Czy w niedalekiej przyszłości zobaczymy na parkingach zrobotyzowane powerbanki, które samodzielnie naładują naszego elektryka? Volkswagen wierzy, iż tak właśnie będzie.
Naładowanie elektrycznego auta wydaje się dość prostym zadaniem
Podjeżdżasz na parking, podpinasz kabel do stacji ładowania i możesz następnie iść na zakupy lub kawę ze znajomymi, niczym się nie przejmując. Zaraz. Tak jest w idealnym świecie, w którym istnieje rozbudowana infrastruktura, nie ma wojen o ładowarki, ani kierowców, którzy zaparkowali akurat na miejscu przeznaczonym dla elektryków.
Volkswagen uważa, iż znalazł rozwiązanie tych problemów
Zaprojektował autonomicznego robota, zdolnego pokonywać przeszkody dzięki zestawowi kamer, czujnikom ultradźwiękowym i skanerom laserowym. Robot składa się z dwóch członów – napędu i wagonika z powerbankiem o pojemności 25 kWh. Wezwany przez aplikację, podjedzie do auta na parkingu i dokona operacji przekazania prądu w technologii szybkiego ładowania DC o mocy 50 kW. W pełni samodzielnie, co oznacza podpięcie wtyczki i uzupełnienie akumulatora. Na koniec odstawi powerbank do bazy, gdzie nastąpi jego naładowanie.
Click here to view the video on YouTube.
Volkswagen uważa, iż taki zrobotyzowany zestaw mógłby sprawdzić się szczególnie w obszarach pozbawionych infrastruktury do ładowania aut elektrycznych. Albo tam, gdzie jej zastosowanie jest bardzo kosztowne.
Producent nie wspomina jednak nic o trudnościach, z którymi musiałby się uporać
A można doszukać się ich sporo. Np. korki na parkingach, czy ewentualne stłuczki z wjeżdżającymi i wyjeżdżającymi autami. Z kolei potrzeba zbudowania boksów do przechowywania robotów wymaga zaaranżowania odpowiedniej przestrzeni, co w zatłoczonych miastach też może stanowić problem.
Dlatego na razie mobilną ładowarkę Volkswagena należy traktować wyłącznie jako ciekawostkę.
Zdjęcia: motor1.com