Anil Bediya, jeden z robotników, który w tej chwili dochodzi do siebie w szpitalu, opowiedział: – Najpierw wrzaski przecięły powietrze… Myśleliśmy, iż zostaniemy pogrzebani żywcem w tym tunelu i przez pierwsze kilka dni straciliśmy wszelką nadzieję na uratowanie. To był koszmar. Zlizywaliśmy wodę kapiącą ze skał, aby ugasić pragnienie. Uratowały nas niewielkie zapasy muri (dmuchany ryż). Władze nawiązały z nami pierwszy kontakt po 70 godzinach. 11 listopada 60 robotników przyszło na nocną zmianę do przekopu tunelu Silkyara Bend – Barkot. To część autostrady 134 w północnych Indiach.
Powiązane
Polecane
Żużel. Pech Sparty we Wrocławiu. Liderzy przejdą badania
2 godzin temu
Włókniarz Częstochowa pokonuje Spartę. Uraz Łaguty?
3 godzin temu