Klasa TCR obchodzi w tym roku swoje 10-lecie i mogłoby się wydawać, iż swoje najlepsze czasy ma już za sobą. Choć początkowo zainteresowanie producentów było duże i zbudowano łącznie kilkaset samochodów, większość projektów nie jest już rozwijanych, a rosnące koszty zakupu aut i uczestnictwa sprawiły, iż organizatorzy na całym świecie mają trudności ze zgromadzeniem zadowalającej stawki.

Pojawiło się jednak światełko w tunelu. Podczas minionego weekendu finałowej rundy TCR World Tour w Makau pomysłodawca klasy Marcello Lotti powiedział, iż dwóch nowych producentów zbuduje samochody na sezon 2026, a jednego z nich poznamy już w tym tygodniu.
„W piątek zostanie ogłoszony nowy producent, który pojawi się w TCR w przyszłym roku. Prowadziliśmy rozmowy z różnymi markami i kolejne ogłoszenie nastąpi na koniec miesiąca, również dotyczące kolejnego producenta rywalizującego w TCR” – powiedział Lotti.
Prezes organizacji WSC, sprawującej pieczę nad klasą TCR, przyznaje, iż przyjęte początkowo założenia są już zbyt restrykcyjne i pora na zmiany: „Rozwijamy przepisy, aby uwzględnić więcej samochodów, zwiększyć rozmiar silników i usunąć wymóg czterodrzwiowych nadwozi. Chcemy mieć bardziej elastyczne podejście [do homologowanych modeli], o ile zachowają ducha samochodów turystycznych”.
Lotti w szczególności zwrócił uwagę na to, iż w klasie TCR mogą pojawić się samochody trzydrzwiowe, ale poza tym nie zdradził żadnych szczegółów na temat nowych producentów.
Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata motorsportu, obserwuj serwis RALLY and RACE w Wiadomościach Google.













