Dwusuwowy silnik w dzisiejszym świecie zamordyzmu ekologicznego wydaje się równie na miejscu jak wolnossący diesel bez DPF-u. Kawasaki ma jednak sposób na tę konstrukcję – garść nowoczesnych technologii, których zadaniem jest ucywilizować dwutakt.
Kawasaki właśnie zapowiedziało coś, co jeszcze niedawno wydawało się zapomnianą pieśnią przeszłości – silnik dwusuwowy. W czasach, gdy dwusuwy kojarzą się głównie z czasami sprzed ekologicznego szaleństwa współczesnych przepisów, japoński producent wraca z propozycją, która łączy charakterystyczny klang silnika z najnowszymi technologiami. Ich teaser w mediach społecznościowych, z sugestywnym tytułem „We Heard You” (Usłyszeliśmy Was) i charakterystycznym dźwiękiem dwusuwu w tle, wystarczył, by fani motocykli na całym świecie zaczęli gorączkowo spekulować: co planuje Kawasaki?
To, co na pierwszy rzut oka wyglądało jak klasyczny ukłon w stronę przeszłości, gwałtownie okazało się czymś znacznie więcej. Nowy silnik dwusuwowy Kawasaki ma być nie tylko powrotem legendy, ale również przełomowym krokiem w technologii. Producent zdradził, iż jednostka ta będzie wyposażona w turbodoładowanie, wtrysk bezpośredni oraz mechanicznie sterowane zawory dolotowe – rozwiązania, które w świecie dwusuwów brzmią niemal jak science fiction. Warto zauważyć, iż patenty na te technologie zarejestrowano już w połowie 2024 roku, ale dopiero teraz Kawasaki oficjalnie potwierdziło swoje ambitne plany.
Każdy, kto choć trochę orientuje się w budowie i eksploatacji silników spalinowych wie, iż że dwusuwy mają swoje wady. Do tych najważniejszych należą wysoka emisja spalin i nieefektywne spalanie paliwa, przez co silniki te stopniowo wypadały z łask i były zakazywane w wielu krajach. Jednak Kawasaki zdaje się mieć odpowiedź na te bolączki. Dzięki wtryskowi bezpośredniemu ograniczona zostanie strata paliwa, a turbosprężarka zadba o odpowiednią ilość powietrza, co poprawi wydajność spalania. Mechanicznie sterowane zawory dolotowe mają natomiast zapewnić precyzyjną kontrolę nad mieszanką paliwowo-powietrzną, co również przełoży się na mniejsze zanieczyszczenia i lepsze osiągi.
To, co najbardziej elektryzuje motocyklistów, to jednak nie tylko nowoczesna technologia, ale również dźwięk i charakterystyka jazdy, które od zawsze definiowały dwusuwy. Lekka konstrukcja, znakomite przyspieszenie i wyjątkowy dźwięk silnika – trudno znaleźć coś, co mogłoby zastąpić te doznania. Kawasaki wydaje się doskonale o tym wiedzieć, bo teaser jasno sugeruje, iż nowa jednostka zachowa duszę klasycznych dwusuwów, jednocześnie spełniając współczesne normy środowiskowe.
Co ciekawe, do tej pory producent nie zdradził, gdzie dokładnie zamierza zastosować swój nowy silnik. Najbardziej oczywista wydaje się linia off-road, być może uzupełnienie popularnej serii KX250. Niektórzy sugerują jednak, iż Kawasaki może pójść o krok dalej, wprowadzając hybrydowe rozwiązanie, a choćby silnik zasilany wodorem. Taki ruch byłby kontrowersyjny, ale jednocześnie potwierdziłby, iż Kawasaki myśli przyszłościowo, nie ograniczając się do klasycznych schematów.
Jednym z najbardziej intrygujących aspektów tej konstrukcji jest turbosprężarka, element, który tradycyjnie nie kojarzy się z dwusuwami. Turbo pozwala na lepsze wykorzystanie powietrza w komorze spalania, co nie tylko zwiększa efektywność, ale również pozwala na bardziej ekologiczne działanie silnika. To wyjątkowe połączenie – nowoczesnej technologii i klasycznej lekkości dwusuwów – może otworzyć zupełnie nowe możliwości, zarówno na torze, jak i w codziennym użytkowaniu.
Dla wielu motocyklistów największym pytaniem pozostaje, czy nowy silnik znajdzie swoje miejsce w maszynie dopuszczonej do ruchu drogowego. W wielu krajach zakazy dotyczące dwusuwów przez cały czas obowiązują, więc wydaje się, iż Kawasaki celuje przede wszystkim w segment off-road lub motocykle przeznaczone na tory. Mimo to, nie można wykluczyć, iż w przyszłości doczekamy się również dwusuwowego street bike’a, który połączy stare z nowym.
„We Heard You” to nie tylko slogan, ale także wyraźny sygnał, iż firma rozumie emocje towarzyszące dwusuwom i chce je przywrócić w nowoczesnej odsłonie. Bez względu na to, czy jesteś zapalonym fanem motocrossu, czy po prostu tęsknisz za brzmieniem dwusuwa, jedno jest pewne – projekt Kawasaki to coś, na co warto czekać.