Suzuki Swift 2024 bez tajemnic. W salonach już wiosną

1 rok temu

Japońska marka nie próbowała podgrzewać atmosfery licznymi zapowiedziami nowej generacji kultowego modelu. Po prostu go zaprezentowała. I bardzo dobrze.

Oto Suzuki Swift 2024, czyli kolejna odsłona popularnego auta miejskiego. Rewolucja? Nic z tych rzeczy. Azjaci postawili na ewolucję, która wprowadza udoskonalenia w tych miejscach, gdzie było to oczekiwane przez klientów.

Zacznijmy od tego, iż kilka tygodni temu doszło do premiery konceptu, który był łudząco podobny do produkcyjnej wersji. Zmiany stylistyczne są znikome albo wręcz żadne. To jednak nie oznacza futurystycznych motywów. Swift pozostał wierny tradycji, dlatego wciąż nie da się go pomylić, z którymkolwiek konkurentem, co oczywiście cieszy.

Suzuki Swift 2024

Pas przedni oferuje teraz zaokrąglony grill, który sąsiaduje z nowymi reflektorami. W ich ciemnych kloszach zastosowano oczywiście technologię LED. Z kolei profil nie ujawnia inaczej poprowadzoną linię tylnej szyby oraz nowe przetłoczenia.

Z tyłu zagościły natomiast przemodelowane lampy, które nie zachodzą na klapę bagażnika. Zwieńczeniem całości jest masywny zderzak. Warto podkreślić, iż japońskie auto będzie dostępny w licznych konfiguracjach stylistycznych. Dziewięć z nich opiera się na motywie jednokolorowym, a cztery łączą dwie barwy.

Suzuki Swift 2024 – wnętrze

Kokpit to wyraźny postęp pod względem designu. Co ciekawe, nie przedstawia najnowszych trendów, które opierają się na minimalizmie. Projektanci postawili na ergonomię, za co należą się niskie ukłony. Wróćmy jednak do stylistyki, która jest bardzo przyjemna, a do tego ożywiona dwukolorowymi motywami.

Zegary pozostały analogowe. Wydają się bardzo czytelne. Przed nimi umieszczono kierownicę z fizycznymi przyciskami – znacznie lepszymi od tych dotykowych. Na dotyku opiera się natomiast 9-calowy ekran multimedialny, który wystaje poza obrys podszybia. To nowy instrument – pozostaje wierzyć, iż sprawnie działający.

Suzuki Swift 2024

Niezwykle ważne jest to, iż Suzuki Swift 2024 posiada niezależny panel klimatyzacji. Z pewnością oszczędniej byłoby zastosować instrument zintegrowany z wyświetlaczem, ale producent nie poszedł na łatwiznę. Słuszna decyzja.

Jeżeli chodzi o przestronność, to na tym etapie trudno mówić o konkretach. Podejrzewamy, iż z tyłu jest nieco więcej miejsca, ale nie należy spodziewać się dużych różnic. Prezentowane Suzuki nigdy nie rywalizowało o klienta w taki sposób.

Nowe Suzuki Swift – dane techniczne

Japoński mieszczuch otrzymał nowy układ napędowy. Oparto go na trzycylindrowej jednostce benzynowej o pojemności 1,2 litra, która została wsparta instalacją SHVS. Mówiąc wprost, jest to miękka hybryda nowej generacji.

Dane dotyczące potencjału jednostki spalinowej nie zostały ujawnione. Przypomnijmy, iż poprzednik oferował wolnossącą konstrukcję. o ile nowy silnik ma doładowanie, to na pewno oferuje znacznie więcej mocy.

>Surowe Suzuki Jimny. Nostalgiczny pakiet

Swift zawsze imponował lekkością, dlatego podejrzewamy, iż jego masa własna nie przekracza 1200 kilogramów. Należy więc spodziewać się zwinnego prowadzenia, które jest cechą charakterystyczną dla tego modelu.

Suzuki Swift 2024

Warto też wspomnieć o systemach wsparcia. Suzuki Swift 2024 posiada m.in.: tempomat adaptacyjny (ACC), rozpoznawanie znaków drogowych (TSR), monitor martwego pola (BSM), ostrzeganie o ruchu poprzecznym z tyłu (RCTA), asystenta utrzymywania pasa ruchu i system monitorowania koncentracji kierowcy.

Polski oddział Suzuki już zapowiedział, iż auto trafi na rynek wiosną 2024 roku. Bliżej terminu tego debiutu poznamy jego cennik. Należy spodziewać się podwyżek, ale raczej nie jakichś drastycznych.

Idź do oryginalnego materiału