Volvo nie zamierza oferować skóry pochodzenia zwierzęcego w swoich samochodach elektrycznych. Taka decyzja ma uwzględniać obawy klientów, którzy oczekują produktów ekologicznych i pozyskiwanych zgodnie ze zrównoważonym rozwojem.
Na rynek lada chwila wjedzie elektryczny SUV C40 Recharge, który zadebiutował w Sztokholmie w marcu tego roku. Auto będzie można kupić wyłącznie przez Internet i nie znajdziemy w nim ani jednego kawałka skóry.
Okazuje się, iż Volvo C40 Recharge nie będzie pod tym względem wyjątkowe
Volvo oficjalnie ogłosiło, iż wszystkie przyszłe elektryczne modele marki będą całkowicie pozbawione skórzanej tapicerki. Datą graniczną jest rok 2030, kiedy oferta Volvo będzie składać się wyłącznie z modeli elektrycznych. Jednak już do 2025 roku 25% materiałów stosowanych w nowych elektrykach ma być efektem recyklingu lub obróbki materiałów pochodzenia biologicznego.
Tym samym Volvo pragnie zaakcentować w swoich planach proekologiczne podejście z poszanowaniem dobrostanu zwierząt.
„Mamy nowe pokolenie klientów. To klienci znacznie bardziej zainteresowani produktami, które posiadają etyczną historię. Chcą wiedzieć, skąd pochodzą zastosowane materiały” – powiedział szef działu projektowania Volvo, Robin Page
Co zamiast skóry? Volvo ma pewien pomysł
Alternatywą dla skór może być testowany materiał Nordico. To tworzywo, które powstaje z plastikowych butelek, produktów ubocznych leśnictwa oraz przetworzonych korków do wina. Według szefa działu projektowego Volvo, materiał Nordico odznacza się podobną miękkością, co skóra.
Z kolei do produkcji paneli drzwiowych Volvo chce wykorzystać włókna lniane. W ofercie znajdziemy też wełnę, ale wyłącznie taką, która będzie pozyskiwana w odpowiedzialny sposób od certyfikowanych dostawców.
Źródło: Volvo