Upada jeden z ostatnich bastionów legalnego off-roadu. Sławna pustynia zamknięta dla ruchu

2 dni temu

Jedno z ostatnich miejsc, gdzie można było legalnie pośmigać w kopnym piachu, zostało z dniem 1 stycznia 2025 r. zamknięte. A konkretniej – przeszło w całości pod zarząd Lasów Państwowych, co oznacza objęcie Ustawą o lasach.

Pustynia Siedlecka, unikatowy obszar piaskowy o powierzchni 25 hektarów, położony na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej, przeszła w całości pod zarząd Lasów Państwowych. Decyzja ta oznacza, iż wjazd pojazdem mechanicznym stał się niezgodny z prawem.

Pustynia Siedlecka – off-roadowy raj

Pustynia Siedlecka, która leży w miejscowości Siedlec pod Częstochową (gm. Janów), była przez lata jednym z niewielu miejsc w Polsce, gdzie legalnie cieszyć się jazdą w warunkach pustynnych. Popularna „piaskownica”, oferowała wyjątkowe warunki: duże połacie kopnego piachu, wysoką „wydmę”, na której można było ćwiczyć efektowne podjazdy i zjazdy, oraz wiele tras idealnych do testów motocykli i samochodów terenowych.

To tutaj odbywały się premiery i testy znanych modeli, na przykład BMW F 900 GS, a tysiące miłośników off-roadu z całej Polski regularnie odwiedzało to miejsce. Popularność Pustyni Siedleckiej wynikała także z jej specyficznego statusu prawnego – teren częściowo należał do Lasów Państwowych, a częściowo do miejscowej gminy. Taki podział sprawiał, iż żadna ze służb nie kwapiła się do egzekwowania prawa w obawie przed koniecznością wykazania wykroczenia w przypadku odmowy przyjęcia mandatu przez kierowcę. A – jak wiadomo – co nie jest zabronione, jest dozwolone.

Zmiana zarządu i nowe przepisy

Przejęcie całego obszaru przez Lasy Państwowe spowodowało, iż na terenie Pustyni Siedleckiej zaczęły obowiązywać przepisy Ustawy o lasach. Te wyraźnie zakazują poruszania się pojazdami mechanicznymi poza wyznaczonymi drogami publicznymi. Grożą za to mandaty w wysokości od 20 do 500 zł, a w przypadkach wyrządzenia szkód w środowisku – surowe kary finansowe wymierzane przez sąd.

Pierwsze sygnały o zmianach pojawiły się już w mediach społecznościowych, gdzie użytkownicy dzielili się informacjami o patrolach Straży Leśnej. Początkowo funkcjonariusze jedynie pouczali i wypraszali kierowców, ale spodziewane są intensywniejsze działania, w tym nakładanie mandatów.

Co dalej z Pustynią Siedlecką?

Decyzja o zamknięciu pustyni dla ruchu off-roadowego wywołała szeroką debatę w środowisku fanów motoryzacji. Wielu z nich obawia się, iż teren – wcześniej aktywnie wykorzystywany – zostanie teraz pozostawiony sam sobie. Lasy Państwowe nie ogłosiły jeszcze konkretnego planu zagospodarowania „piaskownicy”, ale podobnie jak w innych przypadkach, można przypuszczać, iż teren zostanie przeznaczony na naturalną regenerację.

Przyszłość pustyni jako unikalnego obszaru rekreacyjnego stoi pod znakiem zapytania. Wiele wskazuje na to, iż z czasem miejsce to zarośnie roślinnością, stając się kolejnym elementem krajobrazu leśnego, a off-roadowcy będą zmuszeni szukać innych lokalizacji, co w Polsce wciąż stanowi nie lada wyzwanie.

Zamknięcie Pustyni Siedleckiej dla ruchu pojazdów mechanicznych to bolesny cios dla społeczności off-roadowej w Polsce. Miejsce, które przez lata stanowiło centrum tej pasji, stało się symbolem problemów z dostępnością legalnych przestrzeni dla tego typu aktywności. Czy fani off-roadu znajdą inne rozwiązania? Czas pokaże. Tymczasem pozostaje nadzieja, iż podobne miejsca w Polsce zdołają uniknąć losu Pustyni Siedleckiej.

Idź do oryginalnego materiału