 197 koni mechanicznych oraz 300 niutonometrów.

Warto dodać, iż z jednostką spalinową zintegrowano instalację 48-woltową, co oznacza obecność miękkiej hybrydy. To oczywiście najmniej inwazyjny, najprostszy i najtańszy układ elektryfikacji. Krótko mówiąc, jego użytkowanie jest dokładnie takie, jak w przypadku konwencjonalnej konstrukcji spalinowej.

Volvo XC40 B4

Przenoszeniem mocy na przednie koła zajmuje się siedmiobiegowa skrzynia automatyczna. I tu należy zaznaczyć, iż wersja z napędem na obie osie nie występuje. Czy wróci? Trudno jednoznacznie stwierdzić. W tym segmencie coraz mniej klientów oczekuje takiego rozwiązania, dlatego jego brak raczej nie odbije się na sprzedaży, choć w klasie premium byłoby dobrze oferować taką możliwość.

Tak skonfigurowane XC40 potrafi przyspieszać do setki w 7,6 sekundy i rozpędzać się do 180 km/h. Ten drugi wynik jest związany z elektronicznym ogranicznikiem, który producent stosuje w każdym modelu – bez względu na jego moc. To jego kolejny ukłon w stronę bezpieczeństwa.

Volvo XC40 B4 – dane techniczne:

  • Moc maksymalna: 197 koni mechanicznych (+14 KM z układu mHEV)
  • Maksymalny moment obrotowy: 300 niutonometrów
  • Skrzynia: siedmiobiegowa, automatyczna
  • Napęd: FWD
  • Masa własna: 1627 kilogramów
  • 0-100 km/h: 7,6 sekundy
  • Prędkość maksymalna: 180 km/h (elektroniczna blokada)
  • Średnie zużycie paliwa w cyklu mieszanym: 9 litrów

Spalanie? Naprawdę trudno zbliżyć się do rezultatów WLTP, które są podawane w oficjalnych broszurach. Średni wynik w cyklu mieszanym przy temperaturach w okolicach 15 stopni Celsjusza to 9 litrów. Biorąc pod uwagę, iż nie ma tu napędu AWD, apetyt wydaje się trochę za duży.

Wrażenia z jazdy

Pod względem adekwatności jezdnych jest naprawdę przyjemnie. Układ kierowniczy oferuje wystarczający poziom precyzji, by poczuć się pewnie choćby przy wysokich prędkościach. Choć nadwozie jest wysokie, nie jest przesadnie wrażliwe na podmuchy wiatru. Co więcej, zawieszenie trzyma je w ryzach choćby podczas dynamicznego pokonywania zakrętów.

Aczkolwiek nie jest to samochód sportowy, co można odczuć podczas gwałtownej zmiany toru jazdy – wtedy też ujawnia się podsterowność. Niemniej jednak nie ma mowy o braku kontroli. Auto radzi sobie choćby w trudnych warunkach oraz dobrze współpracuje z zastosowaną elektroniką, która czuwa nad kierowcą i pasażerami.

Volvo XC40 B4

Jak powszechnie wiadomo, Volvo to pionier w dziedzinie bezpieczeństwa. Jeden z zastosowanych asystentów działa jednak zdecydowanie nadgorliwie. Chodzi o system awaryjnego hamowania w razie wykrycia przeszkody podczas cofania. Wystarczy wyższa trawa lub zwykła luka parkingowa pomiędzy innymi samochodami pod galerią handlową, by układ nagle zareagował. Wiem, iż lepiej dmuchać na zimne, ale to jest wręcz stresujące. Byłoby dobrze, gdyby inżynierowie zmniejszyli czułość reakcji w tym zakresie.

Jeżeli chodzi o pracę układu napędowego to nie mam żadnych zastrzeżeń – poza wspomnianym apetytem. Silnik zachowuje sie bardzo kulturalnie i nie drażni choćby podczas pracy przy wyższych obrotach. Skrzynia automatyczna dobrze dobiera przełożenia i utrzymuje odpowiedni poziom płynności. Wszystko jest tak, jak należy.

Volvo XC40 B4 – cena

Za podstawowe XC40 trzeba zapłacić 175 900 złotych. W tej cenie klient otrzymuje wersję B3 oferującą 163 konie mechaniczne z tego samego, dwulitrowego silnika benzynowego. Skrzynia automatyczna jest oczywiście standardem, podobnie jak napęd na przednie koła.

Wariant B4 startuje od 199 900 złotych, co stanowi pokaźną dopłatę, biorąc pod uwagę, iż „amplituda mocy” nie jest duża. Trzeba jednak uczciwie przyznać, iż ten drugi startuje od razu z drugim poziomem wyposażenia. Realna różnica w cenie wynosi więc 10 tysięcy złotych.

Volvo XC40 B4

Volvo XC40 B4 to bardzo udany, zaskakująco normalny samochód, który świetnie sprawdzi się na co dzień. Nie jest to największy SUV w swojej klasie, ale oferuje wysoką jakość, taki też poziom bezpieczeństwa i godny komfort podróżowania.

Przed zakupem warto rozważyć, czy nie lepiej wybrać słabszej wersji – opartej na tym samym silniku. Nie wszystkim zależy przecież na lepszych osiągach. Wariant B3 może być nie tylko tańszy, ale też nieco oszczędniejszy, co może stanowić istotny argument.

Idź do oryginalnego materiału