
Jeden z najlepszych pick-upów w historii motoryzacji doczekał się nowego wcielenia. Czy odniesie sukces? Ma ku temu predyspozycje. Toyota Hilux 2026 stanowi rozwinięcie dotychczas wykorzystywanej koncepcji, choć wprowadza również kilka nowości, które są znakiem naszych czasów. Poznajmy ją bliżej.
Zmiana stylistyki
Aktualnie sprzedawana generacja była uznawana za konserwatywną stylistycznie. To jednak żadna wada w tej klasie pojazdów. Toyota Hilux 2026 prezentuje się znacznie nowocześniej, co nie oznacza, iż lepiej. Wielu fanów japońskiej marki może uznać, iż jest wprost odwrotnie. Aczkolwiek pamiętajmy, iż to tylko i wyłącznie kwestia gustu.
Front stał się nieco bardziej urozmaicony, dzięki licznym przetłoczeniom. Wąskie reflektory przywodzą na myśl Mitsubishi L200, ale nie można mówić o jakimkolwiek kopiowaniu. Ciekawostkę stanowi nazwa marki na czarnej listwie, która zastąpiła standardowy znaczek.
Toyota Hilux 2026 – przód, fot. ToyotaProfil nie wniósł niczego nadzwyczajnego do projektu nadwozia. Ot, kolejny wół roboczy o standardowych proporcjach. Podejrzewamy, iż oprócz wersji dwurzędowej pojawi się wariant z pojedynczą kabiną.
Tył samochodu też jest zgodny z innymi projektami tego gatunku. Pionowe lampy zostały osadzone przy błotnikach. Nie zachodzą na szeroką klapę bagażnika. Ta ostatnia ma wytłoczoną nazwę producenta, co oznacza, iż na karoserii nie widnieje logo tej marki.
Toyota Hilux 2026 – silniki
Zacznijmy od tego, iż to pierwsze w historii wydanie w tego modelu, które będzie dostępne z napędem elektrycznym. Co o nim wiemy? Ma generować 193 konie mechaniczne i 474 niutonometry. Ten potencjał rozkładany jest na dwie jednostki – po jednej na oś. To oznacza obecność napędu na cztery koła.
Bardzo ważnym elementem całego układu jest akumulator trakcyjny o pojemności 59,2 kWh. Nie jest to dużo, jak na tak duży i ciężki pojazd. Producent deklaruje, iż elektryczna Toyota Hilux będzie legitymowała się ładownością 715 kilogramów i mogła holować przyczepę o masie 1600 kilogramów. Problem w tym, iż jej zasięg to skromne 240 kilometrów (cykl WLTP).
Toyota Hilux 2026 – przód, fot. ToyotaZnacznie większą popularność na pewno zdobędzie miękka hybryda z akumulatorem 48-woltowym. Taka wersja od jakiegoś czasu jest dostępna w aktualnym modelu. Sercem całego układu jest czterocylindrowy silnik wysokoprężny o pojemności 2,8 litra. Toyota Hilux 2026 w takim wariancie zabierze na pokład 1000 kilogramów i będzie w tanie holować przyczepy do 3500 kilogramów.
Na rynkach Europy Wschodniej pojawią się także konwencjonalne zestawy napędowe. Oparto je zarówno na dieslu o pojemności 2,8 litra, jak i jednostce benzynowej o pojemności 2,7 litra. W przyszłości ma pojawić się też konfiguracja z wodorowymi ogniwami paliwowymi (najpewniej w 2028 roku).
Wnętrze nowego Hiluxa
Kabina stanowi znaczący postęp. Wygląda dużo lepiej, niż w Isuzu D-Max. Można ją porównać z Fordem Rangerem, który stanowi w tej kategorii wyznacznik dla całego segmentu. Wydaje się, iż projekt w amerykańskim modelu jest ciekawszy i nowocześniejszy, ale lepsza ergonomia znajduje się u japońskiego konkurenta. Może o tym świadczyć między innymi niezależny panel klimatyzacji.
Nowy pick-up Toyoty ma cyfrowe zegary. Oparto je na wyświetlaczu o przekątnej 12,3 cala. Można zmieniać jego motywy. Przed nim osadzono kierownicę z licznymi przyciskami na ramionach. Co ważne, są one fizyczne, dlatego nie powinno być problemu z ich obsługą.
Toyota Hilux 2026 – wnętrze, fot. ToyotaW centralnym miejscu znajduje się dotykowy ekran multimedialny, który ma taką samą przekątną, jak zegary. Oferuje najnowsze funkcje, które są dostępne również w najnowszych osobowych modelach tego producenta.
Nieco niżej, pod panelem klimatyzacji są dwa gniazda USB-C, selektor trybów jazdy i systemy wspierające w terenie. Z kolei na tunelu środkowym zagościły przyciski od sterowania hamulcem postojowym i podgrzewaniem foteli, dźwignia automatu oraz podłokietnik ze schowkiem.
Jeżeli chodzi o przestronność, to trudno oczekiwać, by Toyota Hilux 2026 znacząco różniła się od aktualnie oferowanego modelu. Liczymy jednak, iż mimo przegrody udało się wygospodarować miejsce na większy kąt pochylenia oparcia tylnej kanapy.

1 tydzień temu













