W zakładach Brampton Assembly Plant w Ontario zgaszono światło. Chwilę wcześniej z linii montażowej zjechał ostatni Chrysler 300C z V8 HEMI pod maską.
Chrysler 300 doczekał się dwóch generacji – pierwsza była dostępna w latach 2005 – 2011, druga wyjechała na drogi w 2011 roku.
Ralph Gilles, jeden z projektantów Chryslera, przyznał, iż był zaskoczony przyjęciem modelu na rynku. Nikt nie sądził, iż tak prezentujący się samochód z 20-calowymi kołami i jednostką Hemi pod maską będzie miał taką dobrą cenę. W momencie debiutu kosztował niespełna 24 000 dolarów.
Chrysler 300C znika z rynku
Przez 18 lat muscle car niemal nie zmienił się z zewnątrz, zachowując te same proporcje i masywną sylwetkę. We wrześniu ubiegłego roku producent zaprezentował ostatni rok modelowy – limitowaną wersję z 6,4-litrowym silnikiem V8 Hemi o mocy 492 KM. Wyróżniała się osiągami (przyspieszenie na poziomie 4,4 s do setki), hamulcami Brembo, nagłośnieniem Harman Kardon i adaptacyjnym zawieszeniem. Seria ograniczona do zaledwie 2000 egzemplarzy na USA i 200 sztuk przeznaczonych na rynek kanadyjski wyprzedała się w 12 godzin.
Teraz, gdy z linii produkcyjnej w Brampton Assembly Plant w Ontario zjechał ostatni Chrysler 300C w pięknym kolorze Velvet Red, można mówić o końcu pięknej historii. Jaka przyszłość czeka Chryslera? prawdopodobnie elektryczna, ale na jakiekolwiek konkrety musimy jeszcze poczekać.
Źródło: Stellantis