Suzuki Jimny z pakiet stylistycznym od japońskiego tunera Garage Ill przypomina Forda Bronco.
Suzuki Jimny ma wielu fanów na całym świecie. Sam jestem jednym z nich. To pełnoprawna terenówka z ramą, napędem na cztery koła, sztywnymi osiami i reduktorem, która dodatkowo świetnie wygląda. Jej charakterystycznej sylwetki nie można pomylić z żadnym innym pojazdem.
Tu jednak do gry wchodzą tunerzy
Jak to nie można? Kwadratowe nadwozie i proste linie daję przecież duże możliwości przeróbek. I tak od czasu swojego debiutu w 2018 roku Suzuki Jimny było już modyfikowane w stylu Mercedesa klasy G, udawało Land Rovera Defendera, upodobniło się choćby do klasycznego Forda Bronco. Teraz za sprawą prostego pakietu Bronc55 można będzie je pomylić z najnowszym wcieleniem tej kultowej amerykańskiej terenówki.
Japoński tuner Garage-ill skupił się głównie na froncie auta
Zderzak został gruntownie przeprojektowany i wygląda dość solidnie. Na nowej atrapie chłodnicy pojawił się emblemat „BRON55”, a zestaw reflektorów zyskał poziomy pasek LED. Dla chcących jeszcze bardziej upodobnić małe Jimny do Bronco przewidziano większe koła z terenową oponą oraz zestaw podnoszący zawieszenie.
Nabywcy pakietu muszą pogodzić się z jednym – pod maską bez zmian
Znajdziemy tam 1,5-litrową jednostkę benzynową o mocy 102 KM i momencie obrotowym 130 Nm. Napęd na koła trafia za pośrednictwem 5-biegowej skrzyni manualnej (lub 4-biegowego automatu w opcji). W Fordzie Bronco dla odmiany pracuje 2,7-litrowy V6 EcoBoost o mocy 335 KM i 563 Nm.
Pakiet tuningowy Bron55 nie jest drogi
Podstawowa wersja modyfikacji to w Japonii równowartość zaledwie 1070 dolarów. W tej cenie Jimny przywdziewa nową osłonę chłodnicy i otrzymuje nowe lampy. Pełen pakiet powiększony o przeprojektowany zderzak kosztuje 1644 dolarów. przez cały czas więc największym wydatkiem dla wszystkich, którym się efekt takiego stylistycznego tuningu podoba pozostaje zakup Suzuki Jimny.
Zdjęcia: Garage Ill