Mercedes-Benz odnotował spadek zysków w pierwszym kwartale z powodu zmniejszenia sprzedaży w Chinach i nie jest już w stanie podać prognoz na cały rok ze względu na niejasną politykę taryfową USA. Jak poinformowała spółka w środę, od stycznia do marca zysk operacyjny spadł o dobre 40 procent do 2,3 miliarda euro. Mercedes mówił o solidnych wynikach w dynamicznym otoczeniu rynkowym. Od stycznia do marca sprzedaż na najważniejszym rynku, w Chinach, spadła o 10 procent – Mercedes, podobnie jak inni niemieccy producenci samochodów, walczy z silną konkurencją ze strony krajowych producentów na największym rynku świata. Sprzedaż spadła także w Europie, ale w USA pozostała stabilna.
Jeśli obowiązujące i zapowiedziane amerykańskie cła importowe zostaną utrzymane do końca roku, notowana na DAX-ie spółka spodziewa się istotnego negatywnego wpływu na swoje wyniki. Jednakże wahania w polityce taryfowej prezydenta USA Donalda Trumpa (78) i jej wpływ na rynek samochodowy są tak niejasne, iż nie można wiarygodnie ocenić rozwoju biznesu w pozostałej części roku. „W związku z tym nie można oszacować z wymaganą pewnością liczb podlegających zgłoszeniu”. w tej chwili import samochodów do USA stał się o 25 procent droższy ze względu na cła.
Do tej pory producent samochodów ze Stuttgartu spodziewał się niewielkiego spadku sprzedaży i znacznie niższego zysku operacyjnego, co oznaczałoby stratę przekraczającą 15 procent. W swoim głównym dziale Mercedes-Benz Cars firma zakładała rentowność sprzedaży na poziomie od 6 do 8 procent, co stanowi dalszy spadek w porównaniu z rokiem poprzednim.
Zysk w dziale furgonetek spada
W pierwszym kwartale marża mieściła się w prognozie i wyniosła 7,3 proc. (w roku poprzednim: 9,0 proc.). Zyski w dotychczas dobrze zarabiającym dziale samochodów dostawczych spadły bardziej gwałtownie niż w segmencie samochodów osobowych – w tym przypadku zwrot z inwestycji uległ zmniejszeniu o prawie 5 punktów procentowych do 11,6 proc. Sprzedaż Grupy wyniosła 33,2 mld euro, co oznacza spadek o 7,4 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim.
Dzięki wysokiej płynności finansowej, jaką firma osiągnęła w poprzednich latach sukcesów finansowych, producent samochodów jest w tej chwili dobrze przygotowany na czasy kryzysu. Płynność netto przez cały czas rosła, osiągając poziom 33,3 mld euro. Jak wyjaśnił dyrektor finansowy Harald Wilhelm (59), bilans stanowi „solidną podstawę do prowadzenia naszej firmy przez okres niepewności geopolitycznej”. Analitycy krytykowali już w przeszłości gromadzenie płynności i wzywali do jeszcze większych inwestycji lub wykupu akcji, niż miało to miejsce w przypadku Mercedesa.