Producent samochodów Stellantis i chiński gigant akumulatorowy CATL inwestują kilka miliardów euro we wspólną fabrykę ogniw akumulatorowych w Hiszpanii. Wspólne przedsięwzięcie polega na budowie nowej fabryki akumulatorów do ogniw z fosforanem litowo-żelazowym (LFP) w zakładzie Stellantis w Saragossie. Jak ogłosiły we wtorek, firmy inwestują w ten cel aż 4,1 miliarda euro. Rozpoczęcie produkcji zaplanowano na koniec 2026 roku. Twierdzono, iż fabryka mogłaby osiągnąć do 50 gigawatogodzin (GWh) pojemności akumulatorów rocznie w kilku etapach rozbudowy. Spółki podpisały deklarację woli nieco ponad rok temu.
„To ważne wspólne przedsięwzięcie z naszym partnerem CATL przenosi innowacyjną produkcję akumulatorów do zakładu produkcyjnego, który już jest liderem w dziedzinie czystej i odnawialnej energii” – powiedział John Elkann (48), prezes zarządu Stellantis.
Stellantis chce wykorzystać akumulatory do wyposażenia samochodów osobowych i SUV-ów z tzw. segmentu B i C, czyli klasy małej i kompaktowej, w średnie zasięgi. Akumulatory LFP konkurują z ogniwami litowo-jonowymi konwencjonalnymi stosowanymi w akumulatorach samochodowych: są uważane za bezpieczniejsze i tańsze w produkcji, a także charakteryzują się dłuższą żywotnością, ale mają niższą gęstość energii.
Ostatnio produkcja ogniw akumulatorowych w europejskim przemyśle motoryzacyjnym musiała stawić czoła pewnym niepowodzeniom. Na przykład wstrzymanie budowy fabryk planowanych w tym kraju nałożyły firmy Stellantis, Mercedes-Benz i koncern energetyczny Total. Projekt realizowany w fabryce Opla w Kaiserslautern jest już wspierany setkami milionów euro z podatków.