Tesla Optimus pod znakiem zapytania. Wstrzymano produkcję robotów

7 godzin temu

Najnowsze doniesienia sugerują, iż Tesla Optimus to dosyć niepewny projekt. Amerykańska korporacja miała wstrzymać plany produkcji swojego humanoidalnego robota. Zrezygnowano też z dostaw szeregu kluczowych podzespołów i technologii, co nie naprawa przesadnym optymizmem. Zespół pracuje teraz rzekomo nad udoskonaleniem poszczególnych komponentów oraz wyglądu futurystycznej maszyny. Nadchodzi zatem kolejna zmiana koncepcji, co może doprowadzić do drastycznych opóźnień.

Tesla Optimus może trafić na rynek znacznie później niż zakładano

Elon Musk podejmuje ostatnio kroki, za którymi aż trudno nadążyć. Trudno jednak przejść obojętnie obok końca dopłat do samochodów elektrycznych na terenie Stanów Zjednoczonych – brak finansowego zastrzyku może negatywnie wpłynąć nie tylko na przeciętnych konsumentów, ale też producentów. Wspomniany miliarder zacznie więc borykać się z jeszcze poważniejszymi problemami – choć kto wie, może sytuację uratuje jego nowa partia polityczna?

  • Nietypowa dostawa auta. Tesla sama dojechała do nabywcy

Roboty humanoidalne miały zacząć podbijać rynek jeszcze w tym roku. Elon Musk chciał, by Tesla Optimus niedługo trafił do pięciu tysięcy osób, ale te plany najwidoczniej są już historią. Źródła mające rzekomo bezpośredni związek z łańcuchem dostaw informują, iż wstrzymanie dostaw poszczególnych części nastąpiło niemalże dwa tygodnie temu. Warto jednak wspomnieć, iż nie doszło do anulowania dotychczasowych zamówień konsumenckich – poinformowano jednak o możliwych opóźnieniach ze względu na konieczność rewizji kwestii sprzętowych. Proces ten ma potrwać mniej więcej dwa miesiące.

Poprzednie doniesienia sugerowały, iż złożono już około 1000 humanoidalnych robotów Tesla Optimus. Firma miała ponadto posiadać zapas części umożliwiających zbudowanie 200 kolejnych jednostek. Trudno jednak oszacować obecny stan rzeczy, gdy weźmiemy pod uwagę wstrzymanie łańcucha dostaw. Najprawdopodobniej mało kto otrzyma maszynę do końca bieżącego roku. Chodzą też słuchy o poważnych problemach związanych z obecną generacją robota – mowa przede wszystkim o niskiej żywotności baterii czy niewystarczającej wytrzymałości kluczowych mechanizmów i przegrzewaniu się przegubów.

Trzecia generacja robotów bywa problematyczna

Do klientów ma trafić Tesla Optimus trzeciej generacji wyposażona w zaawansowane imitacje ludzkich dłoni. Testowane mechanizmy zapewniają płynniejsze ruchy (22-stopniowy zakres swobody), a przy okazji składają się z pięciu palców, z których każdy posiada po cztery stawy (dwa dodatkowe umiejscowione są na nadgarstku). Inżynierowie pracują w tej chwili nad analizą lżejszych materiałów do zbudowania zrewidowanego układu napędowego znacząco zwiększającego precyzję robota. Dodane zostaną też elementu poprawiające wydajność i szybkość reakcji.

Doniesienia sugerują jednak, iż pracownicy firmy są wewnętrznie skłóceni odnośnie do finalnego wyglądu maszyny, jak i stosowanych rozwiązań. Robot mający trafić do konsumentów to zupełnie inna bajka niż koncepty budowane na potrzeby przeróżnych pokazów. Musi dojść do standaryzacji używanych komponentów, cięcia kosztów w najmniej newralgicznych miejscach. Czas zatem pokaże czy Tesla podoła wyzwaniu i faktycznie wypuści humanoidalną maszynę w przeciągu kilku najbliższych lat.

  • Zawodzą też systemy bezpieczeństwa. Tesla nie dostrzega dzieci na drodze

Jest to coraz mniej prawdopodobne i trudno uznać to za ogromne zaskoczenie. Elon Musk zdążył przyzwyczaić swoich klientów, iż jego słowa rzadko kiedy mają pokrycie w rzeczywistości.

Źródło: Digitimes / Zdjęcie otwierające: Tesla

optimusRobotytesla
Idź do oryginalnego materiału