Choć w ostatnich miesiącach producenci samochodów znacząco poluzowali swoje plany dotyczące elektryków, nie oznacza to, iż całkowicie z nich zrezygnowali. Co więcej, Volkswagen ze swoim nowym ID.1 może naprawdę namieszać na światowych rynkach. Ten samochód, zaprezentowany dziś jako koncept, jest wyceniony na jedyne 80 000 złotych. Oznacza to, iż z wszystkimi rządowymi dopłatami będziemy mogli wyjechać z salonu nowym VW za jedyne 40 000 złotych.
Nowy Volkswagen wreszcie „dla ludu”?
Producenci samochodów muszą cały czas rozwijać samochody elektryczne. Muszą także sprzedawać tańsze elektryki, jeżeli chcą uniknąć kar za zbyt wysokie emisje nakładanych przez Unię Europejską. Volkswagen w tym roku chce zająć się dolnym krańcem tabeli swojego portfolio za sprawą modeli ID.2 oraz ID.1. Ten drugi zadebiutował dziś jako samochód koncepcyjny i będzie miał cenę wyjściową około 80 000 złotych.
Volkswagen ID.1 ma być niejako następcą wycofanego w 2023 roku E-up!. Malutki elektryk był jednak naprawdę malutki, a ID.1 jest sporo większy. Najnowsza koncepcja mierzy 3,88 metra długości. Jest tylko o 0,17 cm krótszy od większego ID.2. I choć na chwilę obecną jest to tylko koncept, wydaje się, iż do produkcji trafi model naprawdę podobny do tego ze zdjęć.
Ostateczna wersja na pewno będzie uzupełniona o przednie i tylne wycieraczki, większe lusterka, czujniki parkowania i tak dalej. ID.1 przypomina nieco Golfa pierwszej generacji. Projektanci wracają do płaskiej linii klasycznego MK1. Czarne wstawki z tyłu nawiązują z kolei do pierwszego GTI z 1976 roku.
Przestronne wnętrze i najnowsze technologie
I choć ID.1 jest naprawdę niewielki, 19-calowe felgi zaprezentowane na zdjęciach nie wydają się być zbyt duże. W wersji produkcyjnej na pewno możemy spodziewać się także mniejszych zestawów zorientowanych bardziej na komfort jazdy. Nie wiemy też, czy najnowszy Volkswagen zachowa porty do ładowania po obu stronach przednich błotników.
Jeśli chodzi o wnętrze, Volkswagen skupiał się na maksymalnym zwiększeniu przestrzeni. W środku mogą podróżować cztery osoby, a przedział bagażowy pomieści 305 litrów. To więcej niż konkurencyjne samochody z tego segmentu. W kabinie dominuje ogromny ekran systemu informacyjno-rozrywkowego, który na pewno wywoła wiele kontrowersji.
Zasięg wystarczający do miasta
Niemiecka firma zapowiedziała także, iż samochód będzie otrzymywał nowe funkcje przez cały cykl życia. Możemy spodziewać się także systemu subskrybcji. W tańszych wersjach dostępny powinien być jednak mniejszy ekran multimediów. Poniżej dużego ekranu znajdziemy kilka fizycznych przycisków, które są obecne także na kierownicy.
ID.1 będzie oparty na tej samej platformie MEB z napędem na przednie koła, co jego większy brat ID.2. Pojedynczy silnik zamontowany na przedniej osi będzie wytwarzał skromną moc 94 koni mechanicznych. Prędkość maksymalna wyniesie 130 km/h. Choć nie wiemy, jaki będzie ostateczny rozmiar baterii, Volkswagen obiecuje zasięg na jednym ładowaniu do 250 kilometrów. ID.1 powinien trafić do sprzedaży na początku 2027 roku.