
Takie rzeczy nie zdarzają się często: odświeżając GR Yarisa, Toyota uwzględniła niemal wszystkie krytyczne uwagi użytkowników. I zrobiła z niego samochód sportowy, z którego nie chce się wysiadać.
Pięć lat temu Toyota zadziwiła świat, prezentując GR Yarisa – duchowego spadkobiercę Mitsubishi Lancera Evo czy Subaru Imprezy STi. Muskularne nadwozie z parą drzwi bez ramek okiennych, 261-konny silnik, napęd obu osi i fantastyczne zachowanie na krętych drogach sprawiły, iż fani sportowych aut pokochali tego 4-metrowego hot hatcha, a firmy tuningowe zaoferowały wiele akcesoriów i sposobów na poprawę jego wyglądu czy parametrów.
https://magazynauto.pl/testy/mitsubishi-lancer-evo-viii-i-subaru-impreza-wrx-sti-historia-dane-techniczne-osiagi-prowadzenie-porady-dla-kupujacych-uzywane,aid,5133Ale testujący go dziennikarze, a potem klienci – generalnie zachwycając się autem – zwracali uwagę na uprzykrzające eksploatację szczegóły. Fotele zamontowano nieco za wysoko, między lusterkiem a ekranem centralnym była dosłownie szpara, zastrzeżenia budziły też multimedia.
Co nie zdarza się zbyt często, producent przysłuchał się tym uwagom i przy okazji liftingu poprawił dużo więcej niż wygląd samochodu.

Przemyślane zmiany
Z przodu zmodernizowanego GR Yarisa łatwo rozpoznać po nowym zderzaku. Jego boczne sekcje wykonano z mniejszych elementów, więc ewentualne uszkodzenia będą tańsze w naprawie. Pośrodku, za metalową siatką (wcześniej była z plastiku) jest nowy intercooler, a po bokach – dodatkowe wloty z małymi chłodnicami. Ciekawostka: lewa studzi automat, więc auta z ręczną skrzynią można poznać po jej braku.
Tylne lampy połączyła listwa LED, a tuż nad nią, zamiast logo Toyoty, jest trzecie światło stop, przeniesione spod dachu. Teraz nie utrudnia montażu innego spojlera dachowego.

Nad estetyką nowego kokpitu można dyskutować, ale bez dwóch zdań łatwiej się z nim żyje. Instrumenty są bliżej rąk, ekran zegarów oferuje wiele przydatnych wskazań, ulepszono też centralny. A przede wszystkim nie wystaje on już ponad deskę, co w połączeniu z wyżej umieszczonym lusterkiem znacznie poprawiło widoczność. Pomogło także zamontowanie fotela aż o prawie 3 cm niżej niż dotychczas.
1928
Więcej mocy i automat w opcji
To ostatnie odczuwalnie wpłynęło też na wrażenia z jazdy. Ale nie tylko to. Silnik wciąż kręci się aż do 7200 obr./min, ale teraz rozwija 280 KM, moment obrotowy wzrósł z 360 do 390 Nm, a do gamy dołączyła testowana wersja z automatem. Klasycznym, ale szybkim, świetnie dobierającym biegi i z niezłym trybem manualnym.
https://magazynauto.pl/testy/toyota-yaris-1-5-hybrid-df-e-cvt-130-test-dane-techniczne-osiagi-spalanie-ceny,aid,4282Dynamika jest fantastyczna. Toyota osiąga „setkę” w 5,2 s (na zimowych oponach) i nie brak jej sił przy wyższych prędkościach. Na krętym asfalcie czy szutrze GR Yaris wciąż pozwala wręcz wrzucać się w kolejne ciasne łuki (nie tylko równe), gdzie jego napęd z dyferencjałami Torsena z przodu i z tyłu zadziwia trakcją. Niezmiennie daje się też łatwo kontrolować na granicy przyczepności... i tuż poza nią.
benzynowy, turbo |
1618 cm3 |
R3/12 |
280 KM/6500 |
390 Nm/3250 |
4x4; aut./8-bieg. |
400/181/146/256 cm |
10,6 m |
1300/345/– kg |
141/b.d. l |
50 l (Pb 95) |
225/40 R18 |
230 km/h |
5,2 s |
9,5 l/100 km |
520 km |
227 900 zł |
238 900 zł |

1,9 s |
5,2 s |
9,2 s |
42,1 m |
41,8 m |
63,3 dB |
68,1 dB |
95 km/h |
2,3 |
12,5/6,9/9,7 l/100 km |
510 km |
Cena doskonałości
Parę lat temu to najbardziej szalone miejskie auto na rynku można było kupić za ok. 150 tys. zł, czyli za tyle co VW Golfa GTI. Dziś płaci się 227 900 zł za model z ręczna skrzynią i 238 900 zł za taki z automatem, więc GR Yaris jest w tej chwili droższy od Golfa R i kosztuje już nie 2, ale 2,5 raza więcej niż bazowy hybrydowy Yaris – ale wciąż jest warty każdej wydanej na niego złotówki.

Toyota GR Yaris 1.6 Turbo 8 A/T Gazoo Racing Direct – test: podsumowanie
- Poprawione dynamika, frajda z jazdy i liczne ważne detale, dobry automat nie wtrąca się w trybie ręcznym
- Wysoka cena, ciasnawe wnętrze
Pomijając cenę, odświeżona Toyota GR Yaris zyskała niemal pod każdym względem. I przez cały czas potrafi więcej niż droższe auta.