Tak jeździ hybrydowy BYD Seal U DM-i. Imponuje nie tylko ceną

3 godzin temu

Chińska marka BYD oficjalnie weszła do Polski z trzema modelami na prąd i hybrydą plug-in o mocy 218 lub 323 KM. Ta ostatnia, czyli Seal U DM-i to niezwykle zaawansowany samochód, który wyróżnia się przede wszystkim dwiema cechami. Jak jeździ i ile kosztuje?

Chiński BYD aktualnie notuje niesamowity wzrost sprzedaży. W całym 2023 roku na jego auta skusiło się nieco ponad 3 mln klientów, a w sierpniu tego roku na światowych rynkach wyprzedziła go tylko Toyota. Ten chiński gigant zatrudnia w tej chwili około 103 000 inżynierów, ma 11 instytutów badawczych i średnio na dzień roboczy zgłasza 32 patenty.

BYD właśnie oficjalnie wszedł na polski rynek. Do tej pory ofercie były 3 elektryczne modele tego wytwórcy, natomiast w tej chwili pojawiła się hybryda plug-in. Czyli samochód znacznie bardziej przystający do naszych realiów.

Dwa warianty BYD-a Seal U DM-i

Nazywa się on Seal U DM-i, jest SUV-em klasy średniej i występuje w dwóch odmianach, kosztujących 169 900 lub 209 900 zł (z napędem 4x4) – czyli trzeba za niego zapłacić tyle, ile u innych marek za kompaktowe SUV-y.

Podstawowa wersja, czyli Boost, dysponuje dwoma silnikami i napędem na przednie koła. Elektryczny wytwarza 197 KM i 300 Nm, natomiast spalinowy (1.5, wolnossący) – 98 KM i 122 Nm.

Łącznie do dyspozycji kierowcy to auto oddaje 218 KM, co przekłada się na przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 8,9 s. Prędkość maksymalna to 170 km/h, a średnie zużycie paliwa – 6,4 l/100 km.

BYD Seal U DM-i ma dość powściągliwy design nadwozia. fot. BYD

Układ napędowy uzupełnia akumulator LFP o pojemności 18,3 kWh. Dzięki niemu BYD Seal U DM-i Boost średnio na prądzie pokonuje 80 km, a w mieście – choćby 113 km. Producent określa całkowity zasięg tego auta na 1080 km. Zbiornik paliwa ma 60 l pojemności, a baterię trakcyjną można ładować z mocą sięgającą 18 kW.

Droższy wariant BYD-a Seala U DM-i, określany mianem Design, ma już trzy silniki, z których dwa są elektryczne. Przedni wytwarza 204 KM, natomiast tylny – 163 KM. Jego istnienie oznacza, iż auto od nawierzchni odpycha się już dzięki kół obu osi.

Spalinowa jednostka napędowa jest wspomagana przez turbosprężarkę i legitymuje się 131 KM. Łącznie BYD Seal U DM-i zapewnia moc 323 KM, która przekłada się na rozpędzanie od 0 do 100 km/h raptem w 5,9 s i prędkość maksymalną 180 km/h.

W zależności od wariantu silnik spalinowy jest wolnossący lub turbodoładowany. fot. BYD

Również w czeluściach tego wariantu znajduje się bateria LFP o pojemności 18,3 kWh. Identyczna jest też moc ładowania. Zasięg na samym prądzie to zaś 70 km (średnio) lub 98 km (w mieście). Chińczycy podają średnie zużycie paliwa na poziomie 7,4 l/100 km i łączny zasięg wynoszący 870 km.

Pierwsze wrażenia zza kierownicy

BYD Seal U DM-i mierzy 479 cm długości, 189 cm szerokości oraz 167 cm wysokości. Rozstaw osi wynosi 277 cm, a bagażnik ma niezbyt imponującą pojemność 425-1440 l. Szkoda też, iż w jego wnętrzu nie znajdziemy choćby jednego haczyka do zawieszenia np. toreb z zakupami.

Chiński SUV klasy średniej w mocniejszej wersji imponuje przede wszystkim manierami swojego układu napędowego. Pracuje on bardzo płynnie oraz cicho, a w czasie jazdy po mieście – niemal zawsze wykorzystuje silniki elektryczne. Spalinowy dochodzi do głosu głównie przy mocniejszym przyspieszaniu.

Hybrydowy SUV klasy średniej z Chin ma bardzo komfortowy charakter. fot. BYD

Podczas krótkich jazd – na dystansie około 60 km – hybrydowy BYD zużył średnio 5,4 l paliwa na 100 km. Trasa przebiegała w 70% po mieście i w 30% po drodze szybkiego ruchu. Co istotne, napęd BYD-a gwałtownie i chętnie reaguje na gaz oraz zapewnia solidne osiągi.

Ale najbardziej to chińskie auto docenimy za ciszę w kabinie oraz komfortowo zestrojony układ jezdny. W rezultacie progi zwalniające czy pojedyncze nierówności ten duży SUV wybiera gwałtownie i miękko. Imponuje też podczas jazdy np. po kostce, gdzie do uszu pasażerów praktycznie nie docierają odgłosy dochodzące z kół. A to rzadkość.

BYD Seal U DM-i w przeciwieństwie do wielu europejskich rywali nie próbuje łapać dwóch srok za ogon. W czasie jazdy wydaje się więc nieco ociężały, a jego układ kierowniczy pracuje zbyt lekko i ze zbyt słabą progresją. Jest za to całkiem bezpośredni.

Ekran centralny może mieć orientację poziomą lub pionową. fot. BYD

Wnętrze już seryjnie wyłożono dwukolorową skórą wegańską i złożono z licznych miękkich materiałów. Wzorem modeli premium plastikiem obudowano tutaj choćby ramki szyb, dzięki czemu w kabinie nie razi choćby centymetr gołej blachy.

A propos centymetrów – wnętrze jest obszerne, w szczególności w drugim rzędzie. Pasażerów ucieszą tutaj m.in. bardzo dobry dostęp, miękko wyściełana kanapa, niemal płaska podłoga, nawiewy w tunelu środkowym i dwa gniazda USB-C.

System multimedialny ma unikalną cechę w postaci przekręcanego ekranu o przekątnej 15,6”. Poza tym gwałtownie reaguje na dotyk i wyróżnia się uporządkowanym menu, a także dobrze działającą bezprzewodową funkcją Android Auto.

Fotele w każdej odmianie tego auta wyłożono wegańską skórą. fot. BYD

Seryjnie w każdym Sealu U DM-i znajdziemy m.in. zestaw kamer dookoła nadwozia, elektrycznie regulowane fotele, ekran head-up, system audio z 10 głośnikami i całą armię systemów wsparcia kierowcy.

Niestety, asystent automatycznego hamowania awaryjnego reaguje ze zbytnią nadgorliwością. W efekcie raz doprowadził do nagłego zatrzymania samochodu, gdy podczas pokonywania przez auto łuku drogi wykrył obecność pieszego na chodniku.

6 lat gwarancji i 7 salonów na początek

Samochody BYD w Polsce można kupić aktualnie w 7 lokalizacjach, natomiast w przyszłym roku dołączą do nich kolejne. Auta są objęte gwarancją podstawową wynoszącą 6 lat z limitem 150 000 km.

Na akumulator trakcyjny ten chiński wytwórca udziela 8 lat gwarancji (do 200 000 km), a na silnik i sterownik – 8 lat lub 150 000 km.

W przyszłym roku liczba salonów BYD-a w Polsce mocno wzrośnie. fot. Autor

Ceny elektryków – już od 141 tys. zł

W Polsce najtańszy model BYD-a kosztuje 141 000 zł. To 204-konny, kompaktowy Dolphin, oferujący zasięg 427 km (559 km w mieście). Kolejne auta, czyli – również zasilane prądem – Seal U i Seal są objęte promocją, obowiązującą do końca roku lub do wyczerpania zapasów.

Pierwszy kosztuje w tej chwili 190 000 zł, ma 218 KM i zasięg 420 km (576 km w mieście). Wariant Seala U z większą bateria to wydatek 203 000 zł. W zamian klient może się już cieszyć z zasięgu 500 lub 674 km (w mieście).

BYD Seal to najbardziej okazały model tego producenta w Europie. Mierzy 4,8 m długości, a w wersji AWD imponuje osiągami. fot. BYD

Najdroższe auto BYD-a w Polsce to Seal, będący przedstawicielem limuzyn klasy średniej. Aktualnie kosztuje on 207 000 zł za tylnonapędową wersję o mocy 313 KM i zasięgu 570 km (690 km w mieście). 234 000 zł trzeba zapłacić za odmianę 4x4 o mocy 530 KM. Zapewnia ona przyspieszenie 0-100 km/h w 3,8 s i zasięg 520 lub 600 km (w mieście).

1678

Idź do oryginalnego materiału