1000 egzemplarzy Suzuki Jimny znalazło swoich nabywców w zaledwie 3 doby. Taka sytuacja miała miejsce w Meksyku. Choć od światowego debiutu małej japońskiej terenówki minęły już 2 lata, jej popularność wciąż jest ogromna.
Szał na punkcie Suzuki Jimny dotarł teraz do Meksyku
Na tamtejszy rynek diler Suzuki Motors sprowadził 1000 egzemplarzy Jimny. Chodzi o wersję użytkową z przestrzenią bagażową z tyłu, którą od dwuosobowej kabiny oddziela przegroda. W takiej praktycznej odmianie Suzuki Jimny 2020 trafiło do sprzedaży z początkiem roku, dzięki temu sprytnie omijając wysokie normy emisji spalin. Ostatecznie cała partia kanciaka Suzuki w cenie niecałych 20 000 dolarów za sztukę rozeszła się w 3 dni.
Ci, którym udało się kupić auto w tej cenie, z pewnością zrobili dobry interes
Popyt na Suzuki Jimny wciąż jest bowiem niezaspokojony. Auto tuż po opuszczeniu salonu potrafi być droższe o kilkadziesiąt procent, co doświadczyliśmy również w Polsce. W 2019 roku Jimny wyprzedało się w naszym kraju na pniu. W pewnym momencie dealerzy marki musieli wstrzymać zamówienia, bo fabryka zwyczajnie w świecie nie nadążała z produkcją. Czas oczekiwania na nowa sztukę wynosił choćby ponad dwa lata. Teraz wcale nie jest lepiej.
Skąd taki fenomen popularności małego japończyka?
Nie jest to przecież duży SUV, a jego wnętrze trudno uznać za szczególnie komfortowe i pojemne. W nowej odmianie, pozbawionej tylnej kanapy, tego miejsca jest przecież jeszcze mniej.
Suzuki Jimny ma jednak coś, co przyciąga powszechne zainteresowanie. To połączenie oryginalnej stylistyki, którą niektórzy określają hasłowo jako „baby klasa G” ze sprawnością offroad. Napęd na cztery koła, sztywne mosty i reduktor czynią z Suzuki pełnoprawny pojazd terenowy. Nic więc dziwnego, iż auto pokochali tunerzy. Jimny doczekał się choćby oryginalnej wersji z paką.
Jimny gorzej radzi sobie na autostradzie, co jest zrozumiałe, ale w mieście można nim poruszać się bez kompleksów – niewielkie gabaryty stają się jego główną zaletą. Dodajmy do tego atrakcyjną cenę na wstępie, a otrzymamy przynajmniej częściową odpowiedź na tak sformułowane pytanie.
Według miejskiej legendy cena Suzuki Jimny może być tylko wyższa. Szukając idealnego klasyka, warto zwrócić uwagę właśnie na tę japońską terenówkę.
