Aż za 42 proc. wypadków na czeskich drogach odpowiada nieuwaga tamtejszych kierowców. Czesi robią, co mogą, aby z tym walczyć, ale na razie trudno mówić o dużej poprawie sytuacji. Być może pojawienie się na drogach nowych białych furgonetek marki Iveco będzie skutecznym narzędziem w walce z niesfornymi kierowcami. Policjanci mówią wprost, iż chcą ich karać jak najczęściej.
Uważaj na białe furgonetki w Czechach. To nowa broń tamtejszej policji
W połowie sierpnia na ulicach w Czechach pojawiły się dwa nowe auta. Białe furgonetki Iveco Daily do złudzenia przypominają zwykłe auta dostawcze. To jednak tylko pozory. Na dachach mają bowiem zamontowane kamery 360 stopni, które pozwalają policjantom skutecznie sprawdzać, co robisz za kierownicą.
Dzięki zamontowaniu kamer na dachu te są praktycznie niewidoczne dla kierowców. Równocześnie pozwalają siedzącemu z tyłu operatorowi gwałtownie zajrzeć do wnętrza sąsiednich pojazdów. System kamer ma być wykorzystywany przede wszystkim do sprawdzania, czy kierowca nie korzysta z telefonu komórkowego podczas jazdy. Nowoczesne urządzenia pozwolą także skontrolować, czy pasażerowie mają zapięte pasy bezpieczeństwa.
"Naszym celem nie jest nakładanie mandatów na jak największą liczbę niesfornych kierowców" – przyznali wprost czescy policjanci w komunikacie dotyczącym pojawienia się na drogach nowych aut.
Jazda z telefonem w ręku jest w Czechach surowo karana
Jak poinformowało PAP, tylko podczas 30 pierwszych godzin korzystania z dwóch białych furgonetek udało się ukarać ponad 20 niesfornych kierowców. A warto pamiętać, iż korzystanie z telefonu podczas jazdy jest w Czechach surowo karane.
"W przypadku naruszenia zakazu korzystania z telefonu komórkowego, kara może wzrosnąć do kwoty 3500 CZK w postępowaniu nakazowym, a w postępowaniu administracyjnym – do 10 000 CZK. Nie możemy zapomnieć o 4 punktach karnych" – informują czescy policjanci. Po przeliczeniu na złotówki daje to od ok. 610 do choćby 1740 zł mandatu.