98 900 zł – tyle kosztuje Toyota Corolla sedan z silnikiem benzynowym w Polsce. Ile trzeba za nią zapłacić w innych krajach? W poszukiwaniu najlepszych cen zabrnąłem aż na Antypody.
Toyota Corolla jest jak Coca-Cola. Da się ją dostać niemal w każdym zakątku globu. I tak jak wędrowiec zmęczony przedzieraniem się gdzieś przez amazońską dżungle albo spacerujący po gorącym Dubaju może liczyć na to, iż adekwatnie w każdym sklepie albo na straganie znajdzie puszkę zimnego, czarnego napoju, tak i człowiek szukający samochodu prawie wszędzie może znaleźć salon Toyoty i poprosić o Corollę.
Toyota Corolla to klasyka klasyki
Zwłaszcza w benzynowej wersji sedan, Corolla to ilustracja hasła „zwykły samochód”. Nie za duży, nie za mały, nie za drogi (choć to się za chwilę okaże), nie za szybki, nie za wolny, nie rzuca się w oczy… i tak dalej. Gdyby ktoś mało zorientowany w temacie zapytał mnie o to, ile kosztuje auto, ale wiesz, takie jakieś normalne, takie średnie odpowiedziałbym rzucając kwotę z cennika Corolli.
Ile więc trzeba zapłacić za nowy, zwykły samochód? Zwiedziłem strony internetowe Toyoty z całego świata, by porównać ceny w różnych krajach. Moje biurko ugina się już od słowników i rozmówek, które musiałem przyswoić, by odpowiedzieć na ważne pytanie: ILE? Oczywiście żartuje, automatyczne tłumaczenie strony to wspaniała sprawa, ale i tak nauczyłem się dziś, iż „Sjálfskipting” to „automatyczna skrzynia” po islandzku.
ALE SIŁA NABYWCZA!!!
Oczywiście, spodziewam się, iż sekcja komentarzy będzie zalana wypowiedziami na temat tego, iż „gołe ceny nic nie mówią” i iż powinno się je porównywać ze średnimi zarobkami w danym kraju. Owszem, jeżeli ktoś ma ochotę wejść głębiej w temat – proszę bardzo. Ten tekst pełni funkcję informacyjną i… trochę turystyczną.
Do porównania wziąłem Corollę sedan 1.5
Oczywiście, nie w każdym kraju taka wersja jest dostępna. W Polsce sedan z motorem benzynowym 1.5 125 KM i ręczną skrzynią biegów w bazowej wersji Active kosztuje 98 900 zł, o ile mówimy o cenniku za rok 2023. Można znaleźć u dealerów ostatnie sztuki z zeszłego roku, ale nie skupiajmy się na nich.
Rozejrzyjmy się najpierw po państwach sąsiadujących z Polską. Wycieczka za Odrę może okazać się szokująca dla fanów Toyoty. U nas, jeżeli danego dnia nie widziałeś żadnego Yarisa ani Corolli, to najpewniej nie wychodziłeś z domu. W Niemczech Toyota nie cieszy się takim powodzeniem, a w niektórych miejscach stanowi wręcz egzotykę. Taksówkarze kochają Priusy +, offroadowcy Land Cruisery – ale zwykła Corolla nie jest przesadnie częstym widokiem.
W Niemczech nie ma wersji sedan
Nie oferuje się tam też odmiany benzynowej. Można wybrać hatchbacka albo kombi, ale tylko hybrydę. Ile to kosztuje? Hatchback został wyceniony na 27 550 euro, czyli 128 989 zł. Taka sama wersja w Polsce to wydatek 116 900 zł.
Za południową granicą Polski jest już bardziej swojsko. W ofercie jest sedan 1.5 – taki jak i u nas. Cena w Czechach wynosi w przeliczeniu 114 828 zł. Czesi i tak wolą Octavię.
Pojedźmy na północ
W kilku krajach europejskich cennik Corolli jest akurat aktualizowany, bo model przechodzi lifting, więc chwilowo nie wiadomo, ile trzeba za niego zapłacić. Dostępność sedana wypada różnie. We Włoszech go nie ma, a w Hiszpanii już jest.
Północ od zawsze kojarzy nam się z wysokimi cenami aut. Czy słusznie? Wygląda na to, iż tak (ALE PORÓWNAJCIE Z ZAROBKAMI!!!1). W Norwegii nie ma wersji sedan, a hybrydowy hatchback jest wyceniony na 329 700 koron, czyli 155 488 zł. Dalsza podróż na północ oznacza jeszcze większy wzrost cen. Islandia to miejsce, po którym wolałbym przemieszczać się czymś wyższym i z napędem na cztery koła, ale jeżeli ktoś uprze się tam na Corollę, musi przygotować niemal siedem milionów tamtejszych koron. To 190 598 zł. Co za to dostajemy? Wersja sedan – owszem – jest w gamie. Do wyboru mamy zarówno silnik benzynowy, jak i hybrydę, ale hybryda jest tańsza i to jej cenę tu wypisałem. Prawdopodobnie to kwestia ulg podatkowych.
Z Islandii da się wrócić na kontynent między innymi przez Wyspy Brytyjskie. Zajrzyjmy do tamtejszego salonu. Corolla hatchback w wersji bazowej o nazwie Icon musi mieć napęd hybrydowy. 30 210 funtów to 159 528 zł. Na Wyspach jest więc jeszcze drożej niż w Norwegii.
Czas uciekać z Europy
Podobna myśl kiełkuje prawdopodobnie w głowach wielu producentów aut. W drodze do ciepłych państw zatrzymajmy się na chwilę w Turcji. Galopująca inflacja wywindowała tam ceny aut do iście skandynawskiego poziomu. Turcy kochają sedany, więc nie ma tam w ofercie innej Corolli. Wersja 1.5 z manualną skrzynią kosztuje 642 000 TL, czyli 150 173 zł.
Czy dalej na południe będzie taniej? I tak, i nie. W Zjednoczonych Emiratach Arabskich Corolla to popularny wybór m.in. w wypożyczalniach. Zwykłym, białym sedanem pewnie nie jest tam łatwo wmieszać się w tłum Bentleyów i Rolls-Royce’ów. Cena? Całkiem korzystna, bo odmiana z nieoferowanym już u nas motorem 1.6 kosztuje w przeliczeniu 88 208 zł.
Po drugiej stronie rejonu znanego jako Bliski Wschód robi się drożej. O wiele drożej. Podobna wersja, tyle iż z motorem 1.5 i z automatyczną skrzynią (ręcznej w ogóle nie ma tam w ofercie, takie auta nie cieszą się powodzeniem) kosztuje w Izraelu 149 815 szekli. Ile to będzie w przeliczeniu na złotówki? Dokładnie 186 773 zł – a wciąż mówimy o wersji bazowej.
Ile kosztuje Corolla w Afryce?
Polecam każdemu, by zajrzał na egipską stronę Toyoty. Tamtejsza gama modelowa mocno różni się od europejskiej. Jeździłbym takimi modelami jak Belta albo Rumion. Wspaniałe. Ktoś, kto woli jednak stać w kairskich korkach w Corolli, musi przygotować równowartość 95 tysięcy złotych. Dostanie za to sedana 1.6, ale trochę słabszego niż ten, który był dostępny w Europie. Ma 120 KM.
Corollę można kupić w wielu afrykańskich państwach. Rwanda, Ghana, Nigeria, Demokratyczna Republika Konga – wszędzie tam znają kształt ulubionego wozu polskich kierowców Ubera. Tyle iż tamtejsze strony nie podają cen. Sytuacja zmienia się dopiero w RPA. Toyota w Republice Południowej Afryki wyceniła Corollę na 502 tysiące randów, czyli 129 623 zł. Za tyle dostępna jest wersja hybrydowa. Można tam kupić też nieco droższą… wolnossącą dwulitrówkę. Ma 171 KM i CVT. o ile te ceny są dla kogoś za duże, mam dobrą wiadomość. W gamie na RPA zostawiono także starszą generację, znaną tam jako Quest. To trochę tak, jak kiedyś robił u nas Opel, sprzedając jednocześnie aktualną Astrę i starszą, pod nazwą Classic.
Lecimy do Ameryki Południowej
Ile musi wydać ktoś, kto chce świętować mistrzostwo swojego kraju w piłce nożnej za kierownicą nowej Toyoty? 132 388 zł, ale w Argentynie dostępna jest tylko wspomniana wersja 2.0.
Podobnie wygląda sytuacja w Wenezueli. Ze względu na niewesołą sytuację gospodarczą w tym kraju, nowy, japoński samochód to tam prawdopodobnie wielki luksus. Corolla 2.0 kosztuje równowartość 133 500 zł, ale ceny na oficjalnej stronie wenezuelskiego przedstawicielstwa Toyoty są podawane w dolarach, a nie w boliwarach.
Meksyk zaskakuje za to cennikiem przyjaznym jak łagodne burrito. 89 700 zł – tyle trzeba zapłacić za sedana z motorem 1.8 o mocy 139 KM i CVT.
W Azji ceny bywają… różne
Wracamy na drugi koniec świata. Po drodze podam tylko z obowiązku cenę w Rosji. Szybko, bo nie mam ochoty rozpisywać się o tym kraju. Wersja sedan 1.6 122 KM kosztuje tam 1 955 000 rubli. To 117 931 zł.
Daleki Wschód czasami zaskakuje turystów korzystnymi cenami w barach, a jak jest z autami? Gdyby komuś wakacje w Wietnamie zasmakowały na tyle, iż chciałby tam osiąść i kupić wóz, mam złą wiadomość. Wyjdzie znacznie drożej niż za ryż z kurczakiem. Dokładniej – ponad 130 tysięcy złotych.
Chiny są tańsze. Corolla została tam wyceniona na całkiem korzystnie wyglądające 77 000 zł. Jeszcze taniej jest na rodzimym rynku Toyoty. Japońska strona pokazuje, iż Corolla 1.5 kosztuje 1 990 000 jenów, już z wliczonymi podatkami. To tylko 66 647 zł. Japonia zostaje liderem tego rankingu. Dość niespodziewanie, bo inne ceny w tym kraju potrafią być niezwykle wysokie.
Ile kosztuje Corolla na końcu świata?
Nowa Zelandia jest tak daleko, iż dalej się już nie da, ale Corolle znajdziemy i tam. Za ile? Za równe sto tysięcy złotych. Nieźle. Można się poczuć jak w domu.
Gdzie Toyota Corolla jest najdroższa?
Istnieją kraje, w których Corolli się nie oferuje. To m.in. Indie, Papua Nowa Gwinea, Nepal, Bhutan czy Fidżi. Toyota, owszem, jest tam obecna i w dodatku popularna, ale Corolli akurat nie ma. Na Fidżi trzeba kupić Camry, a np. w Nepalu w ofercie pozostają modele użytkowe i terenowe, co adekwatnie ani trochę nie powinno dziwić.
Absolutnym rekordzistą w kwestii cen aut jest Singapur, gdzie zabrnęliśmy wracając z dalekiej Nowej Zelandii. To państwo-miasto po prostu nie ma miejsca na samochody, więc muszą być one odpowiednio drogie. Toyota Altis (tamtejsza nazwa na Corollę) ze 129-konnym motorem 1.6 kosztuje tam 147 888 dolarów singapurskich. Ile to będzie w przeliczeniu na złotówki? Dwieście tysięcy? Trzysta? Nic z tego. Wychodzi 483 000 złotych. Corolla za prawie pół miliona? Oto jeden ze sposobów na przepełnione miasta. Nie pokazujcie tego aktywistom.